Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
..."Te rTozwiązanie które ty proponujesz Andrzej to UTOPIA i bujanie w obłokach".
Utopia to wasz jebany ustrój lewaki....
Musisz wszędzie wpierdalać z tymi "lewakami", frajerze? Pewnie tytuł cię rozczarował, bo liczyłeś na sondę analną...
Co nie zmienia faktu, że "komunistyczna" myśl techniczna jak zawsze żałosna. Dumni z tego, ze "nic nie zmienili w konstrukcji silnika". No tak ... bo aby to zrobić to trzeba mieć pomysł i coś umieć. Wstyd, że w 1979 w tym kraju produkowano takie gowno jak 125p. Licencyjny gniot z technika z lat 60. I pomyśleć, że w spaniałej komunie tłuczono to samo auto aż do początku lat 90 ... .
Szkoda że urodziłeś się w latach 90tych i to w W-wie. Gdybyś urodził sie wcześniej, i miał tą przyjemność jeździć takim wozem, może zmieniłbyś zdanie. Ale niestety, wasze pokolenie w zakresie motoryzacji wychowane jest na plastikowych, elektronicznych przyrządach do jazdy, które nawet za Was myślą na drodze. Oczywiście to nic osobistego.Wstyd, że w 1979 w tym kraju produkowano takie gowno jak 125p. Licencyjny gniot z technika z lat 60.
Szkoda że urodziłeś się w latach 90tych i to w W-wie. Gdybyś urodził sie wcześniej, i miał tą przyjemność jeździć takim wozem, może zmieniłbyś zdanie. Ale niestety, wasze pokolenie w zakresie motoryzacji wychowane jest na plastikowych, elektronicznych przyrządach do jazdy, które nawet za Was myślą na drodze. Oczywiście to nic osobistego.
Trafiłeś kołach kulą w płot, bo pół dzieciństwa ojciec woził mnie tym szitem, a i miałem okazję raz tym złomem pojechać. Mowić i tym tworze dobrze może tylko ignorant totalny i laik, który będzie chwalić ten szmelc bo ... Bo tak, bo nawet to polskie nie było.
A twoje argumenty to śmiech i żenada. Pitolenie jak u stetryczałego dziada. Plastikowe? A co było w środku 125p? Najgorszy plastik, który śmierdział, wypaczał się na słońcu i pękał na mrozie. Cudeńko! A i ten silnik bez elektroniki! Na gównianym gaźniku, czasem nie wytrzymujacy nawet 100 tyś km, pamiętający konstrukcją lata 50, żrący paliwo jak współczesne V6 i dający osiągi które zachwyciły by może XIX wiecznego chłopa.
Jest za czym tęsknić!
A ja ci radzę - przesiądź się na konia! Tam to w ogóle nie masz żadnej gownianej ekekroniki. Albo na rower! Tylko bez lampki!
każdy odcinek poświęcony był jednemu zagadnieniu z dziedziny nauki lub techniki;
dwaj prowadzący program dyskutowali zagadnienie reprezentując przeciwstawny pogląd sceptyka i entuzjasty, unikając sugerowania widzowi ostatecznego rozstrzygnięcia;
dyskusja odbywała się najczęściej w studiu, połączona była z wykonywaniem doświadczeń oraz prezentacją pomocy poglądowych; w niektórych przypadkach program odbywał się poza studiem, np. w zakładach przemysłowych;
dyskusja zawierała element komizmu i inscenizacji - prowadzący często występowali przebrani w kostiumy, ważną rolę grała scenografia;
doświadczenia i prezentacje wykonywane były najczęściej za pomocą prostych i pomysłowych, często jakby "domowych" środków; jedną z przyczyn wymuszających tę formułę były skromne środki finansowe jakimi, w porównaniu z dzisiejszą telewizją, dysponowali twórcy programu;
dyskusja była przeplatana i podsumowywana felietonami filmowymi, pokazującymi szersze tło zagadnienia oraz przykłady jego zastosowań;
w dyskusji unikano sięgania do zawiłych teorii, których nie można zobrazować; stanowiło to ogromną siłę edukacyjną programu; oglądać go mógł każdy, dziecko, dorosły czy osoba w podeszłym wieku; polonista, matematyk, fizyk, mechanik, każdy kto tylko wykazywał zainteresowanie nauką i techniką; z tego powodu program kształcił dzisiejszych techników i nauczycieli.
to wszystko jest nieważne - ważne że był, że ludzie o nim marzyli, że dawał niezależność.
Trafiłeś kołach kulą w płot, bo pół dzieciństwa ojciec woził mnie tym szitem, a i miałem okazję raz tym złomem pojechać. Mowić i tym tworze dobrze może tylko ignorant totalny i laik, który będzie chwalić ten szmelc bo ... Bo tak, bo nawet to polskie nie było.
A twoje argumenty to śmiech i żenada. Pitolenie jak u stetryczałego dziada. Plastikowe? A co było w środku 125p? Najgorszy plastik, który śmierdział, wypaczał się na słońcu i pękał na mrozie. Cudeńko! A i ten silnik bez elektroniki! Na gównianym gaźniku, czasem nie wytrzymujacy nawet 100 tyś km, pamiętający konstrukcją lata 50, żrący paliwo jak współczesne V6 i dający osiągi które zachwyciły by może XIX wiecznego chłopa.
Jest za czym tęsknić.
A ja ci radzę - przesiądź się na konia! Tam to w ogóle nie masz żadnej gownianej ekekroniki. Albo na rower! Tylko bez lampki!
łał... aż raz go prowadziłeś? i pewnie Ci zdechł? bo trzeba było mieć jaja i umiejętności żeby nim jeździć, a nie być pizdą w rurkach za którą auto myśli. A klimat jak się jeździło? niepowtarzalny.
Trafiłeś kołach kulą w płot, bo pół dzieciństwa ojciec woził mnie tym szitem, a i miałem okazję raz tym złomem pojechać.
Mowić i tym tworze dobrze może tylko ignorant totalny i laik, który będzie chwalić ten szmelc
tja... kilka lat temu uparłem się, i pojechałem takim do ślubu. Ale Ty nie zrozumiesz dlaczego nie wybrałem limuzyny, choć wyszłoby taniej. To jest właśnie przepaść pokoleniowa i ideologiczna.
Jest. Ale Ty pewnie marzysz o mega wypasionym Volkswagenie Passtuchu w TDIku, więc nie mamy o czym rozmawiać.Jest za czym tęsknić
przesiądź się na konia!
Mamy konie, i to całe stado, bo szlachta zawsze je miała, ma i mieć będzie. Dorośniesz, zrozumiesz.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów