

Trzeba kilka takich "silnych i niezależnych" wysłać na jakąś wyspę wraz z materiałem i narzędziami i po roku albo dwóch sprawdzić, czy jeszcze żyją, a jeżeli żyją, to w jaki sposób i jaki osiągnęły stopień rozwoju w tej swojej cywilizacji.
Na pewno taki eksperyment popchnąłby ludzkość w ewolucji do przodu.
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!Dlaczego kobiety z uporem chcą udowodnić, że jest inaczej niż jest.
Trzeba kilka takich "silnych i niezależnych" wysłać na jakąś wyspę wraz z materiałem i narzędziami i po roku albo dwóch sprawdzić, czy jeszcze żyją, a jeżeli żyją, to w jaki sposób i jaki osiągnęły stopień rozwoju w tej swojej cywilizacji.
Na pewno taki eksperyment popchnąłby ludzkość w ewolucji do przodu.
ja to głęboko podziwiam mężczyzn, dla których jedyną formą dowartościowania się jest przeżywanie jakie to kobiety są głupie... kup sobie kolego wiertarkę, drabinę i zacznij szaleć, to może ci się któraś półkula rozwinie...
podpis użytkownika
God send us a massage: if you can't take a joke go fack yourself!ja to głęboko podziwiam mężczyzn, dla których jedyną formą dowartościowania się jest przeżywanie jakie to kobiety są głupie... kup sobie kolego wiertarkę, drabinę i zacznij szaleć, to może ci się któraś półkula rozwinie...
Ja głęboko podziwiam silne, niezależne kobiety, które muszą wszystkim o tym przypominać co 5 minut bo jest to ich jedyną formą dowartościowania się.
ja to głęboko podziwiam mężczyzn, dla których jedyną formą dowartościowania się jest przeżywanie jakie to kobiety są głupie... kup sobie kolego wiertarkę, drabinę i zacznij szaleć, to może ci się któraś półkula rozwinie...
Nie obrażaj się droga koleżanko ale kolega miał racje.
Było kilka programów w ostatnich latach survivalowych z udziałem kobiet i mężczyzn, gdzie w jednym (angielskojęzyczny program) dwie grupy, jedna męska a druga kobieca miały zbudować obóz na bezludnej wyspie.
Mężczyźni w pierwszej grupie w 48 podzielili się obowiązkami, zbudowali obóz i zaczynali polować/zbierać pożywienie.
W tym samym czasie kobiety w 48 godzin, zjadły całe zapasy dostarczone przez organizatorów w tym rację żywieniowe na ,,czarną godzinę'' pokłóciły się i podzieliły na trzy frakcje, obozu nie zbudowały, koczowały pod gołym niebem.
Organizatorzy by ratować program w trybie pilnym przeżucili im (nie pamiętam czy dwóch czy trzech) mężczyzn do pomocy.... (frajerów co mieli im zbudować obóz)
Tak było. I tak będzie zawsze w grupie gdzie są same kobiety i ,,męskie'' prace.



Tak, Panowie - jesteście silniejsi fizycznie, myślicie i planujecie technicznie, nie poddajecie się emocjom. To są Wasze cechy uwarunkowane pucią. I rozsądna kobieta nie ma na celu zastąpić Was, bo chce coś udowodnić. Czasem nie mamy wyjścia, bo nie ma kto naprawić, wbić czy przywiercić.