Nie moglo byc, bo to przydazylo sie mi osobiscie.
Wakacje, jakies 2-3 lata temu, goraco +30 stopni, wybralem sie nad rzeke,zeby troszke sie schlodzic. Nie powiem, bylo milo, duzo dupek w samych majtach, piwko, muzyka - no zyc nie umierac. Leze sobie na reczniku, nagle spokoj zakluca kilku cyganow (w moim miescie jest ich dosc sporo, a ja kurewsko ich nie trawie), wpadaja cala rodzina (okolo 15 typa i chyba tyle samo cyganskich dziewczat). Od razu moja uwage przykul jeden fakt, niesli ze soba szampony do wlosow i mydla - zaraz zaraz, mysle sobie, kurwa chyba nie beda sie tutaj myli ?
Oczywiscie cala gromadka wbila sie do wody, nastroili sobie reczniki elegancko na brzegu, zaczeli sie myc (wszyscy w tym momencie wyszli z wody, nawet gosc ktorego pies biegal za patykiem, zawinal psa i wyszli z wody), myja te upierdolone lby, az woda sie brazowa zrobila w miejscu gdzie brali kapiel.
O dziwo tylko cyganskie dziewczyny sie myly, a reszta komapnow stala na moscie, ktory znajdowal sie centralnie nad nimi i obserwowali, komentowali i chuj wie co tam jeszcze robili.
Okej, po kilku minutach dziewczyny byly juz chyba czyste (chyba tak tylko im sie wydawalo), bo panom u gory wyraznie nie spodobala sie zbyt krotka kapiel - zaczeli cos krzyczec po cygansku, lecialy kurwy i chuje w strone kobitek.
Po chwili ''milej'' dla ucha konwersacji, przychodzi wyraznie widac jeden z 'wazniejszych' cyganow w ''hierarchii'' ich ''spolecznosci'' i wreczajac piwko kompanowi wola na dol:
-Ty kurwa Donka!
-Coooo???
-Cipe se tez kurwa umyj!
W sumie gosc dobrze jej powiedzial, ale czuc lepszy od niej sie nie powinien, chuj w dupe cyganom !