Slucham wszystkiego no kuwra wszystkiego ale tego jakos nigdy nie moglem strawic. to juz jest cos czego naprawde nigdy nie zrozumiem, no juz wole melodyczne bekanie niz to. ani nie rozumiem co on tam proboje wykrzyczec, wyglada jak błazen. to nie wazne. wsumie z drugiej strony trzeba niezle sie nameczyc by taki glos z siebie wydobyc za to szacun. no kazdemu podoba sie co innego.. cos takiego jest spoko ale bez przesady zeby szlo zrozumiec