Uwielbiał Gołego, ale trzeba przyznać, że po tylu latach na ringu, to w głowie mu się ostro popierdoliło i teraz ciężko mu się myśli.
Widać, że Andrew wkurwił się pod koniec wywiadu, o czym świadczą słowa "Dziękuję bardzo", którymi Goły zawsze spławia dziennikarzy. Nic dziwnego, nie dosyć, że "redaktor" to jakiś szczyl z wadą wymowy, to jeszcze wykazał się brakiem profesjonalizmu przy ostatnim pytaniu.