No i niestety, matka była pierwsza
No i niestety, matka była pierwsza
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
@up jeżeli Ty uważasz, że to jest taniec, to masz gówno kurwa zamiast mózgu.
Tak, twerking to taniec, cymbale. I chuj mnie obchodzi czy się z tym zgadzasz, czy nie - to jest fakt
Ma znaczenie, bo najgłośniej krzyczą o "zachowywaniu się jak kurwiszony" zjebane ryje i spaślaki. A własnie tłumaczę, tępaku, że taniec to nie synonim dawania dupy.
Ależ to jest "dawanie dupy", czy jak tam to nazwiesz, czyli generalnie zachowanie godowe, mające przyciągnąć uwagę samca/samicy płci przeciwnej (ot taki "przypadek" że tańczy się jeśli nie solo to właśnie z osobą płci przeciwnej, albo dla niej) , którego finalnym celem jest kopulacja. To jest zachowanie znane u całego spektrum ssaków czy ptaków i zawsze chodzi o "dawanie dupy" jakkolwiek to zawoalujesz.
Ależ to jest "dawanie dupy", czy jak tam to nazwiesz, czyli generalnie zachowanie godowe, mające przyciągnąć uwagę samca/samicy płci przeciwnej (ot taki "przypadek" że tańczy się jeśli nie solo to właśnie z osobą płci przeciwnej, albo dla niej) , którego finalnym celem jest kopulacja. To jest zachowanie znane u całego spektrum ssaków czy ptaków i zawsze chodzi o "dawanie dupy" jakkolwiek to zawoalujesz.
Taniec ma przyciągnąć upragnioną/ wybraną płeć przeciwną, zgadza się. Jednak nie jest to "kurwieniem się", nieprawdaż?
Taniec ma przyciągnąć upragnioną/ wybraną płeć przeciwną, zgadza się. Jednak nie jest to "kurwieniem się", nieprawdaż?
Wisi mi czy nazywacie to tańcem, czy dawaniem dupy. Nazywaj to sobie tańcem, takie jest twoje zdanie i masz do tego prawo. Ale moim zdaniem jest to tak prymitywne że aż obleśne, nie ważne jaka laska to robi, biała czarna czy zielona. Może być najlepszą dupcią w miescie, ale jak tylko widzę ten jebany "taniec" to wzbiera we mnie pokłady obrzydzenia. Pole dance, nawet striptiz ma w sobie jakąś formę "sztuki" choćby minimalną. A to ordynarne coś jest po prostu prymitywne. Jaka fajna dupa by nie była robiąc twerk kojarzy mi się nie z pociągiem seksualnym, a z szympansem bonobo -czemu akurat z bonobo nie chce mi się tłumaczyć. od tego jest David Attenborough .
I nie jestem absolutnie żadnym obrońcą moralności. Takie są moje odczucia co do tego "tańca" który z automatu powinien trafiać na harda między dasilwów ucinających sobie łby.
AMEN.
Wisi mi czy nazywacie to tańcem, czy dawaniem dupy. Nazywaj to sobie tańcem, takie jest twoje zdanie i masz do tego prawo. Ale moim zdaniem jest to tak prymitywne że aż obleśne, nie ważne jaka laska to robi, biała czarna czy zielona. Może być najlepszą dupcią w miescie, ale jak tylko widzę ten jebany "taniec" to wzbiera we mnie pokłady obrzydzenia. Pole dance, nawet striptiz ma w sobie jakąś formę "sztuki" choćby minimalną. A to ordynarne coś jest po prostu prymitywne. Jaka fajna dupa by nie była robiąc twerk kojarzy mi się nie z pociągiem seksualnym, a z szympansem bonobo -czemu akurat z bonobo nie chce mi się tłumaczyć. od tego jest David Attenborough .
I nie jestem absolutnie żadnym obrońcą moralności. Takie są moje odczucia co do tego "tańca" który z automatu powinien trafiać na harda między dasilwów ucinających sobie łby.
AMEN.
To o czym ty mówisz to upodobania, gust. Ale ja nie mówiłem o tym... Jeśli mówimy o guście, to według mnie twerk jest nudny - to praktycznie jeden ruch.
Mi natomiast chodziło o nazywanie jakiegokolwiek tańca "kurwieniem się". I tyle
Ależ to jest "dawanie dupy", czy jak tam to nazwiesz, czyli generalnie zachowanie godowe, mające przyciągnąć uwagę samca/samicy płci przeciwnej (ot taki "przypadek" że tańczy się jeśli nie solo to właśnie z osobą płci przeciwnej, albo dla niej) , którego finalnym celem jest kopulacja. To jest zachowanie znane u całego spektrum ssaków czy ptaków i zawsze chodzi o "dawanie dupy" jakkolwiek to zawoalujesz.
A sranie jest zachowaniem mającym na celu wypróżnienie się. Ale LUDZIE, jako istoty rozumne nauczyły się nie robić tego przy stole w salonie. Rozumiesz aluzję?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów