SgtPepper1942, zatrudnij się u
las845000 w "branży" budowlanej. On ci zapłaci bez umowy (papierka), będziesz miał swój wolny rynek. Ubezpieczysz się gdzie będziesz chciał, nie będziesz odprowadzał podatków. Jesteś typem człowieka, który potem będzie narzekał, że emerytury nie ma, albo że wszystko prywatne.
las845000 Bez papierka kupować coś? To oni chcą zapłacić więcej podatku? Doskonale hahaha. Przyznaj, że firmę prowadzi tata, od 8 lat mniej więcej się kręcisz koło ojca i stąd coś zasłyszałeś, jak ojciec prosił, czy by nie było bez fvat, żeby np być na stracie cały czas. No nic, narzeka ten kto debil z ekonomii. Od lat tak było. Jeszcze nie widziałem, żeby wykształcony ekonomista narzekał, jedynie krytykują. No ale wiadomo, lewaki... .
SgtPepper1942 napisał/a:
W moim wyuczonym fachu - ochrona osób i mienia - zatrudnia się 'pracowników' z orzeczeniem o niepełnosprawności, bo tak łatwiej jest przeżyć pracodawcy.
Chcesz powiedzieć o tych "ochroniarzach" co mogą jedynie zastąpić drogę przy wyjściu ze Smyka? Czy może ochroniarzami z prawdziwego zdarzenia? Przykro mi, ale skoro nie radzisz sobie teraz, to tym bardziej wolny rynek cie zniszczy, tylko wtedy nie łap ludzi za nogawkę i nie proś o żetony.
SgtPepper1942 napisał/a:
Tak, rozwój technologiczny zapadł się pod ziemię po XIX wieku. Powiedz mi, co wymyślono w XX? Internet i komputer, reszta to tylko ulepszanie pomysłów z poprzedniego wieku.
Ulepszanie pomysłów? Może weźmy Chińczyków, którzy wynaleźli koło, a samochód to ulepszenie tego wynalazku, tak?
sciaga.pl/tekst/16648-17-wynalazki_xx_wieku
Taka prosta strona, z której pewnie byś skorzystał, gdybyś chodził normalnie do szkoły, a nie udawał.
Jak takie ulepszanie jest proste, to kurwa ulepsz coś, weź się kurwa geniuszu za wynalazki, skoro w szkole nic cie nie nauczyli, to albo jesteś głąb, albo głąb. Nawet w najgorszej szkole można się było nauczyć. A skoro tak chwalisz się rodziną, to może taki przykład z ojca brałeś, że zamiast nauka to wódka? - sam poruszyłeś temat rodziny
SgtPepper1942 napisał/a:
Wspomnę jedynie, że aktualnie w Polsce mamy stopę bezrobocia wynoszącą 11% i dług publiczny w wysokości 959,1 mld zł.
A co cie obchodzi ile wynosi bezrobocie? Nie tego chcesz? Zamiast spoglądać na statystyki ile ludzi nie ma pracy, zajmij się sobą. Z tego co piszesz pracę masz, to pracuj, pierdolisz o wolnym rynku, cudach na kiju, a sam odwracasz lewacko głowę i pokazujesz na innych.
Zobacz przykład Niemiec. Oni jakoś sobie poradzili. Wolnej amerykanki nie ma, a jak podałem w innym temacie ich eksport dorównuje USA, tym bardziej patrząc na liczbę ludności 80 do 300 mln, nie porównując do Chin... .
Powtarzam, nie umiesz sobie teraz poradzić, to nie poradzisz sobie na wolnym rynku. Macie lewackie myślenie korwiniści. Dla was wolny rynek utożsamia się z tym, że kto teraz bogaty, potem będzie biedniejszy, za to wy bogatsi. Nie zauważyliscie, że problem leży w was? To przez waszą nieporadność nie radzicie sobie (a raczej jeszcze nie macie szans, bo przecież jeszcze nie jesteście samodzielni, co widać w poparciu w internecie, oraz przy urnach). Nie poradzicie sobie na wolnym rynku. Nie pierdolcie też, że trzeba mieć znajomości i narzekać na ten fakt. Kurwa, czemu nie zrobicie sobie znajomości? Bo jesteście zadufani i zawistni kurwa. Wszystko wiecie najlepiej, a jak ktoś bogatszy to nakradł z rządem po lewacku...
las84500 napisał/a:
Tranzystor mylisz się. A moje widzenie pewnych spraw nie wynika z tego, że stoję sobie gdzieś z boku i widzę jak jeżdżą samochodziki i ludziki liczą między sobą pieniążki i na tej podstawie snuję swoje dywagacje. O wielu szczegółach tej patologicznej (i zapewne nie tylko tej) branży po prostu pisać więcej nie będę. Nie wszystko jest tak czarno białe jak Ci się wydaje. Są też odcienie szarości. Pamiętaj o tym.
Ale pierdolisz.
Tam gdzie są dobrze prosperujące firmy, tam najczęściej jest kilka firm, pozakładane na członków rodziny. Wykonują jakieś usługi dla siebie, podczas gdy jedna firma jest na stracie, ta nie odprowadzi podatku, bo ma stratę, za to drugiej wyświadczy usługę, która obniży dochodowy. No, ale do tego trzeba mieć głowę i znać się na tym, z gówna złota nie zrobisz.