Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:29
Wreszcie jakiś zwrot w kampanii Prawa i Sprawiedliwości! Wreszcie PiS odniósł się do najpoważniejszych wydarzeń! Nareszcie programowy akcent w kampanii PiS – Ludwik Dorn wysłuchał spotu o jego psie, który zżerał majątek państwowy i postanowił – Dorn, nie pies – podać do sądu LiD za znieważenie majestatu. Marszałka Dorna, bo Saba nie wyraziła opinii. Irasiad nie pozwolił?
Otóż bardzo nam się wizja sądowego pojedynku z Ludwikiem Dornem i jego meblożernym psem podoba. To bardzo dobry pomysł: pokażmy światu, jak wygląda praca ministra i jego psa. Wskażmy na palący problem: urzędy i ministerialne rezydencje trzeba przysposobić do pobytu czworonogów, zamontować legowiska, wyznaczyć miejsca na toaletę, wytyczyć ścieżki spacerowe, zatrudnić opiekunów (wszak minister i marszałek muszą trochę popracować), a następnie – uruchomić rezerwę budżetową. To przecież tanie państwo! I jeszcze pozwólmy każdemu urzędnikowi trzymać swój zwierzyniec w miejscu pracy. Pan Marszałek Ludwik Dorn już dał przykład.
Tak, Panie Marszałku, opowiedzmy wyborcom historię Pańskiego psa. Pokażmy jak się wiodło Sabie w czasach Pańskiego urzędowania. Zróbmy to – opinia publiczna czeka!
Tak oto psia sensacja zgrabnie przykryła politycznie kompromitującą, a moralnie – skandaliczną wypowiedź Ziobry o związku lewicy ze śmiercią Barbary Blidy. W przykrywaniu własnych afer PiS jest mistrzem. Tę – próbował przykryć psią mordą. Biedna ta Saba.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/blogi/olejniczak.blog.onet.pl,257066047,blog.html
Szef sztabu wyborczego LiD Wojciech Olejniczak zapowiada odwołanie od decyzji sądu, który orzekł, że komitet LiD ma przeprosić marszałka Sejmu Ludwika Dorna za emisję spotu radiowego, w którym mowa jest o rzekomym zniszczeniu mebli w MSWiA przez jego psa - Sabę. Naszym celem nie było urażenie psa Saby - mówił Olejniczak.
Sąd, który rozpatrywał w trybie wyborczym pozew marszałka przeciwko LiD, zabronił też dalszej emisji spotu.
Olejniczak przypomniał, że LiD podając informację o pogryzieniu mebli przez psa Dorna powoływał się na doniesienia tygodnika "Wprost". W tygodniku tym do dzisiaj nic nie zostało zdementowane - zaznaczył.
Dorn zaprzeczał podczas rozprawy, jakoby jego pies pogryzł meble w resorcie.
O tym, że pies Dorna zniszczył meble w rezydencji ministra spraw wewnętrznych i administracji przy ul. Zawrat w Warszawie, napisał kilka dni temu tygodnik "Wprost". Według tygodnika, za ich wymianę, która kosztowała podatników 3350 zł, były szef MSWiA nie zapłacił do dziś. (bart)
Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,9283783,wiadomosc.html?ticaid=149db&_ticrsn=3
Centurion chcesz pobić rekord w ilości zdobytych tytułów 'Złotej Łopaty'?
Brak mi słów na to jak w tym momencie się zbłaźniłeś
A nawet jeśli to nie tak nisko, jak użytkownik sgt.peppers,
Centurion chcesz pobić rekord w ilości zdobytych tytułów 'Złotej Łopaty'?
Jaki matoł