.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A może frytki do tego?
Pierdolisz okrutnie. Większość tych światłych których poznałem to "studenci-śmieszki". Gówno a nie oczytani - ledwo zaczniesz dyskusję światopoglądową a wyskakują z hasłami z dziennika faktów czy innych wiadomości. Nimi się idealnie manipuluje bo bez pomocy państwowej są w przytłaczającej większości bezradni.
Byt kształtuje świadomość jak to w dialektyce stosowanej zapisali dawno temu. Absolwenci kierunków humanistycznych są na krótkiej smyczy trzymanej przez aktualną opcję u władzy. Praktycznie nie mają żadnego zatrudnienia poza budżetówką [nawet studenci prawa przy >5 000 absolwentów rocznie tam muszą szukać zatrudnienia].
Tylko człowiek niezależny może być wolny od manipulacji. Oczywiście ta niezależność jest asymptotyczna.
Taaa, bo lepiej chodować tabuny bezmyślnych inżynierów których nie interesuje nic poza obliczeniami i łatwo się nimi manipuluje, ostatnio obserwuje zmasowaną nagonkę na humanistów, wiecie dlaczego akurat na nich? bo to ludzie światli, ciekawi świata, oczytani którymi ciężej manipulować, dlatego też chce się ich obrzydzić wyśmiewając ich.
Oczywiście myślę tutaj o tym pracowitych bucach w odróżnieniu od buców którzy za dowód swojej wyższości uznają to, że żyją. Właściwie to ci drudzy nie zasługują na chwalebne miano 'buca' bo to zwykłe tępe chuje są.