2032
🎉🎉🎉 🥳🎂 17 urodziny sadistic.pl 🎂🥳 🎉🎉🎉
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
48 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
4 minuty temu
who_j napisał/a:
To nie jest ani śmieszne, ani fajne. To jest po prostu głupie. Taki z niego kabareciarz jak z Drozdy.
"Sadistic bawi, ale też i uczy"
Powiem tak.
Ja pierodole co za kurwa zidiocialy kretyn. Nie robicie tego w domu. Albo robicie a pozniej ktos moze wrzuci material wlasny na harda.
Problemem jest temperatura do jakiej podgrzewa sie chmura z efajka. W przypadku takich ilosci spirytu mozna ja podgrzac niczym w czajniku. Poparzenia jamy ustnej moga sie trafic.
Juz nie mowie o tym, ze spiryt powoduje ze plyn staje sie mniej gesty i moze wyciekac z parownika (tej czesci co wkladasz w paszcze), zalac i zjebac baterie. To naprawde maly problem w porownaniu z pierwszym.
A jak ktos chce sie nawalic to smutna nowina - zajebiscie palac taki plyn (przy 300 wdechac okolo 5 sekundowych - zalozmy ze to paczka/1ml) przyjmiemy okolo pol mililitra spirytu. Normalnie predkosc narabania sie kosmiczna...
Puciek: Tak - problem z tym, ze olejek taki jest strasznie gesty i rozpieprzy grzalke w tempie ekspresowym.
Ja pierodole co za kurwa zidiocialy kretyn. Nie robicie tego w domu. Albo robicie a pozniej ktos moze wrzuci material wlasny na harda.
Problemem jest temperatura do jakiej podgrzewa sie chmura z efajka. W przypadku takich ilosci spirytu mozna ja podgrzac niczym w czajniku. Poparzenia jamy ustnej moga sie trafic.
Juz nie mowie o tym, ze spiryt powoduje ze plyn staje sie mniej gesty i moze wyciekac z parownika (tej czesci co wkladasz w paszcze), zalac i zjebac baterie. To naprawde maly problem w porownaniu z pierwszym.
A jak ktos chce sie nawalic to smutna nowina - zajebiscie palac taki plyn (przy 300 wdechac okolo 5 sekundowych - zalozmy ze to paczka/1ml) przyjmiemy okolo pol mililitra spirytu. Normalnie predkosc narabania sie kosmiczna...
Puciek: Tak - problem z tym, ze olejek taki jest strasznie gesty i rozpieprzy grzalke w tempie ekspresowym.
blysk88 napisał/a:
Powiem tak.
Ja pierodole co za kurwa zidiocialy kretyn. Nie robicie tego w domu. Albo robicie a pozniej ktos moze wrzuci material wlasny na harda.
Problemem jest temperatura do jakiej podgrzewa sie chmura z efajka. W przypadku takich ilosci spirytu mozna ja podgrzac niczym w czajniku. Poparzenia jamy ustnej moga sie trafic.
Juz nie mowie o tym, ze spiryt powoduje ze plyn staje sie mniej gesty i moze wyciekac z parownika (tej czesci co wkladasz w paszcze), zalac i zjebac baterie. To naprawde maly problem w porownaniu z pierwszym.
A jak ktos chce sie nawalic to smutna nowina - zajebiscie palac taki plyn (przy 300 wdechac okolo 5 sekundowych - zalozmy ze to paczka/1ml) przyjmiemy okolo pol mililitra spirytu. Normalnie predkosc narabania sie kosmiczna...
Puciek: Tak - problem z tym, ze olejek taki jest strasznie gesty i rozpieprzy grzalke w tempie ekspresowym.
Zobacz, praktycznie na takiej samej zasadzie to działa: joemonster.org/art/22400
Co do poparzenia - tak samo możesz poparzyć się normalnym liquidem. Wystarczy, że źle dobierzesz grzałkę i Twój liquid 'zagotuję się'.
Oczywiście, prewencyjnie nie polecam wlewania spirytusu. Nie chcę mieć nikogo na sumieniu.
Ja po prostu wlałem whisky. I nawet aromat czuć bardziej niż w normalnym e-odpowiedniku.
Tylko gdzie tu nauka? Alkohol podgrzewany paruje. Autor chyba miał na celu przekazanie nam właśnie czegoś zabawnego, jednak poziom i sposób wypowiedzi tego kretyna powoduje u mnie mega zażenowanie. Mam nadzieję, że ta żałosna kvrwa się tu nie przyjmie i więcej nie zobaczę już jego kretyńskiej mordy.
różnica jest taka, ze jak mamy liquid w środku to wdychamy aerozol, a tutaj czystą podgrzaną do 200 stopni pare
Tylko że tam mieści się ledwie parę kropel, czas palenia jest na tyle długi że kurwa nie wiem jakim cudem możnaby się... nawet nie najebać, tylko zwyczajnie poczuć że się coś wypiło (wypaliło), choćby i czysty spirol wlać.
A ja tam preferuje tradycyjne picie. Flaszka na stół, mięso, kiełbasa, sałatka, śledzik. Dobra muzyka i oczywiście zajebiste towarzystwo.
@thewhitestar
chodzi o to, że alkohol wchłaniany jest do organizmu w różnych miejscach. w zależności od miejsca jego ilość, która dostaje się do krwi też jest różna. pijąc normalnie, alkohol jest w niewielkim stopniu wchłaniany w żołądku, przez co musisz wypić sporo by wchłonęła się odpowiednia ilość by poczuć fazę. za to wchłanianie alko w płucach jest wielokrotnie większe niż przez żołądek, dlatego np. podpalane drinki trochę bardziej kopią niż klasyczne - z powodu wyższej temperatury, więcej alkoholu paruje i dostaje się do krwi bezpośrednio z tlenem. 'pijąc' przez e-faje alko wchłaniamy bezpośrednio przez płuca, więc parę kropel spokojnie wystarczy by się najebać. no chyba, że chcesz walnąć szota spiryt+liquid
to faktycznie się nie najebiesz.
słyszałem też, że można stosować kombinacje
butelka-oko (problem w tym, że można stracić wzrok)
butelka-tampon-odbyt (wersja ŻulPower).
w odbycie alko (jak i wszystkie płyny) wchłania się w największym stopniu - kieliszek wódy może zabić, dlatego nie zamierzam tego próbować.
chodzi o to, że alkohol wchłaniany jest do organizmu w różnych miejscach. w zależności od miejsca jego ilość, która dostaje się do krwi też jest różna. pijąc normalnie, alkohol jest w niewielkim stopniu wchłaniany w żołądku, przez co musisz wypić sporo by wchłonęła się odpowiednia ilość by poczuć fazę. za to wchłanianie alko w płucach jest wielokrotnie większe niż przez żołądek, dlatego np. podpalane drinki trochę bardziej kopią niż klasyczne - z powodu wyższej temperatury, więcej alkoholu paruje i dostaje się do krwi bezpośrednio z tlenem. 'pijąc' przez e-faje alko wchłaniamy bezpośrednio przez płuca, więc parę kropel spokojnie wystarczy by się najebać. no chyba, że chcesz walnąć szota spiryt+liquid
to faktycznie się nie najebiesz.słyszałem też, że można stosować kombinacje
butelka-oko (problem w tym, że można stracić wzrok)
butelka-tampon-odbyt (wersja ŻulPower).
w odbycie alko (jak i wszystkie płyny) wchłania się w największym stopniu - kieliszek wódy może zabić, dlatego nie zamierzam tego próbować.
i tak lepiej gada po polsku niż smuda