Dziecko utonęło w niezabezpieczonym otworze kanalizacyjnym.
Ze sposobu traktowania zwłok wnoszę, że tak właściwie to nic się nie stało.
Ze sposobu traktowania zwłok wnoszę, że tak właściwie to nic się nie stało.
Niezabezpieczenie otworu to jedno ale dzieciak prawdopodobnie byłby do odratowania gdyby zastosowali prawidłową pierwszą pomoc. Trochę jak u nas w kraju, niby każdy mądry ale gdy człowiek potrzebuje pomocy to nie ma komu jej udzielić.