"Widziałem jak kamera bezbłędnie wyłapuje podpitego obywatela krzyczącego: "Bo to Żydy są wszystko!", i byłem pewien, że ten właśnie materiał zostanie pokazany jako setka w "Faktach". W końcu teza mówiąca, iż nasze społeczeństwo jest nastawione ksenofobicznie oraz nietolerancyjnie dla wszelkiej odmienności, domagała się potwierdzenia. O dziwo, to stałe potwierdzanie było konieczne pomimo wytężonej wieloletniej działalności ****** oraz jej podobnych mediów, w których pracujący dziennikarze od dawna starali się udowodnić, że my, Polacy, powinniśmy za wszystko przepraszać i wszystkiego się wstydzić, by być godnymi wejścia do wielkiej europejskiej rodziny. Bogu dziękować, coraz mniej rodaków miało ochotę na przepraszanie i wstydzenie się, gdyż wreszcie zrozumieli, iż po prostu nie mają za co.
Bo i czego mieliśmy się wstydzić? Tego, że byliśmy pierwszym krajem na świecie, w którym katolicy, prawosławni, luteranie i kalwini zasiadali w sejmie i senacie oraz cieszyli się pełnią praw obywatelskich? Tego, że nigdy nie prowadziliśmy wojen religijnych? Tego, że w Polsce nie działała inkwizycja, a prześladowania czarownic były incydentem, nie regułą? Tego, że stworzyliśmy demokrację parlamentarną i liberalny system sądowniczy wtedy, kiedy w innych państwach mordowano ludzi dla spełnienia królewskiego kaprysu? Tego, że byliśmy tak tolerancyjnym krajem, iż Żydzi z całego świata, od Hiszpanii po Rosję, uciekali do nas i osiedlali się w naszych granicach? A może tego, że jako jedyny europejski naród nie splamiliśmy się współpracą z Hitlerem, i kiedy tacy Francuzi ochoczo polowali na swoich Żydów i radośnie służyli w ss, my walczyliśmy z hilteryzmem na wszystkich frontach świata?"
źródło: Jacek Piekara - "Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków"
książka fantasy, ale akurat ta myśl jest jakże prawdziwa.
Bo i czego mieliśmy się wstydzić? Tego, że byliśmy pierwszym krajem na świecie, w którym katolicy, prawosławni, luteranie i kalwini zasiadali w sejmie i senacie oraz cieszyli się pełnią praw obywatelskich? Tego, że nigdy nie prowadziliśmy wojen religijnych? Tego, że w Polsce nie działała inkwizycja, a prześladowania czarownic były incydentem, nie regułą? Tego, że stworzyliśmy demokrację parlamentarną i liberalny system sądowniczy wtedy, kiedy w innych państwach mordowano ludzi dla spełnienia królewskiego kaprysu? Tego, że byliśmy tak tolerancyjnym krajem, iż Żydzi z całego świata, od Hiszpanii po Rosję, uciekali do nas i osiedlali się w naszych granicach? A może tego, że jako jedyny europejski naród nie splamiliśmy się współpracą z Hitlerem, i kiedy tacy Francuzi ochoczo polowali na swoich Żydów i radośnie służyli w ss, my walczyliśmy z hilteryzmem na wszystkich frontach świata?"
źródło: Jacek Piekara - "Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków"
książka fantasy, ale akurat ta myśl jest jakże prawdziwa.