Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Cąłkowity koszt produkcji seryjnej to maksymalnie 20-30 tysięcy złotych....
Kto by kurwa nie chciał takiego miejskiego pierdzikółka ?
Za 30 k.....
No kurwa... I nie mówcie mi że się nie da.
Koszt materiałów na konwersję to 30 tysięcy. Do tego dołóż koszty manufaktury.
27:50+ Inżynierowie elektrycy nie mówią kabel... to jest przewód... kablem to może być on (a jest na pewno marvineq - 90 w zabudowanym wytykasz... kablu).
Słownik Języka Polskiego
kabel:
1. przewód tworzony przez drut lub izolowane od siebie druty metalowe, zabezpieczone przed działaniami zewnętrznymi;
Przewód:
element obwodu elektrycznego, po którym przepływa energia elektryczna;
Jedno i 2 moim zdaniem poprawne i mozna stosowac zamiennie jesli chodzi o urządzenia czy instalacje, bo ten ktory lezy na polce to jednak kabel
27:50+ Inżynierowie elektrycy nie mówią kabel... to jest przewód... kablem to może być on (a jest na pewno marvineq - 90 w zabudowanym wytykasz... kablu).
W skrócie: każdy kabel jest przewodem – jednak nie każdy przewód jest kablem przewody zazwyczaj stosuje się do użytku wewnętrznego, kabli - zewnętrznego.
Jako osoba urodzona w czasach komunizmu, mam wręcz torsje, gdy gloryfikuje się produkty tego systemu.
Tfu, kurwa, kaszlak, Syrena, Warszawa, Tarpan, Polonez.
Idiotyczne wyroby samochodopodobne, rzygać się chce.
Zmotoryzował? Tylko "wybrańcy" mieli dostęp do tego pierdolonego gruza. Nawet, gdy był nowy, nie spełniał jakichkolwiek znamion samochodu.
Tfu, kurwa, komunistyczne gnioty.
Powiem tylko tyle: komunizm był i jest jebanym złem, ale akurat niektóre ''cuda'' techniki które wytwarzał służą do dzisiaj. Sam posiadam mikser z 1988 r, czy pralkę franię (oczywiście od lat nie używana, ale działa, a ma dobre 35 lat). Pokaż mi JEDEN sprzęt rtv/ agd wyprodukowany w Polsce po 2000 roku, który działa. Oczywiście pomijając te sprzęty nieużywane, mowa o takich, które były eksploatowane a mimo to działały.
Maluszek cudem techniki nie jest, ale czyż nie jest piękne, że wystarczy mieć jeden klucz i minimalną ilość wiedzy żeby go naprawić w każdych warunkach? Dzisiaj psuje Ci się 8- letnie ''cacko'' i wzywasz pomoc drogową
Jako osoba urodzona w czasach komunizmu, mam wręcz torsje, gdy gloryfikuje się produkty tego systemu.
Tfu, kurwa, kaszlak, Syrena, Warszawa, Tarpan, Polonez.
Idiotyczne wyroby samochodopodobne, rzygać się chce.
Zmotoryzował? Tylko "wybrańcy" mieli dostęp do tego pierdolonego gruza. Nawet, gdy był nowy, nie spełniał jakichkolwiek znamion samochodu.
Tfu, kurwa, komunistyczne gnioty.
Zgadzam się całkowicie. Ale wciąż znajdują się dzbany gloryfikujące komunistyczne twory tylko dlatego, że nie istniała żadna inna alternatywa. Jeszcze ten żałosny argument
"Nie pierdol... Bo na początku lat 90 był najpopularniejszym samochodem w tym kraju... Odbiegal od samochodów zachodnich ale jednak w zasranym systemie komu i postkomunistycznym wozil dupska ... Ciesz się ze na osłach nie popierdalaliśmy..."
No ja piedole... Jakby go całe lata młodości na zmianę dosłownie jebano w dupę, co wieczór przez 3 partyjniaków, to by teraz pisał, że w sumie nie było najlepiej ale zawsze to była jakaś alternatywa seksu więc trzeba docenić bo zostałoby tylko walenie konia. Przynajmniej każdy młody miał zapewnione wieczorny seks.
Ja pierdole no co za flet. Niestety ta mentalność została i za 20 lat będzie wypisywał, że może w Polsce nie było najlepiej ale w sumie trzeba doceniać popis i całą zgraje bo mogli jebać bardziej. Mentalność pierdolonego niewolnika
Maluszek cudem techniki nie jest, ale czyż nie jest piękne, że wystarczy mieć jeden klucz i minimalną ilość wiedzy żeby go naprawić w każdych warunkach? Dzisiaj psuje Ci się 8- letnie ''cacko'' i wzywasz pomoc drogową
Oczywiście, że nie. Jeśli zepsuje mi się coś mechanicznego to właściwie zawsze wymieniam sam. Nie jestem mechanikiem, ani nigdy się tego nie uczyłem. Problem z nowymi samochodami to kompleksowość ich budowy i ilośc elektroniki, ale jeśli trzeba np. wymienić tuleję wachacza to nie różni się to zbytnio od parchatego kaszlaka. U mnie to np. kwestia 2 kluczy - 17 i 19. Legacy z 2005 roku - do ogarnięcia "pod blokiem".
Kup se głośniki albo słuchawki
Nie chce mi się słuchać tego pierdolenia przez 20 minut.
Super sprawa z kaszlako gruza zrobili auto 21 wieku
Za 30k jako nowe autko do dojazdu do pracy szkoły
Biorę w ciemno
30k za pojazd ok, tylko pytanie czy w szacunkach Pan konstruktor wziął pod uwagę uzyskanie licencji, homologacji itp. Zaraz z 30 zrobi się 50. a szkoda. Chociaż wolałbym samochód z jakąkolwiek strefą zgniotu.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów