Nie znasz się na pokerze, nie umiesz grać, jesteś hejterem, gimbusem, ogrywa cię pies w pokera? Proszę nie komentuj i nie spamuj po prostu pomiń ten filmik...
Nie znasz się na pokerze, nie umiesz grać, jesteś hejterem, gimbusem, ogrywa cię pies w pokera? Proszę nie komentuj i nie spamuj po prostu pomiń ten filmik...
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Typowy dzieciak - nie potrafisz wygrać na argumenty to najlepiej zdyskredytować osobę myślącą inaczej niż Ty krótkim "trollujesz" albo "jesteś hejterem"...
Definicja gry umiejętnościowej jest taka, że osoba o wysokich umiejętnościach wygra ZAWSZE z osobą kompletnie bez przeszkolenia - np. wyszkolony fighter MMA wygra ZAWSZE z Burnejką czy innym Pudzianem o podobnej wadze, umięśnieniu ale bez przygotowania taktyczno-umiejętnościowego. Definicja gry LOSOWEJ jest taka, że jej wynik jest LOSOWY - wygrywa osoba przy sprzyjających "wiatrach" i o "dobrej ręce". Granie w pokera jest grą LOSOWĄ - tak samo jak np. rzucanie kostką - raz wypadnie 1, raz 6 choć oczywiście przy znajomości matematyki można poprawić swoje szanse na ciąg wygranych bo wiadomo - wg rachunku prawdopodobieństwa jest baaardzo nikła szansa, że wypadnie 100 razy pod rząd szóstka nieprzerwana żadną inną cyferką a większą szansę na trafienie ma się wybierając losowe cyfry a nie obstawiając cały czas tą samą. Ilość kart "w ręku" czy jakieś tam inne zmiany regulaminowe Texasu od zwykłego pokera nie zmienia tych wyników znacząco bo wg reguł prawdopodobieństwa jest możliwa sytuacja, w której osoba bez przygotowania, nie licząca kart i dobierająca je "na pałę" będzie miała lepsze wyniki od pro uber skillowca tyko dlatego, że podejdą jej karty. Jeżeli jesteś w stanie przedstawić jakiekolwiek badania naukowe czy własne obliczenia, które pokazują że się mylę - nie trać czasu na odpisywanie mi na jakimś durnym portalu dla gimbazy! Leć od razu do lobby hazardowego, oni przepchną zmiany w ustawie podparte Twoimi wynikami i będziesz bogatym człowiekiem!!!
Ależ ja nie mówię, że w pokerze nie ma elementu losowego, ale jakbyś się choć trochę zagłębił w tematykę TH to byś wiedział, że tu liczą się GŁÓWNIE umiejętności, nie przypadek. Poczytajcie, potem się wypowiedzcie...
Trochę teraz napiszę.
To co opisywałeś wyżej to nie jest ta gra którą widzieliśmy tutaj. To jest zwykły domowy poker, jakiego znamy wszyscy. Tutaj gracze dostają do ręki tylko dwie karty, i jest pięć kart wspólnych. Z tego wynika cała taktyka gry w pokera Teksas Hold'em.
W tej odmianie jest totalny przesiew. Załóżmy że zielony dostanie powiedzmy asa i siódemkę. Z tego nie da się złożyć żadnej porządnej ręki. Można łapnąć co najwyżej parę lub trójkę bo prawdopodobieństwo, że trafi się coś w stylu karety jest nikłe, a o stricie można tylko pomarzyć. No chyba że Strit znajdzie się na stole, ale to już jest dłuższy wywód. Laik spojrzy na swoje karty i będzie je rozgrywał, bo będzie mu się wydawało, że powinien w to wejść. Ma asa czyli jest dobrze. Natomiast pro spojrzy w sposób całościowy, jakie mam prawdopodobieństwo trafienia jakiejś dobrej ręki. Jeśli dwie karty mają ten sam kolor, to mam duże prawdopodobieństwo trafienia właśnie koloru, czyli teoretycznie mogę próbować wejść, mam Asa w ręce, czyli jestem w uprzywilejowanej pozycji, gdyby ktoś inny trafił to samo ustawienie. Natomiast jeśli miałbym takie karty w różnych kolorach, to naprawdę nie da się tego zbyt dobrze rozegrać, i należałoby spasować. Natomiast jeśli miałbym króla i damę, to już mogę wejść w rozgrywkę bo mam duże szanse na przykład na strita lub inną silną rękę.
Liczą się umiejętności, szczęście też, ale głównie umiejętności, liczenie prawdopodobieństwa. I naprawdę gdyby to była gra losowa, to nie byłoby takiej ilości podręczników do nauki tejże gry. A tego jest naprawdę dużo. Trzeba czytać, uczyć się, nabierać doświadczenia. Bo choćbyś miał cholerne szczęście, to bez wiedzy w tej grze sobie nie poradzisz.
Dzięki Ci stary za niezłe wytłumaczenie ock
Ale to co opisałeś to i tak tylko czubek góry lodowej, bo ta gra jednak jest trudna nie oszukujmy się... A ludzie, którzy twierdzą, że wszystko zależy od szczęścia albo nigdy nie grali/ widzieli, albo grali w odmianę 5 card draw z tatą za młodu, albo naoglądali się casino royal lub innych filmów, gdzie poker potraktowany jest wyrywkowo
Mimo tego co napisaliście wciąż nie udowodniliście, że poker NIE jest grą losową i w związku z tym powinien zostać wykluczony z ustawy. To wciąż gra losowa, mimo tego że żeby ją ogarnąć trzeba mieć jakąś wiedzę. Tak jak pisałem wyżej - do rzucania monetą czy kostką też przydaje się wiedza matematyczna, a do tego duuużo szczęścia...
Nie mam zamiaru udowadniać, że to nie jest gra losowa, bo jest, ale żeby mieć więcej szczęścia trzeba mieć umiejętności. Poza tym porównywanie pokera do rzucania kostką/monetą jest zupełnie nie na miejscu. Jakby to był temat o grze w wojnę to moglibyśmy się zgodzić, że wynik jest losowy, w pokerze nie do końca!
Ludzie sie ucza miesiacami zeby razem z kartka i kalkulatorem moc cos takiego obliczyc a ci pro siedzac przy stole w glowie wzystko obliczaja, no bez przesady. Moze jestescie zajebisci w pokerze ale o matematyce duzego pojecia nie macie raczej. Jedyne prawdopodobienstwo jakie jest w tej grze to to, ze jesli ja mam asa to kazdy z przeciwnikow moze miec jednego z pozostalych asow, dwa z pozostalych asow lub zadnego. Do tego dochodzi reszta kart w zaleznosci od typu gry. Dodajac do tego, ze jest kilku graczy i sporo roznych kart to mozecie sobie w glowie kurwa policzyc, duzo wam to da.
Kiedys kilku studentow matematyki wymyslilo aparacik, ktory mial im tam niby pomagac. Zaczeli wygyrwac, sprawdzili ich i wyjebali z kasyna. Nie sadze zeby zaden pro gamer pokera potrafil w glowie obliczac tak trudne prawdopodobienstwa i statystyki co kilku studentow, ktorzy pracowali nad tymi miesiacami.
Obydwie strony maja tu troche racji. Dobry pokerzysta wie czy kontynuowac gre widzac jakie ma karty. Potrafi blefowac i domyslec sie co moze miec przeciwnik po roznych reakcjach. Na tym sie konczy. Ja dostane zajebiste karty i mozecie robic co chcecie ale wygrana jest moja. Ale nie ma to nich wspolnego ze zdolnosciami matematycznymi. Jedyne zdolnosc to "ja mam krola pik to wy go kurwa nie macie". Tyle w temacie.
Ja pierdolę
@~Sklej
Próbujesz nam udowodnić na siłę, że poker to świetna gra, od razu stawiając nas na pozycji małpy, której argumenty nie mogą się równać z Twoimi (rzecz jasna argumentacja jest na poziomie Rowu Mariańskiego) . Idź sobie na forum pokera i tam pisz o potrzebnych umiejętnościach.
Co wy pierdolicie o prawdopodobienstwie i zdolnosciach matematycznych? Co to sa jacys matematycy co wobrazaja sobie w glowie formuly i licza procent prawdopodobienstwa mozliwosci dostania jakiejs karty czy kart, ktore mogl dostac przeciwnik?
Ludzie sie ucza miesiacami zeby razem z kartka i kalkulatorem moc cos takiego obliczyc a ci pro siedzac przy stole w glowie wzystko obliczaja, no bez przesady. Moze jestescie zajebisci w pokerze ale o matematyce duzego pojecia nie macie raczej. Jedyne prawdopodobienstwo jakie jest w tej grze to to, ze jesli ja mam asa to kazdy z przeciwnikow moze miec jednego z pozostalych asow, dwa z pozostalych asow lub zadnego. Do tego dochodzi reszta kart w zaleznosci od typu gry. Dodajac do tego, ze jest kilku graczy i sporo roznych kart to mozecie sobie w glowie kurwa policzyc, duzo wam to da.
Kiedys kilku studentow matematyki wymyslilo aparacik, ktory mial im tam niby pomagac. Zaczeli wygyrwac, sprawdzili ich i wyjebali z kasyna. Nie sadze zeby zaden pro gamer pokera potrafil w glowie obliczac tak trudne prawdopodobienstwa i statystyki co kilku studentow, ktorzy pracowali nad tymi miesiacami.
Obydwie strony maja tu troche racji. Dobry pokerzysta wie czy kontynuowac gre widzac jakie ma karty. Potrafi blefowac i domyslec sie co moze miec przeciwnik po roznych reakcjach. Na tym sie konczy. Ja dostane zajebiste karty i mozecie robic co chcecie ale wygrana jest moja. Ale nie ma to nich wspolnego ze zdolnosciami matematycznymi. Jedyne zdolnosc to "ja mam krola pik to wy go kurwa nie macie". Tyle w temacie.
Teraz to się zbłaźniłeś totalnie... poczytaj sobie o outach i oddsach, np. tu: Klik
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów