Student w trakcie egzaminu z biologii nie radzi sobie najlepiej. Egzaminator chce mu pomóc, mówi więc:
- Zadam panu jeszcze tylko jedno pytanie. Jeśli pan odpowie, to pan zda.
- Dobrze.
- No, wobec tego ile jest liści na tamtym drzewie?
Student zastanawia się chwilę, po czym odpowiada:
- Dwa tysiące osiemset pięćdziesiąt trzy!
- A skąd to pan wie?
- Aaaa, to już jest drugie pytanie...
Rozmowa dwóch uczniów:
- Widziałeś jaką dzisiaj anka sobie zrobiła sciąge na matme?
- Nie?
- Napisała sobie na ręce x=4
Leci matematyk z Edmonton do Frankfurtu. Lot zaplanowany jest na 9 godzin. Po chwili lotu psuje się jeden z silników. Kapitan informuje, że to nic groźnego, ale lot zamiast dziewięciu potrwa 10 godzin. Po jakimś czasie psuje się drugi. Znów nic groźnego, ale samolot poleci nie 10, a 12 godzin. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach psuje się trzeci silnik. Kapitan informuje, że samolot wciąż jest bezpieczny, na jednym silniku doleci jednak w 16, a nie 12 godzin. "Cholera, jak czwarty wysiądzie, to będziemy lecieć 24 godziny" - stwierdza matematyk.
Prawdopodobieństwo, że któryś z pasażerów na pokładzie samolotu będzie miał bombę wynosi 1:1000000, prawdopodobieństwo, że dwóch pasażerów na pokładzie samolotu będzie miało bombę wynosi 1:1000000000.
-Co robi, matematyk, żeby zmniejszyć ryzyko, że ktoś na pokładzie samolotu którym będzie leciał będzie miał bombę?
-Bierze swoją
Wrzucam tyle na raz, bo na piwkach to mi nie zależy, a jak komuś się 1-2 nie spodoba to może któryś z pozostałych...?
[ Komentarz dodany przez: tip.top: 2011-03-21, 11:18 ]
- Zadam panu jeszcze tylko jedno pytanie. Jeśli pan odpowie, to pan zda.
- Dobrze.
- No, wobec tego ile jest liści na tamtym drzewie?
Student zastanawia się chwilę, po czym odpowiada:
- Dwa tysiące osiemset pięćdziesiąt trzy!
- A skąd to pan wie?
- Aaaa, to już jest drugie pytanie...
Rozmowa dwóch uczniów:
- Widziałeś jaką dzisiaj anka sobie zrobiła sciąge na matme?
- Nie?
- Napisała sobie na ręce x=4
Leci matematyk z Edmonton do Frankfurtu. Lot zaplanowany jest na 9 godzin. Po chwili lotu psuje się jeden z silników. Kapitan informuje, że to nic groźnego, ale lot zamiast dziewięciu potrwa 10 godzin. Po jakimś czasie psuje się drugi. Znów nic groźnego, ale samolot poleci nie 10, a 12 godzin. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach psuje się trzeci silnik. Kapitan informuje, że samolot wciąż jest bezpieczny, na jednym silniku doleci jednak w 16, a nie 12 godzin. "Cholera, jak czwarty wysiądzie, to będziemy lecieć 24 godziny" - stwierdza matematyk.
Prawdopodobieństwo, że któryś z pasażerów na pokładzie samolotu będzie miał bombę wynosi 1:1000000, prawdopodobieństwo, że dwóch pasażerów na pokładzie samolotu będzie miało bombę wynosi 1:1000000000.
-Co robi, matematyk, żeby zmniejszyć ryzyko, że ktoś na pokładzie samolotu którym będzie leciał będzie miał bombę?
-Bierze swoją
Wrzucam tyle na raz, bo na piwkach to mi nie zależy, a jak komuś się 1-2 nie spodoba to może któryś z pozostałych...?
[ Komentarz dodany przez: tip.top: 2011-03-21, 11:18 ]
Bóg napisał/a:
3 dubel sadistic.pl/takie-informatyczno-matematyczne-vt43112.htm?highlight=matematyk
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis