Pracowałem kiedyś w korporacji..
Faktycznie specyficzna atmosfera ludzie zatrudnieni po znajomości, a sprzątaczka stała się z-pc dyrektora działu bo dawała dupy dyrektorowi. Pamiętam jak dziś był organizowany wyjazd firmowy koło 100 bydła..
Mój pokój był obok pokoju dyrektora..
I ten moment kiedy puka do dyrektora drzwi jego "pociecha" która jest z-pca w firmie.
Każdy z pracowników wiedział, że daje dupy dyrektorowi..
Nowe auto Audi A5 itd. Ona w ciąży z dyrektorem firmy, a typiara była w związku małżeńskim gdzie typ na nie świadomce wychowuje dzieciaka dyrektora ..
Tak to wygląda jak się pracuje dupą w korporacji by dostać stanowisko.