Później mówi że leci do Pacanowa na wakacje
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:23
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
tzw. wódka piracka albo "napoleon bez czapki". a te nowe bezbarwne już się nie chcą palić tak jak kiedyś. dobrze że na sklepie mam zapas starej dobrej fioletowej piszczelówy:)
Wszyscy sie smieją i wogóle ale co jesli on naprawde jedzie do Pacanowa na Haweje bo mu odpierdoliło?
Teraz sam jak dętka wygląda
Jagodzianka - spirytus porektyfikacyjny (odpad po rektyfikacji wg internetów, zawiera fuzle i takie tam niepożądane cuda) - już od jakiegoś czasu nie jest dodatkowo podtruwana (któryś z wymogów UE), dorzucają obecnie jakiś mega gorzki dodatek, co jak widać nie bardzo przeszkadza gdy przyjdzie ochota. Z ciekawości sprawdziłem posiadany na stanie Denatural - pali się jak na spirytus przystało. Walorów smakowych nie testowano.
endzio to taka wizytowka poddebic - miasta slonca
W moim bloku mieszkał taki jegomość co to słynął w rejonie z wysublimowanego smaku - jak go smaki złapały to potrafił w sklepie "perfumy" spijać i ogólnie wszystko co miało w sobie alkohol. Pewnego razu jebnął jakiś lewy ruski spirytus i mu przełyk przepaliło i z bebechami coś porobiło ledwo go odratowali. Przez kilka miesięcy nie pił (bo nie mógł) ale pewnego razu nie wytrzymał i jebnął połówkę z mety kończąc tym samym swój barwny żywot. No ale wracając do dętki jako że kolo był zajebistym fachowcem elektrykiem z zamiłowaniem do procentów to na rejonie dużo fuch w latach 90 dostawał, tu radio sąsiadowi za flaszkę naprawił, tam sąsiadce gniazdko zrobił. Raz ojciec mi opowiadał jak to robili w garażu przy aucie (coś tam z instalacją jakaś pierdoła), a że zima była to i w garażu denaturat stał to zawodnik potrafił wypić tą dentkę na hejnał w ciągu 2-3 minut gdzie mój ojciec wyszedł na cygara przed garaż Jeszcze jebany się zapierał, że nie wypił nic i żeby skupić się na robocie bo nie ma dużo czasu a flaszkę by zrobił.
Nie wiem dlaczego ale posmutniałem