18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (8) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:38
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 13:32
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 16:24
Jeśli było to na lincz ze mną, że jestem leniwym chujem

ACTA to międzynarodowe porozumienie, które może się przyczynić do wprowadzenia drakońskiego prawa antypirackiego oraz ograniczyć dostęp do leków. Wszystko w imię chronienia przemysłu oraz "własności intelektualnej". ACTA wzbudza kontrowersje od lat - sporo o tym pisaliśmy. Podsumujmy najważniejsze fakty.

Ogólnie o ACTA

[b]ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) to międzynarodowe porozumienie dotyczące walki z podrabianiem towarów i piractwem. Negocjacje w sprawie porozumienia rozpoczęto w 2007 r. Początkowo uczestniczyły w nich USA, UE, Japonia i Szwajcaria. Obecnie nad ACTA pracują także Australia, Kanada, Korea Południowa, Nowa Zelandia, Meksyk i kilka innych krajów.

Jakie korzyści ma przynieść ACTA?
Według twórców porozumienia ma ona utrudnić wprowadzanie na rynek fałszywych towarów, jak również ograniczyć piractwo w środowisku cyfrowym. Twórcy ACTA zakładają, że surowsze prawo z pewnością wyeliminuje te zjawiska i sprawi, że gospodarka odetchnie. Oczywiście można wątpić w to, czy istnieje ścisłe powiązanie między zwalczaniem fałszerstwa i piractwa oraz wzrostem gospodarczym i innowacyjnością, ale nie to jest w ACTA kontrowersyjne. Cała krytyka ACTA skupia się na dwóch elementach:

ACTA proponuje ochronę własności intelektualnej ogromnym kosztem, tzn. w sposób, który może narażać na odpowiedzialność podmioty całkiem niewinne. ACTA może również otwierać drogę do naruszeń prywatności i praw podstawowych w imię walki z piractwem. Wreszcie może ona utrudniać obywatelom niektórych państw dostęp do leków ratujących życie.
ACTA od początku tworzona była w taki sposób, aby jak najmniej podmiotów miało dostęp do negocjacji. Porozumienie powstawało w tajemnicy przez ponad dwa lata! Szkic porozumienia opublikowano dopiero w kwietniu 2010 r., a finalny tekst w listopadzie 2010 r. Wielu polityków nadal nie wie, czym jest ACTA, a twórcy porozumienia już zaczęli mówić o konieczności podpisania go.
Omówmy teraz dokładniej dwa powyższe elementy.

Koszty ACTA

ACTA może przenieść walkę z naruszeniami praw autorskich na dostawców internetu. Ich reakcją „w ramach współpracy” może być monitorowanie treści przesyłanych przez obywateli i blokowanie określonych usług, nierzadko legalnych. Mówimy zatem o naruszaniu ludzkiej prywatności i ograniczaniu komunikacji między ludźmi, a wszystko w imię ochrony praw autorskich.

ACTA inaczej niż istniejące prawo definiuje skalę komercyjną naruszeń. W porozumieniu jest mowa o „komercyjnych działaniach dla bezpośredniej lub pośredniej korzyści ekonomicznej lub komercyjnej”. Niektórzy eksperci mówią nawet, że porozumienie może prowadzić do kryminalizacji blogerów, dziennikarzy i osób ujawniających informacje ważne dla opinii publicznej.
ACTA dzięki przyjętej definicji naruszeń oraz przepisom dotyczącym odszkodowań może sprawić, że nowe przedsięwzięcia technologiczne będą się wiązać z ogromnym ryzykiem finansowym. Porozumienie rzekomo stymulujące innowacyjność może się okazać jej hamulcem.

Na arenie międzynarodowej ACTA może wprowadzać podziały tam, gdzie już osiągnięto porozumienie. Istnieją przecież porozumienia i organizacje odnoszące się do międzynarodowej ochrony własności intelektualnej. Jest Światowa Organizacja Handlu (WTO), jest Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) i jest porozumienie TRIPS. Kraje tworzące ACTA nie korzystają jednak z tych istniejących forów rozmowy. Wolały dobrać się w mniejszą grupkę i prowadzić tajne negocjacje.
ACTA może utrudnić obywatelom niektórych państw dostęp do leków ratujących życie.

ACTA jest jednostronna. Dużo mówi o „przemyśle”, ale nie zawiera gwarancji dotyczących praw obywateli.
Proces tworzenia ACTA
Niebawem o ACTA będzie dyskutował Parlament Europejski. Może to stwarzać pozory, że ważne organy unijne mają kontrolę nad procesem tworzenia ACTA. Słusznie jednak zauważyła czeska europosłanka Zuzana Roithova, że Parlament Europejski nie miał swoich reprezentantów w negocjacjach i może tylko zaakceptować lub odrzucić porozumienie (wypracowane w atmosferze tajności). To nie oznacza prawdziwie demokratycznego procesu.

Najważniejsze kontrowersje związane z tworzeniem ACTA:

Przez ponad dwa lata trwały tajne negocjacje, bez konsultacji, bez ujawniania dokumentów. Tylko dzięki przeciekom opinia publiczna wiedziała, o czym rozmawiają twórcy ACTA. Po oficjalnym ujawnieniu porozumienia rozpoczęto starania o jak najszybsze podpisanie ACTA, przy możliwie małej liczbie etapów, konsultacji itd.
Przemysł amerykański od początku wiedział o negocjacjach ACTA więcej, niż przemysł europejski i organy unijne.
Parlament Europejski dwa razy sprzeciwił się sposobowi wypracowywania porozumienia. Europosłowie podpisali stosowne oświadczenie pisemne i uchwalili rezolucję, domagając się przejrzystości.
Tryb prac nad ACTA krytykował Europejski Inspektor Ochrony Danych (EDPS).

Eksperci akademiccy wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat wskazywali wady ACTA. Komisja Europejska i Rada nigdy się do nich merytorycznie nie odniosły. Warto wspomnieć ekspertyzy opublikowane przez Washington College of Law oraz Uniwersytet Leibniza w Hanowerze.
Jeszcze przed opublikowaniem szkicu ACTA, w Meksyku, zorganizowano jedno publiczne spotkanie dotyczące porozumienia. Doszło tam do groteskowej sytuacji – wyproszono osobę relacjonującą spotkanie na Twitterze. Nawet publiczne wydarzenie dotyczące ACTA były utrzymywane w atmosferze tajności.
Inne porozumienia międzynarodowe dotyczące handlu wcale nie powstawały w takiej atmosferze. Twórcy ACTA mówili nieprawdę, twierdząc, że to normalne procedury.

Organizacje lobbujące za ACTA poprosiły w liście Jerzego Buzka, aby nie kierować ACTA do weryfikacji przez Trybunał Sprawiedliwości. Dlaczego? Czyżby lobby bało się procesu, który ma zapewnić zgodność porozumienia z unijnym prawem?
Wycieki Wikileaks ujawniły, że intencją stworzenia ACTA było pominięcie międzynarodowych organizacji, jak WIPO lub WTO, w których istniała opozycja w postaci krajów rozwijających się.
Konsultacje nt. ACTA zorganizowało także polskie MKiDN, informując o nich tylko wybrane podmioty.
Poparcie dla ACTA jest zatem poparciem nie tylko konkretnego porozumienia. To również wyrażenie zgody na tworzenie prawa za plecami obywateli i reprezentujących ich parlamentów.

ACTA w cytatach
- Własność intelektualna musi być chroniona, ale nie powinna być przedkładana nad prawa indywidualnych osób do prywatności i ochrony danych - Peter Hustinx, europejski inspektor ochrony danych.

- ACTA to legislacja „piorąca” na poziomie międzynarodowym coś, co było bardzo trudno przepchnąć przez większość parlamentów - Stravros Lambrinidis, europoseł S&D.

- Odpowiedzialność prawna dostawców internetu jest jak wprowadzanie odpowiedzialności dla poczty za to, co znajduje się w wysyłanych listach - Alexander Alvaro, europoseł, ALDE.

- Jest godne pożałowania, że demokratyczna debata została usunięta z rozmów, które mogą mieć ogromny wpływ na prawa podstawowe i wolność wypowiedzi - organizacja Reporterzy Bez Granic.[/u]
Zgłoś
Avatar
vajron 2012-01-21, 2:33 1
Prawda jest taka, że oglądając filmy ściągnięte z neta okradamy ich twórców. Jakbyście nagrali film i by nie przyniósł zysku bo większość oglądnęłaby go w sieci też byście się wkurwiali. To, że przy okazji próbują wprowadzić większą cenzurę to już co innego. Tylko nie pierdolcie wy biedne świnie, że Tusk to Tusk tamto... Tusk prubuje wprowadzić zmiany do tej ustawy, żeby nie przeszła w takiej formie. Jakby rządził kaczor albo mikke wasz kochany (z małej litery bo ich nie lubię... przez nich i im podobnych mamy na świecie taką hujową opinię) to dopiero by wam kurwa cenzurę wprowadzili...

Prawda jest taka, że nigdy nie powinno dojść do tego, żeby czyjeś filmy wrzucać do sieci. To samo z muzyką... Ile artyści tracą na takich youtubach i innych... I nie chodzi o to, że są bogaci więc niech nie narzekają. Są bogaci bo w przeciwieństwie do was potrafili coś w życiu osiągnąć i te pieniądze, za ich ciężką pracę i za to że zamiast skończyć liceum i pracować w tesco udało im się wybić (a do tego potrzeba strasznej siły charakteru) ta kasa im się należy.
Zgłoś
Avatar
dreamor 2012-01-21, 4:19
To kiedy organizujemy sadistic'owe oddziały partyzanckie?
Zgłoś
Avatar
EvilSoran 2012-01-21, 10:43 2
Od pewnego czasu panuje to moda na osoby której mają piw 50/50 oraz wiek 16- i najwięcej mądrego do powiedzenia o.O
Zgłoś
Avatar
Mardog 2012-01-21, 11:44
Warto posłuchać i poczytać tekst

Zgłoś
Avatar
cisek666 2012-01-21, 11:49
@vajron
Pomyśl i zastanów się, kto bardziej okrada artystów - piraci, czy dystrybutorzy? Dystrybutorzy zgarniają lwią część zysków ze sprzedawanych dzieł, dużo więcej, niż im się rzeczywiście należy. Na szczęście jest coś takiego jak internet, gdzie część twórców wydaje dzieła bez pośredników, albo przez serwisy o jasnych zasadach podziału zysków. Pirat, to pirat - i tak nie kupi, po co mu jakość, skoro przewala przez dysk 4 giga mp3-ek dziennie; natomiast kto chce kupić będzie patrzył na cenę, po co płacić 50 zł za płytę z muzyką od "fydafcy", skoro na necie jest za 20 zł. Cała sytuacja nie podoba się oczywiście wydawcom, bo pokazuje jak bardzo są bezużyteczni i że nie potrafią sami zabezpieczyć tego co wydają - więc teraz próbują rozwalić cały wolny internet, wprowadzając cenzurę na wzór dyktatur - oczywiście "w interesie artystów".
Zgłoś
Avatar
makabrax 2012-01-21, 11:58 1
mówicie że nie zmieni się zbyt dużo bo serwery powędrują na syberie, antarktyde czy do mudżynów, tylko że zapominacie o jednej istotnej rzeczy... zwróćcie uwagę na sytuacje internetu w Korei Płn. lub w Chinach gdzie po prostu pewne strony są banowane z automatu i nie masz możliwości na nie wejść gdziekolwiek i jakkolwiek ukryte by nie były. Zainstalują takie same aplikacje i sprawa rozwiązana, jedyne co będziesz mógł zobaczyć to onet gw i strone tvn24 oczywiście na każdej komentarze wyłączone :]
Zgłoś
Avatar
_Frytas_ 2012-01-21, 12:09
Polska jak zawszę nie może być gorsza od USA i musi wprowadzić też swoją SOPE - ale u nas to tak nie zmieni internetu bo co nam zamkną ? chomikuj.pl ? no bez jaj i tak wszystkie największe portale, serwery itp są w Stanach Zjednoczonych.
Zgłoś
Avatar
makabrax 2012-01-21, 12:27 2
Bożydar I Kozoglowy napisał/a:

Kurwa, wszędzie teorie spiskowe, rząd chce udupić złodziei i piratów, straszne. Niech podpiszą wszystko, niech ocenzurują inbternet, mają moje pełne poparcie tak długo, jak gimbozordów to będzie wkurwiać.



następny który myśli że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o piratów, poczytaj, może się dowiesz jak może wyglądać cenzura internetu po podpisaniu ACTA, gdy nawet na wiki nie będziesz mógł wejść, a wpisanie szukanej frazy w google skończy się odpowiedzią 0 wyników dla twojej lokalizacji...
Zgłoś
Avatar
PinkRose 2012-01-21, 12:29
@up
W końcu zaczniesz używać książek
Zgłoś
Avatar
makabrax 2012-01-21, 12:35 2
PinkRose napisał/a:

@up
W końcu zaczniesz używać książek



sugerowanie że nie czytam książek ma taki sam sens jak stwierdzenie że co z tego że paliwo po 6zł jak można chodzić pieszo... najlepiej to cofnijmy się do epoki kamienia i ciągajmy towary na przerzucanych palach, a informacje zdobywajmy od kupców w knajpie lub na targu... ma to sens...

jebnij się w łeb i zastanów jaki jest proces wydania książki i kto musi zezwolić na jej wypuszczenie na rynek i jak to się ma do wolnego słowa w internecie...
Zgłoś
Avatar
PinkRose 2012-01-21, 13:04 1
Ano ma się tak, że zablokowane zostaną serwisy które nielegalnie udostępniają treści, gdyż w większości prace opierają sie na plagiatach. Co do książek, to np: Google wprowadziło/ wprowadza usługę , że kupiło prawa od wydawców na zamieszczenie ich treści w internecie. Płacisz kilka centów i możesz używać do woli. Z tego tytułu kilka % idzie do wydawnictwa/pisarza.

Wolność słowa co przez to rozumiesz ? Czy to że zwyzywam rząd w internecie że jest nieudolny spowoduje to, że zakneblują mnie ? Nic takiego się nie stanie, stwierzą , że to krzyki frustata gdzie lepiej będzie, gdy go zostawimy w spokoju, bo z czasem przestanie pisac takie pierdoły.

Skąd można wiedzieć, co wprowadzi ACTA ? Czytałeś w ogóle jej treść czy opierasz się na informacjach z niby "bezstronnych źródeł wiedzy". Wiele krzyku, a okaże się, że tak naprawdę nie będzie to miało wływu na twoje życie. O przepraszam, nie obejrzysz filmu na megaupload.com , bo zamknęli Wolność słowa w internecie to swoją drogą, ale oglądanie filmów, słuchanie muzyki czy przeglądanie splagiatowanych treści z pominięciem opłat za jego obejrzenie to już inna kwestia.

Przynajmiej pedofilom będą mogli od razu zrobić wjazd na chatę.
Zgłoś
Avatar
needweed 2012-01-21, 13:09
Anonymous :
Hacked : justinbieberweb.com
Hacked : selenagomezweb.com

A to dopiero początek 8)
Zgłoś
Avatar
Dydelf 2012-01-21, 13:21
ACTA tak de facto jest bez sensowna bo ona będzie aktem o charakterze Umowy Międzynarodowej i teoretycznie w Polsce powinna mieć zastosowanie po jej ratyfikowaniu, jednak (!) jak powiedział Minister Kultury - "katalog praw własności intelektualnej, za których naruszenie mogą być nakładane sankcje karne, jest w prawie polskim szerszy niż w ACTA.", więc to co dotychczas usankcjownowane jest w ustawach i kodeksach jest szersze niż ACTA, prawda? Zatem teraz paradoks:
Podpisujemy akt prawny który jest niżej w hierarchi i węższy niż dotychczas obowiązujący, ale późniejszy. Zatem zachodzi kolizja czasu (Ustawa późniejsza deroguje ustawe wcześniejszą) i hierarchi (Ustawa wyższego szczebla deroguje niższego) w tym wypadku większość przypadków rozstrzyga się na korzyść prawa wyższego w hierarchi, czyli teraz obowiązującej ustawy, która w dodatku jest szersza jeśli chodzi o ogólne uregulowanie, wychodzi na to że jadą podpisać akt który z założenia nie ma zastosowania prawnego.
Zgłoś
Avatar
nmarcin666 2012-01-21, 13:28
Zapraszam do lektury, bo wygląda na to, że Google ratuje wolny internet
pclab.pl/news48423.html
Zgłoś
Avatar
j................o 2012-01-21, 13:31 3
I odezwał się plebs. Ludzie, którzy myślą, że są bogaci, gdyż odjebią 8 h w fabryce i potem mogą żłopać piwo oglądając TVN na 40 calach w swoim 50-metrowym mieszkaniu. To co się dzieje sprowadza się również do tego, że umocni to podział klasowy. Internet pozwalał na ściągniecie w pdf-ie książek, których u nas nie ma w bibliotekach, a w księgarniach są bardzo drogie lub na zapoznanie się z twórczością np. Pink Floydów każdemu kto miał chęć. I co? tylko bogate dzieciaki mają mieć szanse na obcowanie ze sztuką na poziomie? Z resztą kto jest kurwa okradany gdy ściąga się muzykę artysty, który np. nie żyje od 10 lat. Jakiś bogaty żydek, który chciał zrobić interes i nabył prawa autorskie? Na studiach również internet ratuje biednych studentów. Pamiętam jak na anatomii przydawały się dwa atlasy, z tym że każdy kosztował 3 stówy, a kogo na to stać. Na szczęście jeden był w formie elektronicznej na torrentach. Kto nie studiował, ten nie wie jak internet i to tragiczne piractwo potrafi uratować finanse studenta.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie