Typowe zjeby budowlane. Nie ważne co, ważne żeby robić i flaszkę na robocie przy okazji pierdolnąć...
Ludzie często marudzą, że na budowie to obiboki, debile i alkusy. No ale kurde, heloł, czego oczekiwać od taniej siły roboczej? Że w przerwach będą Puszkina w oryginale czytywali? Czy że będą garnąć się do cięższego zapierdolu, skoro płacone jest od godziny?
No i chlanie....no elit intelektualnych tam nie ma zanadto, natomiast niziny społeczne reprezentowane są całkiem zauważalnie. Chyba nie ma co się dziwić, że piją
Czy to tania siła robocza ? pewnie w wielu przypadkach tak jak sie robi u ziutka czy w jakimś zdzichbudzie . Ja osobiście się śmieje z kumpli po szkołąch jak siedzą w urzędach czy jak to mówią w korporacjach i dostają 3 tysiące na rękę płaczą pozniej że raty sraty i drogie życie a ja zwykłęgo spawacza zrobiłem i nie schodze od 2 lat poniżęj 7 tysięcy netto . Co do chlania jak są urodzinki kogoś to też wypije ale nie mam w załodze chlejusów . Konio bijca ktoś ci dom przecież wybudował.
Czy to tania siła robocza ? pewnie w wielu przypadkach tak jak sie robi u ziutka czy w jakimś zdzichbudzie . Ja osobiście się śmieje z kumpli po szkołąch jak siedzą w urzędach czy jak to mówią w korporacjach i dostają 3 tysiące na rękę płaczą pozniej że raty sraty i drogie życie a ja zwykłęgo spawacza zrobiłem i nie schodze od 2 lat poniżęj 7 tysięcy netto . Co do chlania jak są urodzinki kogoś to też wypije ale nie mam w załodze chlejusów . Konio bijca ktoś ci dom przecież wybudował.
Nie mówię o fachowcach, tylko o ekipach typu budowa metra w stolicy. Tam, przynajmniej u znajomego na umowie minimalka, reszta pod stołem. Czy nazwiemy to tanią siłą roboczą? No chyba tak, bo gość robi 10h, czasem + weekendy a wyjmuje 4-5kzł łącznie.
A co do picia, to miałem na myśli setkę przed pracą na rozruch, nie urodziny.
Ja sam co wieczór coś piję, bo lubię są żyć wino czy łychę do internetów lub książki. Ale jak ktoś żyje od pracy do chlania to raczej po człowieku, a takich a to na budowie, a to w jakichś rzeznisch czy pokrewnych widać sporo. O rzezni mówię z własnych obserwacji
Tak myślę.
Po wyciągnięciu wiertła z ziemi powinni puścić wał i przytrzymać choć częściowo uchwyty z silnikiem np. bluzą.
Wystarczyło rzucić na ziemie. Silnik jest na tyle ciężki że oparłby sie o ziemie a wiertło by sie lużno kreciło. Wtedy mogą sobie bezpiecznie wyłączyć maszyne. No ale zabrakło pomysłu. Ruski niezbyt obyte z maszynami i technologią, raczej preferują rozwiązania siłowe bez wgledu na bezpieczeństwo.
PS Obecnie budowlanka robi minimum za srednią krajowa bez nadgodzin. Ci co robią pod stołem i po godzinach są po prostu głupi bo 10 kolejnych firm czeka z otwartymi rekami z lepszą umową. Już nawet przymykają oko na alko byle tylko ktoś chciał pracowac. I nie mówie o fachowcach
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów