Sieć niemieckich obozów spowiła Europę podczas II Wojny Światowej. Oprócz niesławnego obozu pracy przymusowej DAG Fabrik Bromberg istniał w Bydgoszczy jeszcze jeden.
W 1944 roku zaczynało brakować miejsc w KL Stutthof co było bezpośrednią przyczyną tworzenia sieci podobozów. Dwunastego września 1944 roku komendant obozu w Sztutowie - SS-Sturmbannführer Paul Werner Hoppe - podpisał rozkaz utworzenia w Bydgoszczy obozu pracy przymusowej dla kobiet. Zlokalizowano go na rogu Fabrikstrasse oraz An den Gleisen Strasse (dzisiejszy róg Kamiennej i Fabrycznej). Już następnego dnia do obozu skierowano około trzystu kobiet - żydówek, pochodzących głównie z Rygi, Kowna oraz Węgier. Wśród uwięzionych znalazło się kilka Polek oraz Ukrainek. Zakwaterowano je w barakach niedaleko stacji kolejowej Bydgoszcz-Wschód.
Podobóz został oddany na potrzeby Deutsche Reichsbahn (Niemieckich Kolei Państwowych). Funkcje komendanta sprawował SS-Scharführer Anton Kniffke. Dodatkowo do obozu oddelegowano siedem nadzorczyń ze Sztutowa, w tym Ewę Paradies i Gerdę Steinhoff, które po wojnie zostały schwytane i powieszone, oraz Hertę Bothe. Dowodziła nimi Oberaufseherin Johanna Wisotzki.
Więźniarki były wykorzystywane do robót przy kolei. Do ich obowiązków należała budowa torów, załadunek towarów do wagonów i ich rozładunek oraz kopanie rowów ochronnych. Musiały też na bieżąco czyścić tłuczeń między torami. Fakt ten wykorzystywali pobliscy młodzieńcy, którzy wczesnym rankiem zakradali się na tory i wkładali między kamienie opakowane kawałki chleba, starając się w ten sposób pomóc uwięzionym kobietom. Chłopcy mieli po szesnaście - osiemnaście lat i ryzykowali w ten sposób życiem.
Ciężkie prace jakie wykonywały oraz niesprzyjające warunki atmosferyczne były przyczyną wielu zachorowań. Kobiety pracowały bez żadnej odzieży ochronnej do ósmego grudnia 1944 roku, kiedy to na wniosek komendanta obozu przysłano ze Sztutowa kilkaset płaszczy zimowych. Opiekę medyczną sprawowali lekarze kolejowi oraz jedna z więźniarek.
Obóz został zlikwidowany 20 stycznia 1945 roku po kilku miesiącach istnienia. Pozostałe przy życiu 295 więźniarek pospiesznie ewakuowano do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen-Oranienburg. Połączono je w jedną kolumnę wraz z tysiącem Żydówek z podobozu Bromberg-Brahnau (DAG Fabrik Bromberg) i skierowano przez Koronowo do Sępólna Krajeńskiego. Podczas marszu nie otrzymywały żadnego pożywienia, mimo że był sam środek zimy. Wiele z nich umarło z wycieńczenia bądź zamordowane przez strażników. Ze Złotowa do Czaplinka więźniarki przewieziono odkrytymi wagonami towarowymi. Następnie trafiły do Złocieńca. Po kilkunastu dniach Marszu Śmierci pozostałe przy życiu kobiety zostały uwolnione przez żołnierzy Armii Czerwonej.
Powojenne losy osób związanych z obozem:
Komendant Anton Kniffke został po wojnie schwytany i w czwartym procesie załogi Stutthofu w Gdańsku skazany na trzy lata więzienia, gdzie po krótkim czasie zmarł.
Nadzorczyni Ewa Paradies wróciła w styczniu 1945 do KL Stutthof. Mimo ucieczki pod koniec wojny została schwytana i 31 maja 1946 została skazana na śmierć przez sąd w Gdańsku. Wyrok wykonano 4 lipca o godzinie 17 na gdańskiej Biskupiej Górce przez powieszenie.
Również Gerda Steinhoff w styczniu 1945 wróciła do Sztutowa. Tydzień po tym - 25 stycznia - została odznaczona Krzyżem Żelaznym za "zasługi jako nadzorczyni". Zatrzymano ją dokładnie cztery miesiące później. Skazana na śmierć w tym samym procesie co Paradies, zginęła tego samego dnia co ona. Również przez powieszenie.
Herta Bothe po wojnie została skazana na więzienie, z którego wyszła już w 1951 roku. Wyszła za mąż i zmieniła nazwisko na Lange. Zmarła w marcu 2011 roku. W wywiadzie udzielonym przed śmiercią utrzymywała, że musiała zostać strażniczką obozu koncentracyjnego, bo inaczej naziści sami by ją tam osadzili. ("What do you mean, made a mistake? No... I'm not quite sure I should answer that. Did I make a mistake? No. The mistake was that it was a concentration camp, but I had to go to it, otherwise I would have been put into it myself. That was my mistake." - Friederike Dreykluft, Holokaust (2004))
Paul Werner Hoppe - ostatni komendant KL Stutthof i osoba, która wydała rozkaz utworzenia podobozu Bromberg-Ost - został skazany w 1955 roku przez niemiecki sąd na 5 lat i trzy miesiące więzienia. W 1957 roku zamieniono wyrok na 9 lat, jednak opuścił więzienia już w 1960. Umarł czternaście lat później.
W 1944 roku zaczynało brakować miejsc w KL Stutthof co było bezpośrednią przyczyną tworzenia sieci podobozów. Dwunastego września 1944 roku komendant obozu w Sztutowie - SS-Sturmbannführer Paul Werner Hoppe - podpisał rozkaz utworzenia w Bydgoszczy obozu pracy przymusowej dla kobiet. Zlokalizowano go na rogu Fabrikstrasse oraz An den Gleisen Strasse (dzisiejszy róg Kamiennej i Fabrycznej). Już następnego dnia do obozu skierowano około trzystu kobiet - żydówek, pochodzących głównie z Rygi, Kowna oraz Węgier. Wśród uwięzionych znalazło się kilka Polek oraz Ukrainek. Zakwaterowano je w barakach niedaleko stacji kolejowej Bydgoszcz-Wschód.
Podobóz został oddany na potrzeby Deutsche Reichsbahn (Niemieckich Kolei Państwowych). Funkcje komendanta sprawował SS-Scharführer Anton Kniffke. Dodatkowo do obozu oddelegowano siedem nadzorczyń ze Sztutowa, w tym Ewę Paradies i Gerdę Steinhoff, które po wojnie zostały schwytane i powieszone, oraz Hertę Bothe. Dowodziła nimi Oberaufseherin Johanna Wisotzki.
Więźniarki były wykorzystywane do robót przy kolei. Do ich obowiązków należała budowa torów, załadunek towarów do wagonów i ich rozładunek oraz kopanie rowów ochronnych. Musiały też na bieżąco czyścić tłuczeń między torami. Fakt ten wykorzystywali pobliscy młodzieńcy, którzy wczesnym rankiem zakradali się na tory i wkładali między kamienie opakowane kawałki chleba, starając się w ten sposób pomóc uwięzionym kobietom. Chłopcy mieli po szesnaście - osiemnaście lat i ryzykowali w ten sposób życiem.
Ciężkie prace jakie wykonywały oraz niesprzyjające warunki atmosferyczne były przyczyną wielu zachorowań. Kobiety pracowały bez żadnej odzieży ochronnej do ósmego grudnia 1944 roku, kiedy to na wniosek komendanta obozu przysłano ze Sztutowa kilkaset płaszczy zimowych. Opiekę medyczną sprawowali lekarze kolejowi oraz jedna z więźniarek.
Obóz został zlikwidowany 20 stycznia 1945 roku po kilku miesiącach istnienia. Pozostałe przy życiu 295 więźniarek pospiesznie ewakuowano do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen-Oranienburg. Połączono je w jedną kolumnę wraz z tysiącem Żydówek z podobozu Bromberg-Brahnau (DAG Fabrik Bromberg) i skierowano przez Koronowo do Sępólna Krajeńskiego. Podczas marszu nie otrzymywały żadnego pożywienia, mimo że był sam środek zimy. Wiele z nich umarło z wycieńczenia bądź zamordowane przez strażników. Ze Złotowa do Czaplinka więźniarki przewieziono odkrytymi wagonami towarowymi. Następnie trafiły do Złocieńca. Po kilkunastu dniach Marszu Śmierci pozostałe przy życiu kobiety zostały uwolnione przez żołnierzy Armii Czerwonej.
Powojenne losy osób związanych z obozem:
Komendant Anton Kniffke został po wojnie schwytany i w czwartym procesie załogi Stutthofu w Gdańsku skazany na trzy lata więzienia, gdzie po krótkim czasie zmarł.
Nadzorczyni Ewa Paradies wróciła w styczniu 1945 do KL Stutthof. Mimo ucieczki pod koniec wojny została schwytana i 31 maja 1946 została skazana na śmierć przez sąd w Gdańsku. Wyrok wykonano 4 lipca o godzinie 17 na gdańskiej Biskupiej Górce przez powieszenie.
Również Gerda Steinhoff w styczniu 1945 wróciła do Sztutowa. Tydzień po tym - 25 stycznia - została odznaczona Krzyżem Żelaznym za "zasługi jako nadzorczyni". Zatrzymano ją dokładnie cztery miesiące później. Skazana na śmierć w tym samym procesie co Paradies, zginęła tego samego dnia co ona. Również przez powieszenie.
Herta Bothe po wojnie została skazana na więzienie, z którego wyszła już w 1951 roku. Wyszła za mąż i zmieniła nazwisko na Lange. Zmarła w marcu 2011 roku. W wywiadzie udzielonym przed śmiercią utrzymywała, że musiała zostać strażniczką obozu koncentracyjnego, bo inaczej naziści sami by ją tam osadzili. ("What do you mean, made a mistake? No... I'm not quite sure I should answer that. Did I make a mistake? No. The mistake was that it was a concentration camp, but I had to go to it, otherwise I would have been put into it myself. That was my mistake." - Friederike Dreykluft, Holokaust (2004))
Paul Werner Hoppe - ostatni komendant KL Stutthof i osoba, która wydała rozkaz utworzenia podobozu Bromberg-Ost - został skazany w 1955 roku przez niemiecki sąd na 5 lat i trzy miesiące więzienia. W 1957 roku zamieniono wyrok na 9 lat, jednak opuścił więzienia już w 1960. Umarł czternaście lat później.