Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Może to jest dla kogoś śmieszne, ale tam przynajmniej nic się nie marnuje, mają mało, to się dzielą i nic nie idzie w kosz. Ile razy wywalalam jedzenie, bo się domownikom przejadło... Aż wstyd.
dzisiaj jak wywalałem kupę jedzenia ze świąt pomyślałem o tym samym
______________
znowu wróciłem na sadoladzisiaj jak wywalałem kupę jedzenia ze świąt pomyślałem o tym samym
Bo tak szczerze to za dużo w tyłkach mamy i od tego nadmiaru coraz mniej małych rzeczy nas cieszy.
Bo tak szczerze to za dużo w tyłkach mamy i od tego nadmiaru coraz mniej małych rzeczy nas cieszy.
Widzicie i tu jest kurwa abstrakcja dzisiejszych czasów czyli mamy nadmiar żarcia wręcz (co jest fenomenem na miare ludzkości) a jednocześnie są kraje gdzie panuje głód który kosi ludzi. taki jemen czy liberia gdzie ludzie zabijają się za worek przenicy....w tym samym czasie mój pies gardzi szynką bo ma za dobrze w dupie..
Widzicie i tu jest kurwa abstrakcja dzisiejszych czasów czyli mamy nadmiar żarcia wręcz (co jest fenomenem na miare ludzkości) a jednocześnie są kraje gdzie panuje głód który kosi ludzi. taki jemen czy liberia gdzie ludzie zabijają się za worek przenicy....w tym samym czasie mój pies gardzi szynką bo ma za dobrze w dupie..
Jedni umierają z głodu, inni z przejedzenia. Przypuszczam, że mielibyśmy inny stosunek do jedzenia, gdybyśmy musieli włożyć wysiłek w jego pozyskanie (np. uprawiając ziemie bądź hodując zwierzęta samodzielnie) i gdyby było ono ilościowo ograniczone, a nie po prostu iść do marketu i wziąć z półki ile się chce, a jak się przeje to do kosza, bo i tak można kupić.
Zobaczymy kiedy uchodźcy dobiją do limitu europejskiego socjalu i też będzie syf.
Jak jeszcze mnie na świecie nie było to mój starszy brat jak chciał od babci jakiegoś miętusa albo coś takiego, to prosił babcię. Aże babcia zawsze żuła jakąś landrynkę czy cukierka to kurwa wyciągała z buzi i mu dawała i on to jadł xD
Może to jest dla kogoś śmieszne, ale tam przynajmniej nic się nie marnuje, mają mało, to się dzielą i nic nie idzie w kosz. Ile razy wywalalam jedzenie, bo się domownikom przejadło... Aż wstyd.
Ale pierdolenie. Mam przestać jeść bo inny ma mniej? Milem szczęście, że się urodziłem w Europie. Moja wina?
Jedni umierają z głodu, inni z przejedzenia. Przypuszczam, że mielibyśmy inny stosunek do jedzenia, gdybyśmy musieli włożyć wysiłek w jego pozyskanie (np. uprawiając ziemie bądź hodując zwierzęta samodzielnie) i gdyby było ono ilościowo ograniczone, a nie po prostu iść do marketu i wziąć z półki ile się chce, a jak się przeje to do kosza, bo i tak można kupić.
Większość ludzi wkłada wysiłek w pozyskaniu jedzenia wykonując pracę/zawód, niekoniecznie związaną z produkcją żywności, takie rzeczy o jakich Ty mówisz wprowadzali m.in. Mao Zedong w skrócie każdy miał uprawiać ziemię i miał ograniczone ilości tej żywności. Więc skończ tu głosić komunistyczno/lewackie poglądy i wracaj do kuchni !
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów