przez całe 3 strony czytałem o tym, że trzeba robić testy na reakcję u starszych kierowców itd. ja się pytam:
na chuj ? skoro z daleka widać, iż dziad zostawił mózg w domu jak zęby na noc w szklance. psychopata to psychopata, jak miał nie widzieć, że z drugiej strony ktoś jedzie w drugą stronę.
a co do 35-letniej kobiety, która jechała z nimi - nie osądzajmy i nie oczerniajmy. Bóg jeden wie, co ona robiła w samochodzie - a nuż próbowała jakoś go powstrzymać, równocześnie sama nie tracąc życia na barierce. co wy byście zrobili, wielcy sadyści, gdyby dziadek was podwożący nagle napierdalał powiedzmy stówką pod prąd na ekspresówce ?
wesołe pozdrowienie 'ja jebie' wobec większości powyższych komentarzy !