Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jak to ładnie napisał Pratchett (paracytat)
"Rządzący zabronili noszenia broni, jednak nie pomyśleli o tym, że przestępcy i tak będą takową posiadać, a przestaną ją nosić tylko praworządni obywatele"
Wreszcie ktoś, kto czyta dobrą literaturę. Albo przynajmniej o niej słyszał
Wychodzi na to, że na jednego przestępce przypada 4 osoby pod bronią udaremniające to przestępstwo "w obronie własnej" lub Amerykanie również "w obronie własnej" strzelają do atakujących ich psów.....
Bardziej jednak prawdopodobne, że autor znalazł ten obrazek w dokumentach medialnych PO lub usłyszał w "Faktach" TVN.
"mayhem86"
Weź pod uwagę że wyciągając broń przestępca odstępuje od dokonania przestępstwa nie koniecznie trzeba go zabić
Bron kupujesz i trzymasz na chacie na wypadek jak ktos ci wjazd zrobi, na noszenie jej po ulicy potrzebny jest zupelnie inny papierek.
Co do wariatow strzelajacych do dzieci to poczytajcie sobie wiecej o tych przypadkach zanim zabierzecie glos - te przestepstwa zostaly popelnione z uzyciem nielegalnej broni.
odsyłam do -> ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (tekst jednolity: Dz. U. 2012 r. poz. 576)
Oszacowana liczba sztuk broni palnej w rękach cywilnych (w USA ofc) to 270 000 000. Przypada po 9 gnatów na 10 obywateli. Liczby sprzed 6 lat.
Karp, Aaron. 2007. ‘Completing the Count: Civilian firearms.’ Small Arms Survey 2007: Guns and the City; Cambridge: Cambridge University Press. 27 August.
przecież w Polsce nie jest zabronione posiadanie broni... trzeba mieć odpowiednie zezwolenie wydawane w drodze decyzji administracyjnej przez właściwy organ policji
odsyłam do -> ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (tekst jednolity: Dz. U. 2012 r. poz. 576)
Sprawa wygląda tak że wpierw musisz pozwolić sobie obić ryj przez kogoś by mieć jakiekolwiek szanse by uznali twoją potrzebę za realną. Póki nikt ci nic złego raz nie zrobi, póty dostawać będziesz odmowę.
Ja tu widzę nic innego jak lobbing zbrojeniówki. Gdybym był producentem broni z pewnością zależałoby mi na podobnych dyskusjach w sieci. Nie ważne kto za, a kto przeciw bo przecież nie ma czegoś takiego jak zła reklama.
Lobbing zbrojeniówki nie ma szans w naszym kraju. Jesteśmy krajem gdzie nadal de facto rządzą osoby z komunistycznych kręgów. Pieniądze, pieniędzmi ale aż tak głupi nie są by nam dać narzędzie którymi możemy ich zbrodnie rozliczyć sami.
A ten fakt, poza komunistycznymi politykami, potwierdza stan USA. Zbrojeniówka ma tam sporo manewrów przy wydawaniu na armię takich sum. Więc ma zaplecze by tworzyć lobbing w antigun'owych stanach jednak wie że to nie ma sensu bo socjalista Obama i socjaliści w samych stanach też wiedzą o tym.
Mnie tam za bronią palną nie tęskno - wystarcza mi paintball lub asg.
O czy ty mówisz tak w ogóle? Bo my tutaj o broni a ty wyskakujesz z zabawkami do zabawy w bitwy. Przecież nikt nie chce tego używać jak tych zabawek na farbę, kulki...
A tak jak mówią poprzednicy jak komuś broń niezbędna to dostać ją może wszędzie.
Świtnie. Tylko że to że się obronię przed kimś = trafię do paki za postrzelenie/zastrzelenie agresora z nielegalnej broni.
Sprawa wygląda tak że wpierw musisz pozwolić sobie obić ryj przez kogoś by mieć jakiekolwiek szanse by uznali twoją potrzebę za realną. Póki nikt ci nic złego raz nie zrobi, póty dostawać będziesz odmowę.
Świtnie. Tylko że to że się obronię przed kimś = trafię do paki za postrzelenie/zastrzelenie agresora z nielegalnej broni.
pozwolenie na broń wydaje się w określonym celu. jeśli ubiegasz się o broń do obrony, musisz udowodnić, że coś coś ci zagraża. oprócz tego moża ubiegać się też o pozwolenia kolekcjonerskie, sportowe, pamiątkowe. i każde jest do zdobycia, jedne łatwiej inne trudniej. i tak jak wcześniej pisano - pozwolenie na posiadanie to nie pozwolenie na noszenie, więc zapomnijcie, że którykolwiek z was będzie legalnie kiedyś popierdalał z bronią po ulicach.
kolejna sprawa - nasz kodeks karny to jest nie ameryka. nie można bezkarnie odjebać kogoś, kto włamał się do naszego domu. przez co posiadaniem broni można sobie narobić więcej kłopotu niż pożytku, bo ciekaw jestem kto w wielkim stresie byłby w stanie na zimno wycelować i trafić napastnika np. w nogę. i tu wiem co mówię, bo sam mam wyrok za to, że w obronie napadniętego szczypiora trochę za bardzo mnie poniosło i wg wysokiego sądu zrobiłem więcej niż sytuacja wymagała.
pozwolenie na broń wydaje się w określonym celu. jeśli ubiegasz się o broń do obrony, musisz udowodnić, że coś coś ci zagraża. oprócz tego moża ubiegać się też o pozwolenia kolekcjonerskie, sportowe, pamiątkowe. i każde jest do zdobycia, jedne łatwiej inne trudniej. i tak jak wcześniej pisano - pozwolenie na posiadanie to nie pozwolenie na noszenie, więc zapomnijcie, że którykolwiek z was będzie legalnie kiedyś popierdalał z bronią po ulicach.
Jeśli jestem wolnym człowiekiem to mam prawo nosić cokolwiek mi się podoba i uzyć cokolwiek mi się podoba póki nie ograniczam tym wolności innych. Oczywiście bezpośrednio, np nosząc przy sobie coś radioaktywnego silnie, a nie gdybając że jestem wstanie tego użyć przeciw nim, np. broni.
Więc albo nazywamy sie wolnymi i robimy wolności, albo powiedzmy wprost że wolimy być niewolnikami.
kolejna sprawa - nasz kodeks karny to jest nie ameryka. nie można bezkarnie odjebać kogoś, kto włamał się do naszego domu. przez co posiadaniem broni można sobie narobić więcej kłopotu niż pożytku, bo ciekaw jestem kto w wielkim stresie byłby w stanie na zimno wycelować i trafić napastnika np. w nogę. i tu wiem co mówię, bo sam mam wyrok za to, że w obronie napadniętego szczypiora trochę za bardzo mnie poniosło i wg wysokiego sądu zrobiłem więcej niż sytuacja wymagała.
Skurwysyn włamał się do mojego domu... Nie mam zamiaru celować w nogę tylko w łeb. Bo nie mam zamiaru dac mu możliwości skrzywdzenia mojej rodziny. Przypominam ci że złapany złodziej także traci zimną krew i zrobić może wiele by nikt go nie widział, nikt nie nie rozpoznał etc.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów