BreivikNaPrezydenta napisał/a:
Pewnie ktoś policzył ile na tym zarobi i zabolała go dupa. Jak najebany mąż napierdala żonę i dzieci to jest cisza. Ot, taki kraj.
No kurwa w chuj zarobek...
Tak się składa, że mniej więcej potrafię liczyć na poziomie 4 klasy podstawówki i z uprawy jednego krzaka chuja można zarobić.
Po pierwsze koszt instalacji. Lampy HPS nie są tanie. Do tego jakaś wentylacja dochodzi. Doliczamy koszt odżywek i prądu oraz inne koszty o których nie będę się publicznie rozpisywał.
Do tego dobre ziarno też kosztuje. Dobrej jakości feminizowane F1 to ok 100zł plus przesyłka.
Zrobienie skrytki też pewnie ponosiło jakieś koszty.
Suma summarum gość uprawiał pod siebie bo nie wierzę aby się pierdolił 3-4mc dla paru groszy gdzie w hurcie sprzedać mógł za góra 15zł za gram ważony a z takiego krzaka miałby max 200-300g przy niewyobrażalnie dobrych wiatrach zakładając, że używał techniki LST bo jak nie trenował krzaczora to góra 150g by miał.
No chyba, że leciał w detal i sprzedawał sztuki 0.6-0.8g po 30zł.
Policzmy teoretycznie. Taka lampa HPS (już nie liczę jarzeniówek potrzebnych na początku do wzrostu) z całym osprzętem to luźną ręką jakieś tysiąc złotych. Mówię o całym osprzęcie a nie o samej żarówce.
Nie liczę kosztu wentylatora ale to pewnie ok stówki teraz.
Growboxa też nie liczę ani kosztów adaptacji tego ukrytego pomieszczenia.
Ta lampa aby była wydajna to ciągnie najmarniej 300W albo i 400 ale zostańmy przy 300W bo może gość się nie znał i wziął słabszą.
Zanim zacznie krzak kwitnąć robi mu się cykl 12/12 czyli masz 300W przez 12h przez ok 2mc do czasu kwitnięcia.
Więc mamy 12h*300W*60dni. Daje nam to ok 216KWh.
Potem kolejne 2 miesiące kwitnięcia w systemie 16/8 czyli 16h*300W*60dni. 288KWh
Łącznie 504KWh co przy średnich stawkach rynkowych daje nam ok 230zł.
Więc podliczmy na luźno. Koszt tego pierdolenia się nie uwzględniając czasu włożonego na pilnowanie to ok 2tyś zł.
Gość mógł z tego wyciągnąć ok 150g po 15zł za gram.
Zarobiłby na tym góra 200-300zł idąc w hurt.
Na detalu byłby skończony od razu a nawet jeśli by to robił to pierdolenie się 4 miesiące na przypale dla 3tyś jest pojebane.
Tak czy srak debil.
Jakbym ja miał się pierdolić w uprawę na własne potrzeby to idę z psem na spacer i rozrzucam ziarna F2 low ryderów2 (tańsze o wiele od F1) losowo na łąkach i liczyłbym na łut szczęścia, że samo wyrośnie.