Większość amerykanów nie jest w stanie wskazać Ukrainy na mapie. Reszta świata też zaczyna mieć z tym problem.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 19:52
🔥
Ubogacacze kulturowi zaczepiali panią
- teraz popularne
Kurwa, tak to wszyscy umieli wskazać pewnie na mapie Syrię, Irak czy Libię. Znając życie to z Gruzją też był problem, dla Hamburgera, albo nawet Hiszpana to jeden chuj gdzie jest Polska czy Ukraina, Polacy też mieliby problem żeby wskazać w Europie bez pomyłki pewnie Albanię, Macedonię czy Słowenię...
Z całym szacunkiem, ale jakby przepytać teraz ekipe sadistica o podstawy geografi, założe sie ze większość leży. WIekszosc z Was wie gdzie lezy Ukraina, tak samo jak wiekszosc AMerykanow wie gdzie lezy Kanada czy Meksyk. Jak pytacie ich gdzie lezy Ukraina, to tak jak Was zapytać gdzie leży Zambia.I c ilu by wskazało ich na mapie?
MajkelT,
Z całym szacunkiem ale gdyby nie ogarniali nawet bezpośrednich sąsiadów to już w ogóle mieliby IQ ujemne (pominę fakt że mają ich AŻ dwóch).Z Zambią toś dojebał - zapytaj przeciętnego rodowitego Afrykańczyka gdzie leży to nawet nie ogarnie że taki kraj istnieje . A jak któryś "entelygentny" z poszczególnymi stanami wyjedzie to przypominam że Niemcy i Rosja to też federacje złożone z landów/ wszystkiego w przypadku Rosji Łeb geograficzny ze mnie wielki nie jest, ale przynajmniej nie szukam Peru w Azji.
Z całym szacunkiem ale gdyby nie ogarniali nawet bezpośrednich sąsiadów to już w ogóle mieliby IQ ujemne (pominę fakt że mają ich AŻ dwóch).Z Zambią toś dojebał - zapytaj przeciętnego rodowitego Afrykańczyka gdzie leży to nawet nie ogarnie że taki kraj istnieje . A jak któryś "entelygentny" z poszczególnymi stanami wyjedzie to przypominam że Niemcy i Rosja to też federacje złożone z landów/ wszystkiego w przypadku Rosji Łeb geograficzny ze mnie wielki nie jest, ale przynajmniej nie szukam Peru w Azji.
@b7kj Z całym szacunkiem, ale może już nie większość, ale wciąż znaczna ich część właśnie nie ogarnia bezpośrednich sąsiadów, ani nawet tego, w jakim stanie mieszkają. I nie chodzi tu o to, że tych stanów jest tyle, że ciężko wszystkie zapamiętać. Oni nie potrafią zapamiętać jednego. To tak jakbyś mieszkał całe życie w Warszawie i myślał, że Warszawa jest na Pomorzu.
W sumie co sie dziwić, potomkowie niewolników i Europejczyków klasy robotniczej. Co inteligentniejsi to emigranci z czasów wojen i ich wnuki