Ogłoszenie z rzeszowskiego portalu.
Ogłoszenie z rzeszowskiego portalu.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A na jakim Ty świecie żyjesz, że jesteś zdziwiony?
E tam pierdolisz. Jak chcesz to sobie za tyle pracuj i wmawiaj sobie, że tak po prostu musi być. A normalni ludzie będą na takich jak ty właśnie zarabiać
Postawcie sie w roli takiego pracodawcy. Koszty pracy są olbrzymie, przytłaczające, druzgocące. I jak tu ludziom wypłacać godziwą pensję, skoro prawie połowa z tego idzie na zus, zdrowotne, dochodowy i inne zmarnowanie żeby tusk mogl sobie robić wycieczki do murzynów. Problemem znowu nie są pracodawcy, tylko te kurwy z wiejskiej.
Kolejny pierdoli. Te 4 zł nie możesz dostać pracując legalnie a tylko na czarno. Dlaczego? Bo byś musiał zarabiać poniżej najniższej krajowej.
Postawcie sie w roli takiego pracodawcy. Koszty pracy są olbrzymie, przytłaczające, druzgocące. I jak tu ludziom wypłacać godziwą pensję, skoro prawie połowa z tego idzie na zus, zdrowotne, dochodowy i inne zmarnowanie żeby tusk mogl sobie robić wycieczki do murzynów. Problemem znowu nie są pracodawcy, tylko te kurwy z wiejskiej.
Weź nie pierdol o kosztach pracy bo to wymyślają pracodawcy którym ciągle mało. Nie liczy się dla nich pracownik tylko kasa. Ostatnio wyszło, że w Polsce są najniższe koszta pracy w europie.
Koszta pracy w polsce są ogromne, ponadto aparat państwowy który sobie sami na siebie ukręciliśmy wpierdala się coraz bardziej w firmy. W szwecji koszta pracy i podatki są wyższe niż u nas ale jakoś żyje się lepiej (pomijając muzułów i upadek rodziny). Dlaczego? Dlatego że lepiej mieć 40 czy 50% z 1 mln niż 81% z 100 tys. Nie po to zakłada się pierdoloną firmę żeby ukręcić z niej w dłuższej perspektywie 1000-2000zł/msc. A pragnę zauważyć że taki zysk w normalnej, a nie luksusowej branży można wykręcić u nas mając 10000-20000zł obrotu miesięcznego(marża "ostateczna" jakieś 10%)
Ale takie trepy będą pierdolić że to pracodawców wina... idź, wspieraj tego palanta Dudę i jego oburzonych. Na pewno będzie lepiej...
Idź do ołtarzyka z Leninem i mu się pożal na tych strasznych, krwiożerczych biznesmenów/kapitalistów...
Według danych Eurostatu za godzinę pracy jednego pracownika przedsiębiorca płaci w Polsce średnio 7,1 euro (ok. 28,00 zł). Tymczasem średnie koszty pracy za godzinę w przedsiębiorstwach w całej UE są szacowane na 23,1 euro (ok. 92,00 zł). Dysproporcje w unijnym bloku są ogromne. Największy jednostkowy nakład na pracownika ponoszą przedsiębiorcy w Belgii (39,03 euro – ok. 150 zł), natomiast najmniejsze wydatki na pracownika są w Bułgarii, gdzie koszt godzinny koszt pracy wynosi średnio 3,5 euro, czyli ok. 14 zł.
Dane Eurostatu uwzględniają koszt pensji i wynagrodzeń oraz opodatkowanie pracy, w tym ubezpieczenia społeczne. Niski koszt pracy w Polsce wynika między innymi ze słabych zarobków Polaków na tle innych obywateli UE. Według rankingu Eurostatu, Polak zarabia średnio 28 zł brutto na godzinę (wliczając w to opodatkowanie i ubezpieczenia społeczne). Jak podał GUS, w marcu 2012 przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 3 770,66 zł.
http://forsal.pl/artykuly/612554,eurostat_srednie_koszty_pracy_w_polsce_naleza_do_najnizszych_w_ue.html#
Jedno, jedyne pytanie do piszących tu o tym, że "płaca minimalna" to niepotrzebne zło i niedobro - czy pracujecie za tą, póki co jeszcze istniejącą, płacę minimalną i utrzymujecie siebie i rodzinę?
Jeśli tak, to zdradźcie mi jak wam się to kurwa udaje?
Bo ceny mediów, paliw, to mamy raczej w europejskiej "normie".
płaci w Polsce średnio 7,1 euro (ok. 28,00 zł). Tymczasem średnie koszty pracy za godzinę w przedsiębiorstwach w całej UE są szacowane na 23,1 euro
Hmm czyli trochę ponad 1:3 a kurs euro do złotówki obecnie to ponad 1:4. Tak, bezwzględne wartości są takie wiarygodne i tyle mówią o faktycznym stanie. A no i na stacji benzynowej jak i w sklepie w Niemczech widziałem ceny. Może z 1,5x większe jak nasze sklepowe... Mamy niskie koszta pracy, niskie ceny paliw i w ogóle jest zajebiście. A jakby dopierdolić zgniłym kapitalistom kontrole, podatki, "ueuropejskowić" koszta pracy i jeszcze urzędniczą brać poszerzyć do miliona to byśmy byli krainą mlekiem i miodem płynącą... Chuj, że mleko zgniłe a miód najwyżej z uszu.
Znaczy firma strasznie chujowa jeśli nie potrafi spłacić pracowników na godnym poziomie,
Powinien zamknąć i wypierdolić tych kilku kolesi na zbity pysk. Niech sobie radzą. Nie? A oni też go w chuja robią. Jak przyłapał ich na piciu w robocie to zapowiedział dyscyplinarnie -300zł pensji za ten miesiąc. To nagle kurwa lament, mam dziecko, mam żonę, mam kredyt, mam chuj wie co. To zrezygnował... Jeszcze się to na nim pewnie zemści.
Kolejny pierdoli. Te 4 zł nie możesz dostać pracując legalnie a tylko na czarno. Dlaczego? Bo byś musiał zarabiać poniżej najniższej krajowej.
Niestety, ale to ty pierdolisz... Płaca minimalna dotyczy tylko i wyłącznie UMOWY O PRACĘ, którą reguluje KODEKS PRACY. Na naszym rynku są jednak i inne formy zatrudnienia np. umowa zlecenie lub umowa o dzieło.
Jeżeli treść tych umów wskazuje na to, że np. przychodzisz do roboty, kiedy chcesz i robisz tak długo jak chcesz to nie ma problemu. Rzecz w tym, że jeśli na takiej umowie pracodawca wskazuje ci czas i miejsce pracy to wtedy ta umowa jest niezgodna z prawem i można z tym iść do sądu.
ja pierdole, sam pracuje w klubie na barze, w szczecinie i mam 5zł na godzinę. Ale same napiwki w tygodniu to 5-7 stów, weekend minimum 1 tyś, nie chwale się ale denerwuje mnie jak ktoś z czegoś się śmieje a nie ma pojęcia z czego..
Pomyśl sobie, ile w taki weekend generujesz przychodu dla pracodawcy to zobaczysz kto tutaj kogo rucha w dupę...
Takie właśnie Lemmingi jak ty kształtują polski rynek pracy...
Koszty pracy są olbrzymie, przytłaczające, druzgocące. I jak tu ludziom wypłacać godziwą pensję, skoro prawie połowa z tego idzie na zus, zdrowotne, dochodowy i inne zmarnowanie żeby tusk mogl sobie robić wycieczki do murzynów. Problemem znowu nie są pracodawcy, tylko te kurwy z wiejskiej.
To jest taka prosta zasłona dymna stosowana przez pracodawców, żeby cię wyruchać na świadczeniach. Koszty zatrudnienia w Polsce nie są wcale tak wysokie, jak pracodawcy to przedstawiają. Może w naprawdę małych i początkujących przedsiębiorstwach jest to problem, ale nie w dużych firmach, które generują ogromny przychód.
Wystarczy spojrzeć na pracowników w marketach - zarabiają najniższą krajową, a tyrają od rana do wieczora. Markety zarabiają nawet kilkadziesiąt tysięcy w ciągu dnia. Utarg z jednego dnia wystarczyłby żeby godziwie opłacić wszystkich pracowników marketu, łącznie z kierownikami i dyrektorem, ale chuj - ludzie niech lepiej żyją w ubóstwie, kasę wjebać w reklamy z pedalskimi celebrytami, bo przecież w Polsce są ogromne koszty zatrudnienia...
Firmy ochroniarskie(sam pracowałem to wiem) to samo. Zgarniają naprawdę dobrą kasę za ochronę obiektów itp., a pracownicy tyrają na zleceniu za 4-6zł/h. I jeszcze kiedy jesteś zwykłym cieciem to rozumiem, bo tylko siedzisz i się patrzysz w monitor. Ale takie sam warunki mają chłopaki z grup interwencyjnych, których robota niewiele się różni od pracy policjanta, narażają życie i najpierw muszą wydać 2000zł na licencję pracownika ochrony, żeby potem zarabiać 1300zł netto miesięcznie.
Wystarczy spojrzeć na samochody kierownictwa i dyrektorów oraz siedziby firm, żeby zobaczyć prawdę tych ''wysokich kosztów zatrudnienia''.
Mamy niskie koszta pracy, niskie ceny paliw i w ogóle jest zajebiście.
Eurostat twierdzi że obciążenia najniższych wynagrodzeń mamy na średnim poziomie unijnym,
ceny mamy na średnim poziomie unijnym, tylko zarobki na moje oko ni chuja.
I jak widzę, to nie my jedyni.
W państwach członkowskich UE w ostatnim pięcioleciu, za które dostępne są dane do 2010 r. włącznie, powszechne było obniżanie stawek podatkowych. Największe obniżki miały miejsce w Niderlandach, na Cyprze (do 2007 r.), w Polsce, Słowenii, Finlandii i Republice Czeskiej. Z drugiej strony we Francji i Włoszech klin podatkowy rósł we względnie szybkim tempie.
Pozostałe wskaźniki przedstawione w Tablicy 2 dostarczają informacji o odsetku zarobków brutto, który zostaje „pochłonięty przez podatki” (wyższe stawki podatkowe i składki na ubezpieczenie społeczne oraz/lub ograniczenie lub zniesienie świadczeń), kiedy pracownicy ponownie podejmują zatrudnienie lub przenoszą się ze stanowisk o niższych dochodach na lepiej płatne. Z danych dotyczących całej UE-27 wynika, że w latach 2005–2010 zasadniczo było mniej zachęt dla bezrobotnych lub nisko uposażonych do poszukiwania pracy za wynagrodzeniem, gdyż wyższy odsetek ich zarobków zostałby „pochłonięty przez podatki” (zob. także artykuł o statystykach dotyczących zarobków).
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics_explained/index.php/Wages_and_labour_costs/pl
A tak z ciekawości - według ciebie, w Polsce firmę zakłada się nie po to, żeby kosić 1000 czy 2000 zł miesięcznie, tylko żeby kosić ile?
Serio pytam, bo się nie znam.
Jeszcze jak się uczyłem w technikum to sezonowo pracowałem nad morzem, było ok, ale tylko wakacje.
Teraz uczę się zaocznie, znalazłem na farcie pracę w fabryce plastików aka "zabawek (zjeżdżalnie, samochodziki, takie co są w centrach handlowych dla dzieciaków). Praca tylko przez pośrednika (nie ma innej opcji by tam robić, a te kurwy biorą 18% pensji) i umowa śmieciowa od stycznia do czerwca - 8h za 8zł dniówki i 10zł za nocke, 3 zmianowa. 6 dni roboty pod rząd i 2 dni wolnego. Jest zapierdol. Gruby zapierdol. Ludzie stąd uciekają już po kilku dniach, max. wytrzymują 2 tygodnie. Co 30 minut mam 2-3 minuty na przerwę miedzy zrzutami, czasami nawet zapalić się zdąży...
Mimo że staram się chodzić codziennie to często pośrednik robi w chuja - w środku miesiąca dostaje się np. tydzień wolnego, od tak, żebym przypadkiem nie zarobił za dużo. Max co wyciągnąłem od nich to było 1230zł, do tego to był miesiąc "bez życia", tylko robota. Normalnie to max z 1000-1100. Niby 8h pracy, ale tak naprawdę 9h - jeżeli np. jest zmiana na 14 - to o 13:20 JUŻ muszę być bo zbiórka z brygadzistą. + dojście tam 1h w obie strony.
Czyli 1200zł za straconych 10h w ciągu dnia, a płacone za 8h zapierdolu.
Serio obóz pracy. No ale muszę tu robić, bo przecież pieniędzy nikt nie da za darmo, a za coś trzeba się utrzymać. Nie ma roboty w tym mieście to trzeba robić cokolwiek :/
Dopóki mnie to jeszcze nie dotyczyło (brak pracy) to się dziwiłem, że ludzie znaleźć roboty nie mogą, teraz sam widzę jak jest i to po prostu patologia. Raz dzwoniłem na ogłoszenie z Urzędu Pracy - "dodano 5 minut temu", szukają 6 osób do restauracji, dzwonię - NIEAKTUALNE. Tak zawsze jest, bo ogłoszenia to pic na wodę.
Nie mam dwóch lewych rąk, mam łeb na karku, ale kurwa u mnie (i pewnie jak i u wielu) nie ma normalnej pracy, wiec trzeba zapierdalać za grosze. Nie mogę wyjechać gdzie indziej bo jeszcze się uczę, po drugie tu mam rodzinę...
Planuję wyjazd za granicę za rok, mam nadzieję że tam mi się uda, tutaj takiej szansy nie widzę...
Pozdrawiam
ja też zamierzam, albo na mundurowe się dostać, albo jeszcze złapać jakieś studia.. jeśli to nie wyjdzie to tylko za granica wchodzi w grę, bo otrzymywać się na rodzicach cały czas nie można, a żeby przeżyć za 1200 / miesiąc to chyba pojebało ludzi..
______________
powiedzmy wynajem/kredyt na ubogie mieszkanie, doliczmy do tego bilet miesięczny no i powiedzmy podstawowe opłaty za możliwość mieszkania - Dajmy na to niech będzie te 600 zł, płaca minimalna 1140
______________
pozostaje 540 zł
żeby normalnie się odżywiać przez miesiąc trzeba wydać co najmniej 400 zł
______________
pozostaje 140 zł x 12
pozostaje nam 1680 zł oszczędności rocznie, które możemy wydać na m.in. przyjemności, urządzanie świąt, środki czystości, wyposażenie mieszkania, buty i odzież (dodając, że żyjemy w umiarkowanym klimacie i trzeba kupować ubrania i buty na co najmniej dwa sezony lato/zima)
po drodze zapłaćmy mandat i już mamy zadłużenie w państwie
Jeśli mam żyć, a raczej "nie żyć", to na prawdę za granicę wole wypierdolić, bo na pewno byłoby mi lepiej. Jestem w podziwie jak ludzie żyją za takie pieniądze, no ale cóż, jeśli trzeba, to może i można...
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
______________
Jak powstała religia? Pierwszy na świecie mitoman napotkał pierwszego idiotę...
Weź nie pierdol o kosztach pracy bo to wymyślają pracodawcy którym ciągle mało. Nie liczy się dla nich pracownik tylko kasa. Ostatnio wyszło, że w Polsce są najniższe koszta pracy w europie.
ta chujku. pewnie nie wiesz czym rozni sie umowa o prace a umowa zlecenie i pierdolisz dyrdymały
-mieszkam we Wrocławiu (jak wszyscy moi znajomi nikt nie został w mojej rodzinnej mieścinie praktycznie) i to jest miasto w chuj bogate i wszyscy są tu szczęśliwi
-najgłośniej na forum udzielają się zwykłe nieudaczniki
Jak to mówił Adbuster ocenę pozostawiam Wam.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów