nawet czapeczka mu nie spadła ,
małpa się nie stawiała-dobrze go podszedł najpierw zagadał dlaczego jest taki zbulwersowany wysłuchał jak prawdziwy bro pewnie nawet przytakną
a puzniej kajdaneczki klap na ryja i gleba
Czarnuchy są proste w obsłudze nyga swojego nie będzie walił po gębie
Gdyby chciał się stawiać niziołek latałby od ściany do ściany a nawet okoliczni cieciowie nic by nie wskórali