W starej wsi złapano złodzieja. Wszyscy się zebrali, aby przedyskutować co z nim zrobić:
-Na stryczek z nim! - wszyscy zgodzili się jednogłośnie.
Egzekucja miala odbyć się dnia następnego. Złodziej nie spał ani nie jadł ani nie pił co dostał w swojej celi - całą noc się modlił.
Juz o świcie rozpoczełą się wielka chwila dla złodzieja. Już czekał na najgorsze i nagle:
-Ludzie! Patrzcie! Przecie to moja matka! Moja ukochana matka przyszła się ze mną pożegnać!
Wszyscy odwrócili głowy, a złodziej czym prędzej uciekać. Na boso pokonał pole. Wieśniacy go gonią. Ucieka przez bagna. Nadal go gonią. Aż w końcu zaszył się gdzieś głęboko w lesie i wieśnicay zmęczeni zrezygnowali z dalszego pościgu.
Złodziej znalazł w lesie chate, a w niej śliczna gospodyni, która przyjęła gościa z radością. Zajęła się nim, dała mu jeść, pić i przygotowała posłanie na noc. Złodziej pomyślał chwile i zamiast położyć głowy na poduszce, położył nogi. A przecież uciekał od wieśniaków boso to i miał ujebane. I ujebał również całą poduszke. Gospodyni z rana pyta się złodzieja:
-Czemu żeś spał z nogami na poduszce?
-Pani kochana - odpowiada złodziej - gdyby nie te wytrzymałe nogi, to ta pusta głowa już dawno by wisiała!
-Na stryczek z nim! - wszyscy zgodzili się jednogłośnie.
Egzekucja miala odbyć się dnia następnego. Złodziej nie spał ani nie jadł ani nie pił co dostał w swojej celi - całą noc się modlił.
Juz o świcie rozpoczełą się wielka chwila dla złodzieja. Już czekał na najgorsze i nagle:
-Ludzie! Patrzcie! Przecie to moja matka! Moja ukochana matka przyszła się ze mną pożegnać!
Wszyscy odwrócili głowy, a złodziej czym prędzej uciekać. Na boso pokonał pole. Wieśniacy go gonią. Ucieka przez bagna. Nadal go gonią. Aż w końcu zaszył się gdzieś głęboko w lesie i wieśnicay zmęczeni zrezygnowali z dalszego pościgu.
Złodziej znalazł w lesie chate, a w niej śliczna gospodyni, która przyjęła gościa z radością. Zajęła się nim, dała mu jeść, pić i przygotowała posłanie na noc. Złodziej pomyślał chwile i zamiast położyć głowy na poduszce, położył nogi. A przecież uciekał od wieśniaków boso to i miał ujebane. I ujebał również całą poduszke. Gospodyni z rana pyta się złodzieja:
-Czemu żeś spał z nogami na poduszce?
-Pani kochana - odpowiada złodziej - gdyby nie te wytrzymałe nogi, to ta pusta głowa już dawno by wisiała!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis