darayavahus napisał/a:
Jak dla mnie, to frajer./
Jeśli to nie było umyślne zabójstwo, to największym błędem jaki gość popełnił to brak wykonania telefonu na numer ratunkowy - zawsze mógłby się tłumaczyć jak tutaj, że coś się zacięło, zaczął dłubać i padł przypadkowy wystrzał. Może był w szoku, nie wiedział co robić, spanikował, nie wiemy, różnie człowiek mógłby zareagować na taką sytuację.
Jeśli natomiast było umyślne, to mógł uciec, zatrzeć ślady, ale w razie gdyby go znaleźli, trafiłby do paki do końca życia.
Inna sprawa, może chciał coś upozorować, uciec ale sumienie nie dawało mu spokoju.
Ale tak, dla ciebie gość jest po prostu frajerem.