józekdeluxe napisał/a:
na kolanach przeprosisz wszystkie panie, które tu tak gorliwie obrażasz. Daleko mi do lewactwa, ale najbardziej nie cierpię hipokryzji.
Haaaa ha ha hahaha
józekdeluxe napisał/a:
P.S. Jakbyś nie był zakłamanym bigotem, to wyniósłbyś z nauk Pana Jezusa to co najważniejsze. Szacunek dla drugiego człowieka.
Ludzie to kurwy. Mimo młodego wieku przekonałem się o tym wielokrotnie. Nie szanuję nikogo za to że po prostu jest. U mnie na szacunek trzeba sobie zapracować. U mnie każdy startuje z tej samej pozycji- z pozycji ,,chuja" lub ,,kurwy"- albo czyny tej osoby spowodują, że ta pozycja się zmieni na lepszą albo nie.
Kilka razy zdarzyło mi się pomyśleć, że oceniłem kogoś niepotrzebnie negatywnie, ale raz że takie myśli mogę policzyć na palcach jednej ręki a dwa; po pewnym czasie wychodziło, że na początku miałem rację.
Każda osoba jaką spotykam ma potencjalnie złe intencje, stanowi zagrożenie i wyjściowo trzeba ją zwalczać.
Nienawidzę wszystkich po równo.
Czasem zdarza się że trochę kogoś polubię, ale bardzo rzadko.
A tą zdechłą dziwkę za co miałbym szanować? Za to że była ,,drugim człowiekiem"?
P.S. mam nadzieję że nie spotkam jej w piekle