Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Przykładowo w chuj lat temu jak ćwiczyłem, przy aligatorkach (skakanie na pięściach na powiedzmy: parkiecie) uszkodziłem sobie torwebkę stawową... Po ok 1-1,5 miesiąca zrosło mi się ładnie ale bardzo mało czuję uderzając prawą pięścią... W praktyce wyglądało to tak, że mając 17-19 lat uderzył mnie taki wielki wsiowy, od pługa oderwany chłop (nieistotne okoliczności), ze 2 metry miał, jakieś na oko 120 kg-140kg (sam też z metra cięty nie jestem) i jako, że byłem również nietrzeźwy odruchowo mu oddałem. Nie było to jakieś mocne. Ot, zwykły prosty... Jako, że "super koledzy" rozbiegli się we wszystkie strony, to ja też dałem nogę.
Jak się później okazało, temu wielkiemu YETI pękła czaszka... Zajebiście wówczas miałem przejebane jako nastolatek... Uratowało mnie tylko to, że on też był najebany...
Wracając Kyokushin i Shotokan to najtwardsze odmiany karate. Nie wiem jak Shotokan, ale Kyokushin jest dość podobne do kickboxingu..., ale bez kasków, rękawic czy innych pierdół. Walki kumite kyokushin nie są ładne ale zazwyczaj bardzo szybkie...
Co prawda wolałbym inną walkę uprawiać jak młodziaszkiem byłem, ale małe miasteczko, inne czasy, to mogłem tylko wybierać pomiędzy judo a karate
Teraz, przy takiej podaży, to na 100% poszedłbym na krav magę, vale tudo, ewentualnie jakiś combat lub muai thai.
Co prawda od dziecka fascynowałem się Aikido, ale jak spotkałem na studiach kumpla, który ćwiczył już to jakieś 6 lat, to co prawda pokazał fajne bajery z dźwigniami, ale jak próbował mnie "uszkodzić" (jest mniejszy i bardziej cherlawy), to jak on to wówczas rzekł: "Kurwa!!! Ja na niego całą techniką a technika nie działa"...
A chuj kurwa, pierdolę nie piszę, pijany jestem, więc idę dalej pić....
A ja mam kolegę, który zna gościa, który ma kolegę, co ma kolegę[...]
A ja mam kolegę, który zna gościa, który ma kolegę, co ma kolegę[...]
Kojarze typa
Ohoho, sami kurwa profesjonaliści, karatecy i chuj wie kto jeszcze.
A ja mam kolegę, który zna gościa, który ma kolegę, co ma kolegę[...]
Idź cymbale na mate potrenuj pare lat to będziesz miał swoje zdanie i będziesz mógł się wypowiedzieć.
Cerny, Karate to 30% nogi i 70% ręce. Żaden dobry zawodnik nie będzie ryzykował takich cudacznych, widowiskowych kopnięć i to szczególnie na zawodach.
Pierwszy próbował z maykage jebnąć winnera w głowę... Geniusz... Przecież to jest chyba najwolniejsze kopnięcie (od góry piętą w czoło przy wyprostowanej nodze). Zresztą z tego co pamiętam, to takie kopnięcie było zakazane na lokalnych zawodach...
Drugi koleś piruet wyjebał, ale tak przewidywalny, że ja nie wiem kto im te pasy rozdaje... Może na jakimś odpuście dostali... (zresztą takie kopnięcia też są zabronione na lokalnych zawodach)
W kyokushin podstawa to łapy i lowkicki i wsio... Wystarczy.
Trenuje Kyokushin od 5 lat, ćwiczę z mistrzami Polski, jeżdżę na zawody. Ćwiczyłam też muay thai i kung fu. Ogólnie siedze w temacie, nie tylko karate ale ogólnie sztuk/sportów walk i nie zgadzam się z Toba.
Ktoś już wczesniej powiedział, że czy 30% to rece to juz zalezy od techniki danej osoby u mnie faktycznie tak jest bo jako kobieta nie mam tak mocnych uderzen co kopnięć, ale na zawodach tez są inne realia (na treningu walczysz po 10 walk z 2 min, bez przerw a tu po jednej rundzie jestes padniety) dlatego głównie ręce wykorzystujesz.
Co do kopniec w zawodach open sa dozwolone oba z nich.
To pierwsze to nie jest zadne maykage, teraz niestety nazwy Ci nie przytoczę (akurat w nazwach nie jestem za dobra;p), w kazdym razie jest dobre, i wcale nie najwolniejsze. Kazdy zawodnik juz jakis czas trenuje i ma pewne nawyki. Bloki low kickow to norma, wiec tak dobrego zawodnika szybko nie zalatwisz. Tez nizszy na starcie mial gorzej, bo roznica wzrostu i wagi jest bardzo odczuwalna w tym sporcie, dlatego tym 'piruetem' zasluzyl na naprawde duze brawa. Nie jest to latwe kopniecie tym bardziej nie latwo trafic kogoś.
Idź cymbale na mate potrenuj pare lat to będziesz miał swoje zdanie i będziesz mógł się wypowiedzieć.
Chodziłem, trenowałem, startowałem, walczyłem.
I wiem teraz jedno - ktoś, kto mnie tak nazwał, na pewno wiele ze sztukami walki wspólnego nie ma.
Ale co ja, jako jakiśtam cymbał, mogę wiedzieć.
@Draiks: W Kyokushin nie ma ciosów na głowę, ponieważ są zbyt niebezpieczne. Nie trenuje się w rękawicach bokserskich, a ciosy mają więcej pierdolnięcia niż w MMA. Ot, Mas. Oyama i jego zabicie byka pięścią.
Poza tym bokserowi wystarczy skopać dobrze nogi, dużo później nie zrobi
Co do pasów to na zawody strasznie dużo ludzi zakłada pasy X stopni wyższe, niż w rzeczywistości posiadają. Dla szpanu
LOL bija silniej niz w mma, dlaczego na sadisticu siedza same matoly??
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów