Niech zgadnę - pan z klocwagena to górnik na emeryturze.

Też zrobiłem popcorn, a tu dalej nic... Jednak wungiel się dłużej praży...

Ps. Polecam popcorn posypać wegetą...

Osobiście w takich sytuacjach wolę się wycofać i podjechać gdzieś indziej. Ja zaparkuje i pójdę, a taki ch*j podejdzie i Ci rozpierniczy pół karoserii, albo połamie lusterka.

Ciekawe co by zrobił jak by mu powiedział: Przepraszam nie rozumiem co pan mówi, umie pan po Polsku?

k***a, gadaja jak jakies cygany z miejskich slumsów

To jest ch*j. Kiedyś na placu Solnym we Wrocławiu, jeszcze jak można było jeździć dokoła, robiłem akurat piąte kółko w poszukiwaniu zwalniającego się miejsca parkingowego. Udało mi się w końcu trafić, że ktoś wyjeżdżał. Zaparkowałem i zadowolony wychodzę. Uszedłem z 30 metrów chodnikiem, a tu jakiś typ opuszcza szybę w aucie i mówi, że on tu czeka już pół godziny na miejsce i żebym wyjechał, bo jemu się należy. Nie wiedziałem co mu odpowiedzieć, tak mnie urzekła jego historia.

Takie rzeczy pod Silesia City Center, no kto by pomyślał.. Jak dla mnie facet z VW ma rację - czekał na to miejsce. Nagrywający pie**oli farmazony, że niby VW chciał się do ruchu włączyć - jaaaasne. Pan nagrywający jest jak Paździoch - a wszyscy wiemy, że Pan Panie Paździoch jesteś ...

może tyn co mu wjechoł boł na blachach z SO albo jeszczy gorzyj SBE

Pewnie jakby wrzucił 10 sekund wcześniej, byłoby widać, jak VW czeka na miejsce, a potem zjeżdża na boczek żeby ułatwić wyjazd...

Na tym śląsku wiedzą, że jest coś takiego jak język polski? Żeby w dobie światłowodów dalej nie potrafili mówić...

Jak dla mnie facet z VW ma rację - czekał na to miejsce. Nagrywający pie**oli farmazony, że niby VW chciał się do ruchu włączyć - jaaaasne. Pan nagrywający jest jak Paździoch - a wszyscy wiemy, że Pan Panie Paździoch jesteś ...

Ja miałem raz podobną akcję na parkingu pod targowiskiem. Zawsze zaj***ny w 100% parking i szukanie miejsca to katorga. W końcu widzę gościa z lewej co się pakuje. Wrzucam lewy kierunek aby ci za mną wiedzieli, że nie jadę i mogli mnie wyminąć.
Gość wyjeżdża i ku*as z przeciwka widząc mój manewr wpie**ala się w jego miejsce przed moją maskę i mówi, że miał pierwszeństwo jak wyszedłem wk***iony.
Wystarczyła delikatna perswazja słowna i uświadomienie pana, że jeśli nie ma pompki samochodowej to ciężko mu będzie wyjechać na kapciach bez rozj***nia opon.

A mógł w niego pie**olnać

cham bedzie chamem na wieki wiekow amen

"Jestem w ruchu" muszę to sobie zapamiętać jak będę do kasy podchodził, by kolejkę ominąć.

Gościu w VW staną z boku, by ruchu nie blokować i czekał aż zwolni się miejsce. Tam gdzie stoi, to nie jest miejsc parkingowe, mógłby jak wielu pajaców zostawić tak samochód i iść swoje sprawy załatwić, ale tego nie zrobił. ch*j wie ile już czeka, a tu pojawia się nagrywający i "bez kolejki" się ładuje.
VW zachował się kulturalnie (i nie myślał tylko o sobie), a nagrywający już nie (i tłumaczy się przepisami, w miejscu gdzie kultura ma większe znaczenie).
I chociaż w pierwszej chwili można mieć wątpliwość, czy VW czeka na miejsce, czy na przykład zatrzymał się by telefon odebrać albo tylko czeka na pasażera. Tak po chwili widać, że ma zamiar wjechać na wolne miejsce. Skoro był pierwszy to kulturalny człowiek by mu to miejsce zostawił.

Ale widzę, że dla nagrywającego, skoro VW stał z boku i już od jakiegoś czasu czekał, to powinien czekać dalej, aż zrobi się miejsce i nie będzie akurat nikt przejeżdżać.