Jakże smutno się czyta te żenujące wypowiedzi.
Połowa z Was nie zna najbardziej podstawowych pojęć związanych z retoryką - nie miałbym Wam tego za złe, przecież nie każdy musi recytować łacińskie nazwy argumentów lub chwytów erystycznych na wydechu, ale już samo opaczne rozumienie pojęcia argumentu zagotowuje mój płyn mózgowo-rdzeniowy.
Od nikogo nie wymagałbym więcej niż zdrowego rozsądku, lecz go właśnie (niestety) brakuje i jest to deficyt rażący.
Błędy (logiczne) na każdym kroku, mało tego, mataczenie prowadzące prosto do absurdów i nudności.
Nie chciałem nic pisać, niczego moja nic nie znacząca wypowiedź nie zmieni. Nikogo nie oświecę, ignoranci zatopieni są i będą na wieki po uszy w oborniku tępoty.
Celowo uogólniłem wypowiedź, jednakże adresatów wypunktujcie sobie sami. Przynajmniej nikt mi nie wsadzi palca w oko za homosemitolewackozdradzieckokomunomasoński spisek.
ŻENADA!
Niczego już w takich tematach nie napiszę, mimo że przekaz filmu jest dosyć klarowny. Sadistic jest mi jednak zbyt drogi (ze względu na tą mniejszość pozytywnych, zdystansowanych, rozsądnych, zabawnych, obeznanych w świecie, mających ciekawe rzeczy do powiedzenia i opinie, inteligentnych i zakręconych użytkowników), abym choć raz nie powalczył.
Pozdrawiam.
PS. Jedyną nadzieją jest prawdopodobny trolling niektórych osób, skoro właśnie najbardziej ekstremalnie debilne wypowiedzi padają od nich (zasypują inne tematy podobnymi ekskrementami).