Byłem dziś w biedronce i przez przypadek uderzyłem w wózek emerytki ok 70 lat. Szybko pomogłem spakować to co wyleciało, przeprosiłem no i w ramach przeprosin sięgnąłem czekoladę z półki i włożyłem jej do koszyka - Podziekowała.
Chyba nie skumała, że bedzie musiała za nią zapłacić.
Chyba nie skumała, że bedzie musiała za nią zapłacić.