Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Płacenie w aplikacji...
No jasne, że należy się napiwek za dostawę, czy miłą obsługę! Gdy pracując jako listonosz nie otrzymywałem napiwku w postaci końcówki doręczanej kwoty (głupie 0,38 PLN), tylko musiałem wydłubywać do ostatniego miedziaczka z kabzy, to już potem zawsze w skrzynce było awizo. Niech sknera zapierdala na pocztę sam, skoro mu się nie podoba, że mimo śmiesznej pensji i ciężkiej pracy przynoszę przesyłki z uśmiechem na pysku.
Czyli mówisz, że zachowujesz się jak kurwa i jeszcze się z tego cieszysz?
To, że jesteś przegrywem i pracujesz za śmieciowe pieniądze nikogo nie obchodzi. Masz robić swoja pracę starannie i "z uśmiechem na pysku". - jak to sam określiłeś. Jak ci się nie podoba to zmień pracę na lepiej płatną a nie oczekujesz, że każdy ma ci dopłacać za usługę, którą już opłacał, bo inaczej łaskawy pan nie pracuje. No chyba, że jesteś tak chujowy, ze nigdzie indziej cię nie chcieli i musisz odreagować odwalając takie cyrki jak z tym awizo...
Napiwek to głupi amerykański zwyczaj z czasów, kiedy kelnerzy nie mieli nawet umowy z restauracją i lizali dupę klientom aby zarobić parę groszy. W dzisiejszych czasach rynek pracy się ucywilizował, ale nadal masa przegrywów podpisuje śmiesznie płatne umowy a potem skomle z butą i arogancją bo ktoś dał za mało napiwku. Chuja tam. Napiwek to ja daję jak ktoś zrobi coś ekstra, wykraczającego poza standardową usługę np. kiedy barman jeszcze polewa 20 minut po "zamknięciu" baru, albo kiedy mówię, że nie smakuje mi danie, a kelner przynosi inne na koszt restauracji.
Jeżeli musisz żebrać o napiwek, to znaczy, że masz chujowego szefa/pracę. Ja napiwków nigdy nie daję, bo z jakiej kurwa racji? Ktoś ma pracę i jego obowiązkiem jest ją rzetelnie wykonywać, nawet bez dodatkowej kasy. Jak musisz "dorabiać" napiwkami to kurwa zmień pracę na lepiej płatną.
To może przestań być pizdą w necie i zacznij chodzić po lokalach w ubraniu z napisem że masz w dupie barmanów i kelnerów i że nie płacisz napiwków, a jak im się nie podoba to chuj im w dupę.
Ale raczej tego nie zrobisz, boś pizda...
Płacenie w aplikacji...
No jasne, że należy się napiwek za dostawę, czy miłą obsługę! Gdy pracując jako listonosz nie otrzymywałem napiwku w postaci końcówki doręczanej kwoty (głupie 0,38 PLN), tylko musiałem wydłubywać do ostatniego miedziaczka z kabzy, to już potem zawsze w skrzynce było awizo. Niech sknera zapierdala na pocztę sam, skoro mu się nie podoba, że mimo śmiesznej pensji i ciężkiej pracy przynoszę przesyłki z uśmiechem na pysku.
Dzisiaj napiwek jest jakąś egzotyką, bo wszyscy mają problem z gotówką i wolą zamiast tego mieć problem z bankiem i skarbówką.
Niesłychanie rzadko, ale tym razem zgadzam się z małpiatką. Za zapłacenie z góry jakimiś wirtualnymi walutami, to można najwyżej oczekiwać, że zamówienie zostanie pozostawione przed furtką/wejściem na posesję i dostawca też coś tam kliknie w aplikacji. Niczego więcej nie można oczekiwać.
Płacić z góry, to sobie można jak ma się jeszcze to niewinne 11 lat i nic się nie wie o życiu. Mądrzy ludzie płacą po usłudze/dostawie towaru. U fryzjera, w restauracji, w taksówce, w piekarni, w pubie, na stacji benzynowej, u dentysty...
Jeśli kontrahent nie jest pewny, czy mu nie uciekniemy z pieniędzmi po wykonanej robocie, to dopuszczalna jest zaliczka.
A płacenie z góry jest dla frajerów i kropka!
Od lat widzę, jak się wmawia ludziom, że konto w banku jest cool, że płacenie kartą jest fajne, że bankomaty są zawsze i wszędzie i mogą wszystko.
A wy, jebane lenie, zamiast uważać na matmie, to fjuty rysowaliście w zeszytach i teraz wstyd, że reszty nie potraficie ogarnąć, którą mają wam wydać?
Każdy dzisiaj z jebaną kartą łazi i jeszcze jest szczęśliwy, że ma ograniczony dostęp do swoich pieniędzy, które oddał jakimś obcym ludziom na mocy papierka, który niczego mu nie gwarantuje! Zamiast samemu zgromadzić kapitał i zacząć nim obracać, albo ulokować go w czymś, co jest odporne na fanaberie polityków, to każdy wali kasę na konto, żeby banki sobie tym obracały. No gratulacje! Weźcie sobie jeszcze do tego kredyt, żeby dostać pieniądze, które tracą na wartości tak szybko, że nie zdołacie go spłacić własną pracą! Dług publiczny zapierdala! Brawo, zjeby!
Śmiejcie się ze mnie, ale dożyjemy czasów, gdzie będziemy żreć z ziemi, jak zwierzęta.
mój listonosz, też zostawiał ludziom awizo gdy byly w domu, dostał wpierdol i się zwolnił, tak więc miałeś farta
To może przestań być p*zdą w necie i zacznij chodzić po lokalach w ubraniu z napisem że masz w dupie barmanów i kelnerów i że nie płacisz napiwków, a jak im się nie podoba to ch*j im w dupę.
Ale raczej tego nie zrobisz, boś p*zda...
Tutaj nie chodzi o brak szacunku do kelnerów i barmanów, barmanek, dostawców itd.
Tylko o to, że to nie jest moja wina, jako klienta, że taka osoba ma beznadziejne wynagrodzenie i bez premii w postaci napiwku nie jest w stanie przeżyć.
Ja kupuję produkt z dostawą. Proszę mi podliczyć cenę produktu i dostawy. Nic ponad to nie mam obowiązku płacić. Cena jest ustalona. Jak jesteś w sklepie i nabierzesz towarów za 100zl i powie Ci kasjer że należy się 300zl bo on chce 200zl napiwku, to też dasz ? I to jeszcze nie fiskalne oczywiście, bo się z tego nie rozliczy.
To nie jest Twój problem jako klienta, że dostawca nie zarabia dobrze. Jeżeli jego kontrakt jest do dupy to niech nie pracuje na śmieciowych kontraktach.
Problem jest z tymi mendami co się zgadzają na takie kinowe warunki i później pracodawcy myślą że to jest normą...
mój listonosz, też zostawiał ludziom awizo gdy byly w domu, dostał wpierdol i się zwolnił, tak więc miałeś farta
Co ty gadasz? Przecież to internet! Ja bym wam wyjebał gazem po oczach i butem po nerach i stu bym was bez soli zagryzł! Taki jestem wariat, o!
Próbujesz mi powiedzieć że powinienem komuś dawać napiwek za to że ten ktoś wykonuje swoją pracę którą dobrowolnie wybrał i na dodatek ma za to płacone ? To że wybrałeś robote jako listonosz i miałeś komuś wydać 38 groszy to był Twój jebany obowiązek lol
Z jednej strony racja bo dlaczego klient ma się dorzucać do wynagrodzenia, ale z drugiej to już na prawdę trzeba być zjebanym żeby rządać od kuriera/listonosza tą końcówkę w groszach zamiast zapłacić do równego...
mój listonosz, też zostawiał ludziom awizo gdy byly w domu, dostał wpierdol i się zwolnił, tak więc miałeś farta
Dlatego ja nigdy nie wybieram przesylki za pośrednictwem pocztexu bo oni tam zawsze w chuja lecą. Na swoim terenia akurat mam bardzo ogarniętego kuriera z DPD i zawsze staram się wybierać tą opcję. Raz pamiętam jak też kurierka z GSL poleciala w chuja i zostawiła niby paczkę u sąsiadów gdzieś w innej firmie(strefa przemyslowa), a że paczka była za pobraniem to od razu dzwoniłem do sklepu i powiedziałem że nie obchodzi mnie jak to zrobią, bo aljo rezygnuję albo kurierka ma zapierdalać po tą paczkę i mi ja w zębach przynieść... Co ona myślała ze zamawiając z dowozem będę biegal i szukal teraz paczki po sąsiadach? Pojebalo ją? Następnego dnia z kwaśną miną paczka została doręczona.
Jeżeli musisz żebrać o napiwek, to znaczy, że masz chujowego szefa/pracę. Ja napiwków nigdy nie daję, bo z jakiej kurwa racji? Ktoś ma pracę i jego obowiązkiem jest ją rzetelnie wykonywać, nawet bez dodatkowej kasy. Jak musisz "dorabiać" napiwkami to kurwa zmień pracę na lepiej płatną.
Zastanawiałem się, czy jeszcze takie zaściankowe sknero przygłupy żyją na świecie i kurwa żyją...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów