Kierowca przewoził w aucie kilka kubłów z farbą i rozlał ją, gdy gwałtownie zahamował. Siła hamowania była tak wielka, że farba rozlała się nie tylko po wnętrzu samochodu, ale pokryła całe ciało mężczyzny. Gdy na miejsce przyjechali policjanci zastali widok jak po przejściu lawiny błotnej. Mężczyzna siedział w aucie, nie zdejmując wciąż ręki z kierownicy a po jego czole ściekała szara maź. W wypadku pechowiec od farby doznał obrażeń. Musiał więc zostać przewieziony do szpitala. Okazało się ponadto, że w aucie był też jego pies. Zwierzak trafił do weterynarza.
Swoją drogą policjanci musieli mieć przejebaną beke widząc takiego ujebanego typa w aucie
Swoją drogą policjanci musieli mieć przejebaną beke widząc takiego ujebanego typa w aucie