215
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
froqer napisał/a:
@up, no właśnie, dziękuje. Teraz wierzycie, że gibanie się jak rezus nie jest oznaką bycia dobrym bokserem?
Powiedz to Tysonowi
Ale tak prosto w oczy...z odległości nie przekraczającej zasięgu jego sierpa....zaproś kolegę, nich to nagra! Proszę zrób to
@kmsm1990
Właśnie Tyson robił to poprawnie, gibał się ale ciągle patrzył na przeciwnika
Właśnie Tyson robił to poprawnie, gibał się ale ciągle patrzył na przeciwnika
Kurwa, wstyd by mi było na miejscu tego "boksera", że mne filmują w takiej sytuacji. Przy takiej różnicy wag wynik był do przewidzenia, szacun dla gościa, że tak długo wytrzymał i nie spękał się obłożyć spasionego steryda.
Shephards napisał/a:
@kmsm1990
Właśnie Tyson robił to poprawnie, gibał się ale ciągle patrzył na przeciwnika
Wiem wiem
Ale sam powiedz że filmik o którym pisałem z chęcią byś obejrzał
ja pierdole jakim trzeba być debilem żeby nagrywać i wrzucać (!) takie chujostwo, pokaz slajdów.
co to kurwa prezentacja w power point ?
no co za gówno ...
co to kurwa prezentacja w power point ?
no co za gówno ...
Bokser to pies autorze... to może być ewentualnie pięściarz...
kmsm1990 napisał/a:
Powiedz to Tysonowi
1. ja tak rzekłem a nie frogger (ps. dzięki za pierwsze piwko;) ) więc mi proszę grozić Tysonem
2. Mankamentem technicznym Tysona była jego "postawa pięściarska", a raczej jej kompletny brak. Otóż "normalny" pięściarz ma charakterystycznie rozstawione nogi, przez co środek ciężkości zabezpiecza go przed łatwą wywrotką, podczas gdy Tyson staje w charakterystycznym, dla niego, rozkroku. I przeciwnik który zdążyłby to wykorzystać miałby większe szanse na "nokdałn". Choć akurat Mike jest bestią jeżeli chodzi o prędkość i siłę, więc rzadko były okazje dla oponentów. Co nie zmienia faktu że jest boskerskim rzeźnikiem, a nie technicznym pięściarzem <Lewis forever!!
>3. zostaję samozwańczym Łapinem sadistica
trafił by na grapplera albo na kogoś kto troszkę zna style mieszane i bokser leży i kwiczy. Jeden low kick w piszczel (ale nie tak jak Najman) i pozamiatane i dojazd na glebie, szczególnie że rusza tylko korpusem. Druga opcja to wjazd z kolanka w szczękę w momencie przejścia do niskiej gardy. Oj pięknie by dostał
Grappler pewnie próbował by obalenia z kolana z wypchnięciem i jak by się udało szybkie przejście do kimury
Grappler pewnie próbował by obalenia z kolana z wypchnięciem i jak by się udało szybkie przejście do kimury
mayday1707 napisał/a:
Jeden low kick w piszczel (ale nie tak jak Najman)
To się kolego wypowiedziałeś nie ma co ekspert.
takie niskie kopnięcie opisywane to zapewne tajna technika "miszcza" lołkinga.
Low kicki wyprowadza się celem pozbawienia przeciwnika nogi , jego nogi - nie własnej, kopie się je w przyczep mięśnia czworogłowego tuż nad kolanem od zewnetrznej strony uda ,tak wygląda to w teorii .Chociaż zazwyczaj w ferworze walk stójkowych uderza się gdzie popadnie między kolanem a biodrem przeciwnika byle by weszła najmocniejsza pizda i to czysto
Jestem ekspertę
kalemus, wszystko ładnie piknie, i nie sposób się z Tobą nie zgodzić a nawet pogratulować znajomości technik walki ale... w konkretnym przypadku kopnięcie w piszczel (np z wyhaczeniem nogi) obala przeciwnika. Ten bokser rusza tylko korpusem a nogi są praktycznie cały czas w bezruchu i do tego jego pozycja jest dosyć twarda co pozwala na obalenie go takim sposobem. Próba kopnięcia powyżej kolana w tym przypadku mogła by się zakończyć obroną szczególnie że typek schodzi z gardą naprawdę nisko. Powyżej kolana dodatkowo przy takiej pozycji kopnięcie mogło być nieskuteczne a dodatkowo niebezpieczne dla nas.
Dalej twierdzisz że nie ma to sensu?
Dalej twierdzisz że nie ma to sensu?
Bokserowi zawsze na dzień dobry z kopa w jajca. To wyrównuje szanse, potem można już się bić
Co to jest za nuta? Jestem pewien, że znam ale tutuł mi umknął. Coś chyba z Matrixem ma to wspólnego..?
Eee chłopaki, a jak będę to mówił, mogę siedzieć w samochodzie? Podjechać mogę blisko...
Poza tym, po pierwszym siepie leżałbym, więc nic wielkiego by się nie stało no i osobisty autograf na mordzie do końca życia. Nie musicie mnie namawiać. Tylko go zaproście.
A wracając do tematu, taktyka Tysona jest spowodowana jego uwarunkowaniami fizycznymi, a ten na filmiku nieudolnie go małpuje.
Poza tym, po pierwszym siepie leżałbym, więc nic wielkiego by się nie stało
no i osobisty autograf na mordzie do końca życia. Nie musicie mnie namawiać. Tylko go zaproście.A wracając do tematu, taktyka Tysona jest spowodowana jego uwarunkowaniami fizycznymi, a ten na filmiku nieudolnie go małpuje.