Jakieś 2 lata temu podczas uderzenia młotkiem o młotek kawałek jednego z nich wbił mi się w palec. Na zdjęciu chirurg wbił sobie igły, żeby po zdjęciu RTG wiedzieć gdzie szukać "młotka"
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
50 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
swampman napisał/a:
ja mysle ze lekarz wiedzial gdzie jest mlotek
Ja myślę że nawet ma tu konto.
Mi się kiedyś tak wbił kawałek młotka w nerw w palcu, ból jak sam skurwysyn. Myślałem że mi kość pękła.
Dostałem też kiedyś taki młotek opatrzony logiem firmy od dachówek bras, nich ich chuj jasny strzeli z takim Chińskim gównem, kilka uderzeń w przecinak i dwie rany na dłoni od odłamków, wyjebałem na śmieci od razu.
Kurewski ból też to znam, a młot od razu na złom.
Lekarz powinien wbic mlotek by wiedziec gdzie jest igla
Miałem kiedyś taki odłamek w kolanie przez rok, ale wydłubałem sobie sam
Szczerze to nie kumam wbicia tych igieł. Tylko dodatkowy ból. Jak można nie wiedzieć, gdzie szukać odłamków? Palec wskazujący koło środkowego paliczka.
Jest ktoś kto naprawdę potrafi wytłumaczyć potrzebę zaznaczenia takiej miejsca igłami?
Jest ktoś kto naprawdę potrafi wytłumaczyć potrzebę zaznaczenia takiej miejsca igłami?