Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
Ten filozof ma trochę racji. Patrząc jak żyje większość społeczeństwa, to ich momenty szczęścia, których zaznali przez kilkadziesiąt lat, można by streścić w opowiadaniu o objętosci pracy maturalnej. Jaki więc cel ma takie życie ?
Zawsze każdy ma szansę, żeby skorzystać bardziej niż "większość społeczeństwa". Nie mówię tu oczywiście o pieniądzach tylko zadowoleniu z życia powodowanym czymkolwiek co sprawia przyjemność bądź jest warte zachodu a nie daje bezpośredniej radości (praca, pomaganie innym).
Ci co stracili życie na nudzie i chujni nie podołali zadaniu pt. "nie spierdol tego". Każdy ma szansę, nie każdy skorzysta
Pozdro all i "dobrego, miłego życia..."
Ten filozof ma trochę racji. Patrząc jak żyje większość społeczeństwa, to ich momenty szczęścia, których zaznali przez kilkadziesiąt lat, można by streścić w opowiadaniu o objętosci pracy maturalnej. Jaki więc cel ma takie życie ?
Życie ma taki cel by robić to co lubisz. NIe każdy jest taki sam i musi robić coś mega ekscytującego, żeby powiedzieć, że przeżył swoje życie i czuje, że coś z tego ma, że "żyje" jak to mówią ludzie.
Owszem, w pewnym wieku (np. ja) stwierdziłem, że chyba nic dobrego mnie już nie spotka, a moje życie jest proste jak budowa cepa i strasznie nudne porównując do niektórych.
Specjalnie mi to nie przeszkadza bo nigdy nie byłem imprezowiczem, ani podróżnikiem.
Wolę ciszę, spokój, odludzie albo cztery ściany i to co lubię.
Aczkolwiek pewne rzeczy bym zmienił, ale nie mam siły i odwagi. Dlaczego ? To już dłuższa historia.
Klasyk z udziałem babki, czy dziadka po 75tce, którzy myślą, że jeszcze są w pełni sił, więc wyskoczyli solo na miasto...
Kurewsko przykre jest to, że wychowujesz dzieci przez te 20 lat, a potem na starość i tak nikt nie chce się tobą zająć, no chyba że to babsko nie ma dzieci, to i tak jeden chuj.
Jeden z pwodów, dla których chciałbym wcześnie pierdolnąć w kalendarz, w zasadzie już teraz mógłbym. Człowiek rodzi się między innymi po to, by umrzeć, jak ten pies, czy robal, który wpierdoli twoje zwłoki po śmierci i też cię wpierdoli i kiedyś zdechnie. Wszystko ma swój kres i kiedyś przeminie, więc po chuj w ogóle się starać, no po chuj...
Jesteś klasycznym przykładem człowieka, który łyknął utarte schematy powielane i powtarzane później z pokolenia na pokelenie 'bo tak trzeba'. Mam na myśli 'uu masz XX lat to już trzeba się żenić/wychodzić za mąż', 'no dzieci trzeba rodzić bo kto ci poda szklankę wody na starość'. Tych schematów jest oczywiście dużo więcej, ale sam nad nimi krytycznie nie myślisz tylko je przyjmujesz bezrefleksyjnie bo większość przecież tak robi więc jeśli ja będę coś chciał zmienić to będę odmieńcem, nie będę pasował do grupy. Teraz poddałeś w wątpliwość jeden schemat 'no jak to? Ma dzieci i wnuków pewnie a nikt jej nie pomógł' i co z tą mityczną szklanką wody?
Każdy człowiek jest egoistą i jakkolwiek by jeden z drugim nie próbował się brandzlować nad tym, że 'o nie, ja to zawsze bezinteresownie pomagam' to kłamie. Nie oczekuj od innych ze jak skończysz XX lat to będziesz miał gromadkę wnuków i dzieci, którzy będą Cię codziennie niańczyć. Tej babki dzieci czy wnuki pewnie ją kochają, ale nie będą na każde jej zawołanie bo mają swoje obowiązki, zajęcia, pracę.
Porównanie człowieka do psa czy robala to wybiegłeś daleko. Człowiek działa, realizuje cele, spełnia się, a pies nażre, wysra i pójdzie spać i następnego dnia to samo. Może sam jesteś na obecnym etapie takim 'ludzkim psem', który gdy zobaczy kogoś bardziej majętnego/ambitnego etc powie 'a na chuj mu te miliony/domy/firmy? Przecież i tak tego wszystkiego nie zabierze'. Idąc Twoją logiką to najlepiej usiąść, pierdzieć w stołek, narzekać na wszystko do okoła (byle nie na siebie) i czekać na koniec bo na chuj w ogóle coś robić ...
Jesteś klasycznym przykładem człowieka, który łyknął utarte schematy powielane i powtarzane później z pokolenia na pokelenie 'bo tak trzeba'. Mam na myśli 'uu masz XX lat to już trzeba się żenić/wychodzić za mąż', 'no dzieci trzeba rodzić bo kto ci poda szklankę wody na starość'. Tych schematów jest oczywiście dużo więcej, ale sam nad nimi krytycznie nie myślisz tylko je przyjmujesz bezrefleksyjnie bo większość przecież tak robi więc jeśli ja będę coś chciał zmienić to będę odmieńcem, nie będę pasował do grupy. Teraz poddałeś w wątpliwość jeden schemat 'no jak to? Ma dzieci i wnuków pewnie a nikt jej nie pomógł' i co z tą mityczną szklanką wody?
Każdy człowiek jest egoistą i jakkolwiek by jeden z drugim nie próbował się brandzlować nad tym, że 'o nie, ja to zawsze bezinteresownie pomagam' to kłamie. Nie oczekuj od innych ze jak skończysz XX lat to będziesz miał gromadkę wnuków i dzieci, którzy będą Cię codziennie niańczyć. Tej babki dzieci czy wnuki pewnie ją kochają, ale nie będą na każde jej zawołanie bo mają swoje obowiązki, zajęcia, pracę.
Porównanie człowieka do psa czy robala to wybiegłeś daleko. Człowiek działa, realizuje cele, spełnia się, a pies nażre, wysra i pójdzie spać i następnego dnia to samo. Może sam jesteś na obecnym etapie takim 'ludzkim psem', który gdy zobaczy kogoś bardziej majętnego/ambitnego etc powie 'a na chuj mu te miliony/domy/firmy? Przecież i tak tego wszystkiego nie zabierze'. Idąc Twoją logiką to najlepiej usiąść, pierdzieć w stołek, narzekać na wszystko do okoła (byle nie na siebie) i czekać na koniec bo na chuj w ogóle coś robić ...
O kurwa, nie mogę... Ja tu dwa zdania jebnąłem o zwykłym zmęczeniu życiem, braku motywacji i w sumie depresji, która może dopadnąć każdego w każdym wieku, niezależnie od tego, kim jest, czy ma rodzinę i dzieci, ile ma na koncie i w nieruchomościach i czy jest spełniony zawodowo (poczytaj baranie, na czym polega depresja o podłożu klinicznym i brakiem jakich substancji w mózgu jest spowodowana), a ty mi tu takie farmazony pierdolisz... Ale w sumie nawet niezłe te twoje wypociny, coś tam w nich jest.
A teraz wcinaj te kartofelki i schabowego, co ci mama zrobiła, serial na TVP, czy TVN, czy co tam oglądasz, szybki prysznic i zmykaj lulu, bo jutro od 6 rano znów zapierdziell na kasie w biedrze cię czeka, a widzę, że ta stówka dniówki, którą zarabiasz nieźle cię motywuje do działania i wciąż myślisz, że jeszcze coś więcej osiągniesz w życiu, oprócz jebania w robocie fizycznej i gromadki zasmarkanych pińcetplusów z przysłowiową Karyną, o ile w ogóle nie jesteś stulejarzem...
O kurwa, nie mogę... Ja tu dwa zdania jebnąłem o zwykłym zmęczeniu życiem, braku motywacji i w sumie depresji, która może dopadnąć każdego w każdym wieku, niezależnie od tego, kim jest, czy ma rodzinę i dzieci, ile ma na koncie i w nieruchomościach i czy jest spełniony zawodowo (poczytaj baranie, na czym polega depresja o podłożu klinicznym i brakiem jakich substancji w mózgu jest spowodowana), a ty mi tu takie farmazony pierdolisz... Ale w sumie nawet niezłe te twoje wypociny, coś tam w nich jest.
A teraz wcinaj te kartofelki i schabowego, co ci mama zrobiła, serial na TVP, czy TVN, czy co tam oglądasz, szybki prysznic i zmykaj lulu, bo jutro od 6 rano znów zapierdziell na kasie w biedrze cię czeka, a widzę, że ta stówka dniówki, którą zarabiasz nieźle cię motywuje do działania i wciąż myślisz, że jeszcze coś więcej osiągniesz w życiu, oprócz jebania w robocie fizycznej i gromadki zasmarkanych pińcetplusów z przysłowiową Karyną, o ile w ogóle nie jesteś stulejarzem...
Pięknie napisane, życie większości z was sadole(w tym moje) jest gówno warte, im szybciej się z tym pogodzicie tym lepiej, ja już dawno się pogodziłem i żyje mi się lepiej niż kiedykolwiek. Nieważne czy jesteś żulem czy naukowcem. I tak Twoje życie jest chuja warte i na końcu wpierdolą Cię robaki.
Walnęła fiflaka na wózku tylko rajstopy anty-gwałty mignęły. Czy dostanie odszkodowanie? A była czarna, otyła, pyskata lub w peruce? To nie dostanie
ty wiesz kurwa jak fiflak wygląda
Pięknie napisane, życie większości z was sadole(w tym moje) jest gówno warte, im szybciej się z tym pogodzicie tym lepiej, ja już dawno się pogodziłem i żyje mi się lepiej niż kiedykolwiek. Nieważne czy jesteś żulem czy naukowcem. I tak Twoje życie jest chuja warte i na końcu wpierdolą Cię robaki.
No kurwa, w końcu jakiś piękny i prosty przekaz. Nie to, co te pierdolenie jebanych stulejarzy doszukujących się mistycznego sensu życia i spuszczających się nad nim!
no chyba że to babsko nie ma dzieci, to i tak jeden chuj.
Może jest lesbijką i nie mogła mieć dzieci bo żyła w Polsce?
Odnosząc do reszty Twojego bełkotu to jest jedna sprawiedliwość - nie ważne czy jesteś hetero czy homo, starość możesz mieć tak samo samotną.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów