ryż
krokodyle
rzeźnik
olej z sokiem w prezencie
żółwie i żaby
perfumy
cdn...
Polecam każdemu wybrać się do Chin na sadystyczne wpierdzielank
@Endiegs: To jest amerykańska sieć hiper albo supermarketów.
Ja często chodzę do Brukselskiego Chinatown i jest tam supermarket KamYuen - namiastka Azji. Mówię Wam, można tam znaleźć takie cuda, że głowa mała. W każdym razie skusiłem się raz na pídàn, czyli stuletnie jaja.Obrazek
To już wyższa szkoła jazdy. Ja to traktowałem bardziej jak delikates, bo jeść tego dużo i często po prostu się nie da. To jest taka walka ze samym sobą. Smaczne ale jednocześnie obrzydliwe.
Przywiozłem takie do Polski na Wielkanoc jako atrakcja, podziwiali ale nikt się nie przełamał. Za to dziadek pawia aż puścił.
wyższa jak wyższa ale bardzo obca w stosunku do naszej kultury. Szczerze to nie zdecydowałbym się na jedzenie czegoś co leżało w szczynach.
"Pidan znane również jako Century Egg (stuletnie jajko, wiekowe jajko). To popularny składnik występujący w kuchni azjatyckiej
który jest sporządzony przez moczenie jajek w końskim moczu"