Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nabs- delfiny są bardziej inteligentne od ludzi? Teraz to żeś jebnął jak żyd zębami o kant pieca .
Człowiek jest najbardziej inteligentnym znanym nam organizmem we wszechświecie więc nie szerz ciemnoty, bo zachowujesz się jak religijni wyznawcy których krytykujesz. Tu się przesłyszy tam się pomyli i wyciąga wnioski z dupy...
Nie nie zasłyszałem tego i nie zmyśliłem sobie tego. Nie krytykuje fanatyków religijnych, krytykuje ich ograniczony sposób myślenia. Dla nich może coś być tylko czarne, lub tylko białe. Tak jak powiedział cejrowski, że religia nakazuje odpowiadania w prosty sposób - ale są kurwa rzeczy na ziemi i niebie których nie da się w prosty sposób opisać ani rozwiązać. Krytykuje wierzących bo wydaje im się że w jednej książce zawarte będą rozwiązania wszystkich problemu. To że biblia czy inna święta księga (koran, tora etc) same w sobie praktycznie są alegorią, wcale nie stanowią rozwiązania nawet większości problemów, a zaryzykowałbym nawet stwierdzeniem że żadnego.
A tutaj masz linki do informacji że delfiny można niekiedy traktować na równi jeżeli chodzi o inteligencje, a w przypadkach niektórych idiotów, to nawet delfin będzie dużo inteligentniejszy od człowieka. Linki:
nowaatlantyda.com/2010/11/29/inteligencja-delfinow/
pl.wikipedia.org/wiki/Delfin
mizantropia.org/x/a_04.php
I z tą inteligencją to zależy jak kto interpretuje, bo wiadomo że są ludzie bardziej inteligentni i mniej inteligentni (niestety tych jest przewaga w społeczeństwie..) i podobnie jest z delfinami.
A jebnąć, to cię może ojciec jakimś kijem przez łeb. Chcesz dyskusji na poziomie, to sam bądź na poziomie. Masz jakieś argumenty to je przedstaw i poprzyj. Chyba takiego dużego chłopca nie trzeba uczyć w jaki sposób prowadzić dialog?
No to chyba jednak to wszystko nie ma sensu, prawda? Sam doszedłeś do tego momentu absurdu. Ja np. wierzę, że może jest Bóg, albo jakaś inna forma stwórcy. Wydaje mi się to niepojętne żeby wszechświat, planety, różne gatunki żywych organizmów (chociaż tutaj faktycznie mogło by tak być) stworzyły się same - stopniowo się budowały itp. Tak naprawdę to ewolucja u żywych organizmów ma sens, ale ciężko mi wyobrazić sobie zjawisko jakim jest łączenie się różnych pierwiastków w kosmosie w całość żeby na X planecie powstało życie. Temat jest ciężki są różne wersje, różne koncpecje i idee.
No to nie wie, może otwórz oczy wreszcie...a przynajmniej wikipedię. Wpisz tam hasło "klonowanie" i poczytaj jak bardzo ludzie zbliżyli się do Boga, albo raczej jak bardzo obalili jego tezę. Być może duszy właściwie nie ma a sama śmierć odczuwana jest jako sen bez pamięci. Taki stan, gdy wstajesz rano i nie pamiętasz o czym śniłeś a czas, który upłynął zdaje się być minutą. Ciężko to sobie wyobrazić, w każdym bądź razie "łączenie się różnych pierwiastków w całość" to czysta nauka.
Faktem jest (i tu się chyba każdy zgodzi), że kwestia Bóstwa jakie by nie było jest wciąż nie obalona. Jeśli nauka mówi, że przyczyną powstania wszystkiego jest Wielki Wybuch to można zadać pytanie co go spowodowało? I tu jest okienko dla religii. Jednak ja jestem zdecydowanie za szukaniem odpowiedzi drogą nauki, niż modleniem się o lepsze jutro
ronaldo spotyka del piero i sie kloca ze bramka jest okragla, a pilki sa dwie. zero czegokolwiek
Być może duszy właściwie nie ma a sama śmierć odczuwana jest jako sen bez pamięci. Taki stan, gdy wstajesz rano i nie pamiętasz o czym śniłeś a czas, który upłynął zdaje się być minutą. Ciężko to sobie wyobrazić, w każdym bądź razie "łączenie się różnych pierwiastków w całość" to czysta nauka.
Faktem jest (i tu się chyba każdy zgodzi), że kwestia Bóstwa jakie by nie było jest wciąż nie obalona. Jeśli nauka mówi, że przyczyną powstania wszystkiego jest Wielki Wybuch to można zadać pytanie co go spowodowało? I tu jest okienko dla religii. Jednak ja jestem zdecydowanie za szukaniem odpowiedzi drogą nauki, niż modleniem się o lepsze jutro
Rozumiem co miałeś na myśli. Generalnie to otrzymałem od ciebie kolejny przykład/scenariusz co może być po śmierci. Dosyć ciekawa wizja - może znajdę gdzieś w internecie więcej na ten temat. W każdym bądź razie jest też takich scenariuszy sporo, np. (dosyć skrajny przykład) film "Matrix" pokazał nam, że śmierć i co jest po niej może wyglądać też nieco inaczej. Co do powstania świata, jak mówiłem we wcześniejszym poście - stawiam na naukę, poznanie czy jest bóg czy go nie ma lub co jest po śmierci i jaki naprawdę jest to proces, jest kwestią czasu. Oczywiście nie wolno wykluczać takiej opcji, że nigdy się tego nie dowiemy, może "Bóg" jest czymś lub kimś co stanowi wyzwanie ponadludzką wyobraźnię i nigdy nie będziemy wstanie tego pojąć. Brzmi trochę jak pewnego rodzaju obrona, ale wolałbym nadal prowadzić teorię "słabego agnostycyzmu". Tak dodając do tematu to dobrym pomysłem byłoby poczytać trochę o filozofii i jej ideach. Ok jeszcze na koniec żeby wszystko trzymało się "kupy". Nauka jest dzisiaj lepszą i bardziej pewną odpowiedzią niż religie.
Rozmowa rozpoczęta spokojnie, fotele ustawione pod lekkim kątem (gdyby był większy rozmowa nie byłaby tak agresywna). Obaj pewni siebie, opanowani, z otwartymi postawami ciała.
Mowa spokojna, choć Cejrowski ma w nawyku podnoszenie tonu głosu.
Zwrócenie uwagi Hołowni o przerywaniu, rozmowa o pedziach:
Hołownia wykazuje zainteresowanie, ale tworzy bariery z rąk, czuje się zdominowany.
Cejrowski ciągle pewny siebie.
Wykluczenie z kościoła:
W trakcie rozmowy Hołownia tworzy bariery z rąk, czuje się atakowany. U obu z czasem podnoszenie tonu głosu, zwiększenie tempa mówienia.
Pytania końcowe, czyli zmiana niewygodnego tematu, rozluźnienie atmosfery.
Obaj mówią już wolniej i ciszej. Jest już po burzy.
Hołownia ponownie bez barier.
Podsumowanie
Cejrowski wypada lepiej bo ma otwartą postawę ciała, ciągle wnętrza dłoni na wierzchu (mógłby darować sobie pokazywanie dłoni na znak "stop" i palca pionowo), akcentuje słowa manipulatorami z rąk co jeszcze bardziej podkreśla jego słowa, zbyt często błądzi wzrokiem (chyba czuje się lekko przytłoczony, bo Hołownia utrzymuje kontakt wzrokowy przez większość czasu i okazało się, że też potrafi dopiec i to bez gierek słownych).
Czasami odnoszę wrażenie, że inteligencja Cejrowskiego opiera się głównie na łapaniu za słówka i książkowej dosłowności słów.
Skądinąd - co ma okrucieństwo do inteligencji? Nie widzę związku. Czy jak ktoś jest zbrodniarzem to świadczy o jego niskiej inteligencji? Wtedy by wiele nie zdziałał.
A jebnąć, to cię może ojciec jakimś kijem przez łeb. Chcesz dyskusji na poziomie, to sam bądź na poziomie. Masz jakieś argumenty to je przedstaw i poprzyj. Chyba takiego dużego chłopca nie trzeba uczyć w jaki sposób prowadzić dialog?
Chłopcze, żeby prowadzić dyskusje na poziomie to i partner w tej dyskusji musi jakiś poziom reprezentować. Rzeczywiście, aspirujesz do miana żywego dowodu na to, że delfiny są bardziej inteligentne od niektórych ludzi, ale musisz się trochę bardziej postarać, żeby to twierdzenie nabrało chociaż pozorów prawdziwości.
Linkami się tylko ośmieszyłeś, bo chyba sam się z nimi dobrze nie zapoznałeś:
Zaraz po nas są delfiny
I z tą inteligencją to zależy jak kto interpretuje, bo wiadomo że są ludzie bardziej inteligentni i mniej inteligentni (niestety tych jest przewaga w społeczeństwie..) i podobnie jest z delfinami.
Nie wiem czy się pastwić dalej czy dać sobie spokój...
Słyszałeś o czymś takim jak statystyka? Wartość średnia? Jeżeli jakiś superinteligentny delfin jest bardziej inteligentny od chorego umysłowo człowieka to znaczy, że delfiny są inteligentniejsze od ludzi?? W ten sposób się to sprawdza?
To ma być ta twoja logika i argumenty?
I przypomnę ci twoje słowa:
Są inteligentniejsze zwierzęta od ludzi (delfiny chociażby).
Jest to oczywista nieprawda, więc nie kręć, nie pierdol, tylko daj sobie spokój z filozofowaniem.
Dla mnie EOT.
Czytając co niektóre wypowiedzi nasuwa mi się pytanie do ich autorów:
1. Jakimi zasadami moralnymi się kierujesz?
2. Kiedy przeczytałeś pismo święte?
Sama ci to powiedziała, ta mucha, że nie ma duszy, czy wyjawił ci to twój "stwórca"? Czym jest ta dusza, gdzie ona się znajduję? Jak utnę ci rękę, to tracisz tą duszę? Powiadają że jest w sercu, a jak będziesz miał przeszczep, to dostaniesz nową duszę? Zwierzęta nie mają dusz, bo są mniej inteligentne od ludzi? Są inteligentniejsze zwierzęta od ludzi (delfiny chociażby).
Problem praktycznie większości religii polega na tym, że nie mają kszty logiki i będąc konsekwentnym, szkodzą sami sobie.
Świat jest bardziej złożony niż się może wydawać, i nie ma tak jak mówi cejroski prostych odpowiedzi, że tylko tak i tylko nie. Niektórzy potrafią dojrzeć do tego, inni dopiero kiedy ich taka sytuacja spotka potrafią zrozumieć, a jeszcze inni wcale nie zrozumieją.
Zakazać aborcji - ok, życzę każdemu który się pod tym podpiszę, aby jego żona, dziewczyna, matka, koleżanka czy siostra - żeby została zgwałcona, żeby dziecko było totalnie zdeformowane, żeby zabiło swoją matkę. Może wtedy kurwa przejrzycie na oczy, że nie ma prostych odpowiedzi i szablonu który można przypisać do wszystkich sytuacji. Każdy problem trzeba rozpatrzeć w inny sposób, biorąc więcej czynników pod uwagę niż moralność.
Wydawało mi się że cejroski ma trochę pod czupryną szarych komórek. Ale jednak widzę że to jest taki sam idiota jak większość fanatyków religijnych. Tak tak kurwa, trwajcie dalej w swoich błędnych decyzjach, szkodźcie sobie i szkodźcie innym.
Ja przeczytałem w bardzo mądrej księdze, że człowiek odróżnia się od zwierzęcia pod ważnymi względami przede wszystkim został ukształtowany na Boże podobieństwo oraz posiada wolną wolę. Czy duża jest w palcu, sercu czy w każdej komórce z osobna...
Przykazanie "Nie zabijaj" oznacza NIE ZABIJAJ. Czy zabicie muchy to grzech? Dla mnie tak. Dla Ciebie może nie. Pismo święte na samym początku dużo przed dekalogiem mówi jasno. Bóg stworzył człowieka i umieścił go w ogrodzie gdzie mógł spożywać owoce ze wszystkich drzew poza jednym. Żadnej wzmianki o tym, że może zabijać zwierzęta i się nimi żywić. Ba na początku wszystkie zwierzęta jadły wyłącznie trawę. Co samo w sobie ukazuje jaką świętością od samego początku jest życie. Dopiero człowiek jako PIERWSZY dopuścił się zabójstwa! Za co został strasznie napiętnowany. Czy zwierzęta mają duszę? Może mają, na pewno nie mają wolnej woli.
BTW. Piąte przykazanie można odnieść np. do niszczenia środowiska naturalnego.
Logika w religii ??? Religia kieruje się wiarą, KAŻDA religia. Wiarą w Boga, Stwórcę, Allaha itp. itd. Tam gdzie kończy się wiara zaczyna się wiedza i logika. Wiara z definicji (dla mnie) jest odwrotnością wiedzy i co za tym idzie odwrotnością logiki. Mogę powiedzieć, w coś wierzę i że o czymś wiem. Wierzę w coś lub nie chyba, że o tym wiem. Natomiast jeśli chodzi Ci o nauki teologiczne to jest w nich bardzo dużo logiki.
Religia szkodzi sama sobie bo jest konsekwentna??
A według Ciebie jak to powinno wyglądać? Gdybyś Ty tworzył prawo, jakiś kanon, reguły moralne czy byłbyś niekonsekwentny w jego przestrzeganiu i wymaganiu? Czy religia ma się zmieniać jak zmienia się moda? Dziś jest fajnie, ale jutro się znudzi to sobie zrobimy inaczej, będzie ciekawiej? Religia (nie tylko chrześcijańska) przetrwała tysiące lat właśnie dlatego, że jest konsekwentna i jej podstawy są niezmienne.
Szukasz logiki? Logiczne jest to, że oczekujemy na jutrzejszy wschód słońca bo wiemy, że on nastąpi. Jeśli nie nastąpi wtedy będziemy wierzyli, że wschód słońca nastąpi i będziemy mieli nadzieję, że nastąpi szybko. Widać różnicę? Religia daje odpowiedź tam gdzie tak na prawdę jej nie ma i daje tę odpowiedź tak długo aż znajdziemy logiczne rozwiązanie.
A, ja życzę każdemu kto jest za aborcją komplikacji takich, żeby już nigdy nie było po nich możliwości zajścia w ciążę! Mało tego prawny zakaz adopcji po aborcji. Nie chcesz dziecka więc nie będziesz go mieć, dlatego, że wyrzucić na śmietnik można zabawkę, a ty wyrzucasz dziecko.
Nie jestem kobietą, nigdy nie będę wiedział co czuje zgwałcona kobieta, zgwałcona 13-nasto latka jak piszesz, na pewno wiem, że urodzić dziecko a wychować to są dwie zupełnie inne kwestie dlatego, że nikt w naszym pięknym polskim kraju nie nakazuje Ci wychowywać dziecka gwałciciela, każda kobieta ma prawo zrzec się swojego dziecka i zostawić je po urodzeniu w szpitalu. Kochane feministki wiedzą o tym i o tym rzadko wspominają, że po narodzinach dziecka świat się zmienia... i dziecko niechciane może okazać się najpiękniejszym darem. Twoja córka została zgwałcona?? No to jeszcze brakuje do szczęścia, żebyś pokazał jej że ma zabić dziecko, które się w niej kształtuje, to na pewno będzie pożyteczna lekcja na przyszłość...
Mówisz: "żeby dziecko zabiło swoją matkę" czyli rozumiem, że jesteś też zwolennikiem kary śmierci. Jeśli syn w wieku lat na przykład 20 zamorduje swoją matkę więc ty możesz go zabić. Ba idąc dalej, nawet jeśli tenże syn zrobi to nieumyślnie, zupełnie niechcący to też trzeba go zabić no bo przecież zabił swoją matkę. Zapytaj się swojej mamy czy jak Cię nosiła w brzuchu czy nazywała Cię płodem czy nazywała Cię synem...
Poza tym żeby wyprowadzić z jak widzę kompletnej niewiedzy, jeśli chodzi kwestie religii jest jasne: jeśli ciąża zagraża, życiu matki i lekarz w szpitalu, czy już na stole stwierdza, że jest zagrożenie życia matki to musi ocenić jest większa szansa, że ocali matkę czy, że ocali dziecko i musi w pierwszej kolejności ratować tam gdzie jest większe prawdopodobieństwo przeżycia.
Chociaż tu pokazuje się często jak to mówisz "religijny" brak logiki bo matka może żądać żeby ratować jej dziecko nawet jakby sama miała umrzeć słyszałeś o takich przypadkach może?? Zupełnie nielogiczne? Prawda? Albo jak matka broni swoje narodzone już dziecko nawet za cenę swojego, życia. Przecież powinna uciec i zrobić sobie nowe a to niech zabiją co jej tam. "Zrobi sobie nowe jak będzie gotowa." Albo wspominając sobie niedawną głośną historię jak matka porzuci nowo narodzone dziecko w torbie na śmietniku to przecież też można uznać za aborcję, bo może nie była gotowa, może nie ma za co żyć... NIE cała polska okrzyknęła ją dzieciobójczynią!!! A czemu się nie zastanawiali jak jej było ciężko z małą córeczką i źle. Mogła usunąć wcześniej? A może nie wiedziała jak to będzie źle i dopiero po narodzinach się przekonała, może nie miała kasy, żeby usunąć. Jakby gdzieś w klinice małą usunęła to by jeszcze nagrodę dostała...Zresztą dostała przecież, no to powiedzmy, że to była taka późna aborcja... Bardzo się cieszę, że religie są konsekwentne bo boję się, że kiedyś usłyszę w telewizji, że jakiś kraj dopuszcza aborcję do 5 roku życia!!!
Cejrowski ma bardzo podobną ilość szarych komórek ile Ty masz i proszę nie nazywaj go idiotą bo pewnie znasz go wyłącznie z takich filmików więc jedyne co możesz o nim powiedzieć, to, to że "Twoim zdaniem jest idiotą".
Cejrowski może i ma trafne przemyślenia dotyczące naszego kraju ale z religią chyba nigdy nie miał do czynienia. Wg. mnie zbłaźnił się tutaj, z resztą wystarczy włączyć sobie na YT jego "rozmowę" z A. Frykowską- biła z niego czysta rządza wyśmiania jej publicznie, taka wyższość i pycha.
Jego odpowiedzi na pytania równie idiotycznego człowieka jakim jest Hołownia, pokazują tak na prawdę na czym polega ten "myk" w religii. Ludzie od zawsze interpretują ją jak chcą. Kiedyś na internetowym forum dot. religii zadałem pytanie "Gdzie jest granica między zabiciem człowieka- grzechem a zabiciem muchy-w oczach religii nie będącym grzechem?". WSZYSCY jak jeden mąż odpowiedzieli, że 5 przykazanie brzmi "Nie morduj- i tyczy się jedynie ludzi". Innym ich ulubionym zagraniem jest stwierdzenie: "Mylisz pojęcia katolicyzm z chrześcijaństwem- po czym dodają że z katolicyzmem nie mają nic wspólnego"- no tak kurwa ale do kościoła to chodzą.
Między innymi dla takich sytuacji zerwałem z religią lata temu ale szanuję tych PRAWDZIWYCH wierzących, spowiadającym się Bogu a nie opasłym gwałcicielom trzepiącym na tym chorą kasę!
Obejrzałem sobie powtórnie rozmowę Cejrowskiego z Frytką i wiesz zgadzam się z Tobą i każdy kto broni swoich przekonań, czy to religijnych czy moralnych będzie błaznem w takim przypadku. Bo pojechał po niej, żeby pokazać jej zachowanie, postawę, za którą kilkadziesiąt lat temu została by nazwana brzydkim słowem na k... i zostałaby pewnie wykluczona społecznie, dostała wpierdol od mamy i po pysku od taty i tak by się skończyło.
Cejrowski przede wszystkim wyśmiewa to co się dzieje w dzisiejszym świecie i upadek wartości moralnych, możesz mnie nazwać równiej katolem bo mam podobne wartości, na nich opiera się każda religia z katolicką na czele. Dla mnie kobieta która uprawia seks na pokaz w TV, żeby zrobić wokół siebie szum niech się tłumaczy jak chce... Że padło akurat na nią, myślę, że Cejrowski wiele takich przypadków już wyśmiał...
Co do interpretacji religii to trafiłeś w samo sedno. Ściślej mówiąc to ludzie interpretują nie tyle religię indywidualnie co prawo. Każda religia jest pewnym zbiorem reguł i każdy te reguły interpretuje po swojemu. Problem religii polega na tym, iż ludzie dzisiaj interpretują po swojemu, o ile np. kodeks karny interpretują za nas sądy (też ludzie), z różnym często skutkiem. O tyle w kwestiach religii ludzie dawno przestali słuchać głosów tych, którzy się znają np. na prawie kanonicznym. A prawo zawsze było prawem. Teraz interpretujemy tak, żeby nam było wygodnie, a jak nam jakiś jeden z drugim powie, że źle robię to on jest katolem, a jeszcze jak obstaje twardo przy swoim i mówi o tym publicznie to jest katopsycholem. Cejrowski ma swoje przekonania i ich broni twardo. Co do jego formy to jest zbytnio pewny siebie, arogancki i nazywa rzeczy po imieniu tak jak mu sumienie każe je nazywać. Rosja w dawnych latach przyszła nas WYZWALAĆ. Też byli ludzie, którzy nazywali to wyzwolenie po imieniu. Teraz mówimy o aborcji? Więc szanujmy tych, którzy nazywają aborcję po imieniu.
Jako naukowiec wiem, nie sądzę, lecz wiem, że życie człowieka zaczyna się od poczęcia. Mimo, że formalnie nie jestem religijny, wierzę z całego serca, że istnieje Bóg, który domaga się od nas ostatecznego zakończenia tragicznej, haniebnej zbrodni przeciwko ludzkości. - dr Bernard Nathanson
Przemówienie dr Bernarda Nathansona
A jako iż jesteśmy na sadisticu więc dla wszystkich zwolenników aborcji na śniadanie rano:
I pamiętajcie to nie jest kura, to jest jeszcze jajko...
Tak mu się tylko wydaje ale jest w wielkim błędzie.
Wydawało mi się że cejroski ma trochę pod czupryną szarych komórek. Ale jednak widzę że to jest taki sam idiota jak większość fanatyków religijnych. Tak tak kurwa, trwajcie dalej w swoich błędnych decyzjach, szkodźcie sobie i szkodźcie innym.
Nie myl debilizmu z chrześcijaństwem. Wśród katolików jest tylu idiotów co w polityce, ale to nie znaczy, że każdy chrześcijanin to pojeb, który np myśli, że Biblia opisuje prawdziwe zdarzenia. .
Myślicie, że jesteście zajebiści bo utożsamiacie religię z idiotami i się od niej odcinacie. Równie kurwa dobrze moglibyście mówić, że każdy Polak to złodziej i że trzeba spierdalać na księżyc bo Ci wszystko zajebią. A religii nie rozumiecie bo nie jesteście równie głupi jak Ci, których wyśmiewacie.
Nie, nie będę tu idiotom tłumaczył na czym polega religia, tego się kurwa trzeba samemu dowiedzieć.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów