Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
...W normalnym kraju 20 Euro/Funtów.
Za jeszcze trochę to będziemy płacić złotymi talarami.
Pobieranie opłat za bilet, przy jednoczesnym utrzymywaniu komunikacji publicznej z pieniędzy podatnika to nic więcej tylko kradzież i wyłudzanie kasy
No cóż... dla niektórych na filmie nie jest przedstawiona ucieczka złodzieja.
Zapewne nie zdajesz sobie sprawy, że komunikacja miejska, kolej pasażerska, drogi międzymiastowe i autostrady są trwale niedochodowe - czyt. zawsze trzeba do nich dopłacać?
Komunikacja miejska?- płacisz podatki to i finansujesz to.
Drogi?- każdym litrem wlanym do baku płacisz na ich utrzymanie.
"Wiesz jak zabija się krowy i świnie, czy Twoja świadomość kończy się na wędlinie?"
Tak dla twojej wiadomości to ceny mandatów w większości krajów UE wynosi 240-300 zł. W Berlinie i innych większych miastach Niemiec jest to np 60 Euro. w Londynie i innych większych miastach Anglii jest to 40 Funtów... i tak dalej i tak dalej
Dobra ziomuś, podałem cenę 20 funtów, bo taka jest akurat w mieście, w którym mieszkam na kolej międzymiastową na północy Anglii. Metro w Londynie jest zapewne droższe stąd relatywnie wyższa kara za brak, ale trzeba mieć na uwadze, że 60 ojro czy 50 fuli wcale nie równa się 240 czy 300 zł, bo na wspomnianą przez ciebie sumę w UK czy Niemczech wielu ludzi pracuje 2-3 godziny, czasem cały dzień jeśli pracujesz za minimalną, zaś w Polsce, niestety, wielu ludzi na sumę 300 zł musi zapierdalać przez tydzień.
W Krakowie kara to 20 zł do ręki kontrolera po wysiadce na najbliższym przystanku. Potwierdzone info.
Chociaż i tak kary za brak biletu są niebotycznie wysokie. 240 zł Krakowie to już jest absolutne przegięcie. W normalnym kraju 20 Euro/Funtów.
^ziemkiewicz opisuje też "polactwo" jako chłopa pańszczyźnianego, który nawet nasra do studni, z której potem będzie pił. Niestety taka prawda. W PRLu wszystko było wszystkich, czyli niczyje tak na prawdę, dla wielu to był wyśniony system, bo przecież jak coś jest niczyje (tak jak w wypadku MPK, bo przecież każdy do tego nieświadomie dopłaca) to można skorzystać za darmo czy tam ukraść, ewentualnie zepsuć.
T (w tym też ja) pracują i mają bardzo dużo ważnych spraw i czasem się taka pierdoła zdarzy, że się zapomni biletu, tym bardziej, jak się wraca po 15/20 godzinach pracy, przepraszam zapierdolu, (jak ja ostatnio).
Skończ pierdolić i się użalać nad sobą. Każdemu jest ciężko i nie tylko Ty ciężko pracujesz, bohaterze. To nie jest wytłumaczenie, że się zapierdala bez biletu. Tymbardziej, że łeb na filmie wygląda na gimbusa.
zastanówcie się
W Łodzi mandat opłacony w ciągu 7 dni to koszt 70zł, potem rośnie, ale i tak tylko do 200zł. Swoją drogą 70zł to taniej niż normalna migawka (tak kurwa - MIGAWKA)
Co do samego filmu te kurwy broniące złodzieja powinny walić na koniec zrzutę do czapki za niego, ciekawe czy by tak ochoczo pyskowały.
Komunikacja miejska?- płacisz podatki to i finansujesz to.
Drogi?- każdym litrem wlanym do baku płacisz na ich utrzymanie.
Tak? Może jakieś liczby, czy powtarzasz to, co malkontenci powtarzają pod sklepem? Po pierwsze VAT i akcyza za paliwo wpadają do budżetu centralnego i nie są oznaczone, że są na drogi, a gdaka finansuje tylko krajowe, ekspresowe i autostrady. I nadal trzeba dopłacać.
Za drogi gminne, w tym miejskie, płacą wszyscy, z tych samych podatków, które idą też na komunikację miejską, lokalne szkoły, szpitale miejskie, posir itd.
Żałosne są twoje próby błyskania wiedzą o tym, jak funkcjonuje to państwo.
Nic by nie powstało, bo to nie jest dochodowe. Plus doszłyby takie drobiazgi jak licencje, opłaty za infrastrukturę miejską... tak, tak, drogi same się nie utrzymują. Mając to pod władzą miasta nie trzeba użerać się z takimi trudnymi do rozliczenia "bzdurkami".na wolnym rynku natychmiast by powstało kilkadziesiąt firm przewozowych i wolna konkurencja by zweryfikowała, która jest najlepsza)
Zresztą masz prywatne korporacje taksówkarskie. Co, jest taniej niż autobusem miejskim?
Nic by nie powstało, bo to nie jest dochodowe. Plus doszłyby takie drobiazgi jak licencje, opłaty za infrastrukturę miejską... tak, tak, drogi same się nie utrzymują. Mając to pod władzą miasta nie trzeba użerać się z takimi trudnymi do rozliczenia "bzdurkami".
Zresztą masz prywatne korporacje taksówkarskie. Co, jest taniej niż autobusem miejskim?
W normalnym państwie nikt by nie potrzebował żadnej licencji, tylko prawo jazdy i autobus. Taksówka to zupełnie co innego bo jedna osoba przewozi od jednej do czterech osób, w autobusie jedzie kilkadziesiąt osób - poza tym nie przyjeżdża ci pod dom i nie zawozi cię na miejsce, tylko jeździ ustaloną trasą.
To dlaczego tak nie ma? I na jakiej podstawie twierdzisz, że licencję przyznaje się na podstawie liczby przewożonych osób? Bo tak Ci pasuje? Ach, tak, "a w tym normalnym, mitycznym kraju..."
W normalnym państwie nikt by nie potrzebował żadnej licencji, tylko prawo jazdy i autobus. Taksówka to zupełnie co innego bo jedna osoba przewozi od jednej do czterech osób, w autobusie jedzie kilkadziesiąt osób - poza tym nie przyjeżdża ci pod dom i nie zawozi cię na miejsce, tylko jeździ ustaloną trasą.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że autobus nagle stałby się dochodowy?
Chociaż i tak kary za brak biletu są niebotycznie wysokie. 240 zł Krakowie to już jest absolutne przegięcie. W normalnym kraju 20 Euro/Funtów.
W Danii jest to 750 koron w pociagu i 600 w autobusie jesli dobrze pamietam, chociaz zarobki "nieco" inne. Transport jest zmonopolizowany przez kilka prywatnych firm-molochow ktore podzielily sie liniami/trasami, rzad wymusil poniekad kilka nierentownych tras, ale cena za zwykly bilet na godzine (2 strefy) to jakies 20 koron (10PLN). Bilet taki jak potrzeba z peryferii do Kopenhagi to jakies 40-50 koron, ceny systematycznie rosna - monopolisci nie wchodza sobie wzajemnie w parade i wszyscy biora swoje pieniadze, ale tu ciekawostka:
Wszystkie firmy maja zintegrowany system platnosci - W Kopenhadze, w Aalborgu, czy jakimkowiek Pipidowku sa takie same ceny i takie same bilety. Malo, takie same bilety sa uzywane w pociagach, "tramwajach" (S-tog), autobusach krotko i dlugodystansowych.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów