Witam
Założyłem konto specjalnie aby wpisać komentarz.
Drogi Kolego.
Bardzo chwali się że bierzesz się za poważne tematy. Ale proszę zapoznaj się najpierw dokładnie z tematem zanim zaczniesz o nim opowiadać.
Nie chodzi mi o czepianie się tylko o ścisłość.
kilka faktów które chyba nie do końca doczytałeś:
-kaliber ma wpływ nie tyle na donośność co na celność i tor lotu pocisku (z reguły bardziej płaski przy lżejszym pocisku)
zmniejszenie kalibru poprawiło zatem celność a nie donośność. Poza tym chodziło o zmniejszenie masy pocisku- lżejsza amunicja, można zabrać większy zapas.
-"odłączana kolba" ciekawe określenie- kolba w akms, akmsu i odmianach jest składana, pod łoże lufy, bądź na bok, ale nie odłączana.
-amerykanie używali ak zamiast m16, zgadza się, m16 było testowane w wietnamie nie było więc konstrukcją pozbawioną wad, ak było- jak napisałeś testowane już od 20 lat. Wersja m16A1 była już znacznie mniej awaryjna i wymagała mniej obsługi. Główną przyczyną używania ak był jednak prosty fakt że amunicja 5,56 była paradoksalnie zbyt lekka na dżunglę. Była celna, lecz nie miała siły by przebić się przez roślinność. Dużo cięższy pocisk 7,62 na dystansach do 50-100 metrów sprawdzał się znacznie lepiej- a właśnie taki dystans najczęściej wchodził w grę.
-ak 47 nie jest bonią lekką, w żadnym wypadku, jest to jeden z cięższych karabinów szturmowych/ automatycznych jakie są w użyciu.
-ak i jego klony niepozbawione są wad- o czym świadczy choćby ciągłe modyfikowanie polskiego beryla który w zasadzie w kwestii ergonomii i rozwiązań konstrukcyjnych jest klonem AK.
Głównym powodem jego popularności jest kilka faktów- śmiesznie niska cena, ogólna dostępność- jedynie znikoma część "kałaszy" jest w obrocie zarejestrowanym i legalnym. Ale najważniejszy to prostota obsługi i minimalny poziom wiedzy technicznej potrzebny do jego eksploatacji. Gdyby kozy miały palce wskazujące z pewnością nauczyły by się obsługi ak47 i zakończyły problem z przemocą w domu
Od razu mówię że do jeszcze kilku rzeczy można się oczywiście przyczepić. Ale w sumie starałeś się i nawet wyszło Ci całkiem spoko. A błędy merytoryczne cóż- nie myli się ten co nic nie robi
Nie jestem ekspertem w kwestii broni palnej- po prostu interesuję się tematem hobbystycznie, nie zamierzam hejtować, po prostu kilka szczegółów było drażniących.
Powodzenia w dalszej twórczości i... zdobywaniu bardziej szczegółowej wiedzy.
Niech pokolenie "rukowców" dowie się przynajmniej czegokolwiek o boni którą powybijają ich niedługo nasi przybrudzeni przyjaciele
także masz browara