18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:04
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
Gazety o grach
Vof • 2013-01-10, 11:24
Rozłożyła mnie ostatnio grypa i w związku z tym zawitałem do domu rodzinnego, gdzie na jednej z półek wciąż dumnie powiewa bogata kolekcja CD-Actionów. I tak mi się wzięło na wspominki. Jakkolwiek jestem świadom, że swego rodzaju kultem i należną czcią otoczony jest wśród graczy Top Secret, a potem Secret Service, mnie ukształtowały dopiero kolejne numery CD-Action, choć wszystkie wymienione wcześniej wydawnictwa, plus jeszcze bardziej oldskulowe Computer Studio z solucją do Colorado (na której nauczyłem się czytać – potrzeba chwili dała zaskakująco dobre wyniki), gdzieś tam w kieszeni posiadam. Dla wielu „prawdziwych” graczy CD-Action przez długi czas był nawet synonimem małej wioski, choć osobiście bardzo ciepło wspominam poczynania tego magazynu na przełomie wieków.Być może część z Was nie wie, a część nie pamięta, ale były takie czasy jak podstawową grupą docelową CD-Action byli licealiści i raczkujący studenci, a dla dzieciaka z podstawówki lektura magazynu mogła uchodzić za rozwijającą.

To w ogóle były inne czasy dla prasy komputerowej, a takiej jak CD-Action zwłaszcza, gdzie w kontaktach z czytelnikami panowała pewna, niecodzienna wręcz swoboda. Koniec lat 90′ to okres kiedy o internecie nie wszyscy jeszcze słyszeli, mało kto kiedykolwiek miał z nim styczność, a jeszcze mniej osób korzystało z niego na co dzień. W związku z tym nawet w grupie miłośników technologii, takie CD-Action stanowiło unikalne wręcz miejsce kontaktu pewnych społeczności w ramach wcale nie tak szerokich przecież zainteresowań.

Oprócz funkcjonowania takich zjawisk jak Scena, CD-Action wprowadzało w pierwsze tajniki programowania, internetu, a dział z listami Action Redaction (przez długi czas chyba najpopularniejsza rubryka listowa w kraju) stanowił swoiste pole światopoglądowe, gdzie legenda magazynu – niejaki Smuggler – edukował i wprowadzał w meandry takich zagadnień jak szkodliwość piractwa, funkcjonowanie rynku medialnego czy pojedyńczego czasopisma. Czytelnicy głównie pytali, czasem prezentowali autorską publicystykę, ale ze względu na brak powszechnego internetu, tematy te zawsze wydawały się unikalne, ciekawe i rozwojowe. Dość zresztą wspomnieć jak szybko wspaniałość Action Redaction upadła po erze popularyzacji internetu na początku XXI wieku, kiedy to listy stały się sztampowe, a odpowiedzi redakcji bez polotu.

To był też złoty okres wydawniczy, w bodajże 1999 roku CD-Action z wrocławskiego wydawnictwa Silver Shark przeszło w ręce globalnej korporacji Future Network, a nakład sięgał 200 000 egzemplarzy, co prawdopodobnie już na wieki wieków (amen) zostanie branżowym rekordem i niedoścignionym marzeniem nawet wielu internetowych portali. Tak okopane w piórka CDA mogło sobie pozwolić na rozszerzenie pisma do 200 stron, po raz pierwszy w listopadzie 1999 roku. Dzięki współpracy z gigantycznym koncernem wydawniczym część magazynu uzupełniły tłumaczenia artykuł z zakresu użytków, obsługi systemu i hardware’u, a do tego doszło rozwinięcie całej armii artykułów okołogrowych. Czas pokazał jak znaczącym symbolem dobrobytu była ta decyzja.W mojej skromnej (terefere) opinii, właśnie w listopadzie 99 rozpoczął się najlepszy okres w historii nie tylko CD-Action, ale być może całej prasy o grach – choć właśnie rękami wrocławskiej redakcji, bo ewentualna konkurencja nie miała zbyt wiele do gadania. CDA wygrywało wszystko i nie miało jeńców, do 200 stron dorzucało 3 płyty, a na nich pełne wersje, których zwieńczeniem był chyba właśnie Fallout 2 i to wcale nie tak długo po jego sklepowej premierze. Stan ten potrwał niestety mniej więcej dwa lata, bo już w wakacje 2001 rozpoczął się odwrót od tendencji dwustustronicowego pisma.

Wkrótce potem recesja zmusiła Future Network do ucieczki ze wschodniej Europy, a CD-Action i jego koledzy z grupy medialnej przetrwali głównie dzięki trafieniu w ręce innego magnata na rynku wydawniczym – Bauera, znanego wówczas z takich wydawnictw jak Tele Tydzień czy Bravo. To z kolei – tak sądzę – doprowadziło do delikatnego przeprofilowania pisma na młodszych czytelników, więcej gier i gadżetów. Winny był jednak przede wszystkim internet, który w międzyczasie położył w zasadzie całą istniejącą prasę, Top Secret reaktywował się bez powodzenia (Axel Springer postanowił dorzucić sobie w katalogu kolejną obok KŚ: GRY i Play pozycję – szaleńcy?), zachodni GameStar bez sukcesu próbował aż dwa razy i tak oto rynek zaczął powoli dogorywać.

Dziś CD-Action dalej trzyma się całkiem nieźle, dystansując o lata świetlne całą ewentualną konkurencję. Nie jest jednak pismem, które przed laty tak bardzo ukochałem. Najbardziej zaskakuje jednak to, że gdy trzymam w rękach dobrze mi znane numery (może nawet na pamięć) – „No ten, z Earth 2150 na okładce” – to dopiero po kilku minutach uświadamiam sobie, że to jest kilkunastoletni kawałek papieru. 15 lat, a ja trzymam je dziś i dalej bawią. Niepojęte!
źródło:spidersweb.pl
Od siebie dodam kupowało się te gazety oprócz CD-Action, CLICK!
[(mam cały stos tych gazet)raz matka chciała wyrzucić na szczęście zapobiegłem temu pomysłowi]aż się łezka w oku kręci .
Zgłoś
Avatar
Sledziu_w 2013-01-10, 14:26 1
Kto pamięta "Piwem i Mieczem"? Kopalnego?
Zgłoś
Avatar
kih0n 2013-01-10, 14:26
mam wszystkie nr z pierwszych 3 lat wydawania magazynu
klasyka, secret service też był spoko...
Zgłoś
Avatar
Aragon1988 2013-01-10, 14:34 13
Smuggler, MacAbra, Qunik, El General, Gemini, Pepin i paru innych... To zabawne, ale taka grupka 'postrzeleńców' w dużym stopniu ukształtowała moją osobę. I teraz tak się zastanawiam patrząc w lustro czy im dziękować czy łby pourywać
a za CDA zawsze piwo.
Zgłoś
Avatar
s................r 2013-01-10, 14:35 9
Kto pamięta bonus 1 i bonus 2 stawia browca hehehe
Zgłoś
Avatar
RITI 2013-01-10, 15:07 1
Oglądało się filmiki z płytek. Kiedyś nie było sadistic.pl i innych tego typu portali, poza tym internet w domu to był luksus.
Zgłoś
Avatar
Naziolek 2013-01-10, 15:08 4
Ja tam czytałem jeszcze Gamblera, ale stary jestem, dzieci nie pamiętają tego kultowego pisma. Przesiąknięte klimatem gwiezdnych wojen, ogólnie filmów s-f. Mnóstwo zajebistych opowiadań, recenzji, ale najlepsze co znalazłem [przed sekundą sobie zajrzałem] to ofery gier, Tomb Rider za 229 zł
Zgłoś
Avatar
fejzez 2013-01-10, 15:50
a ja mam gdzieś pierwszy numer "Click!"
Zgłoś
Avatar
B................B 2013-01-10, 16:09 2
Mi się w CDA najbardziej jednak podobało "Na luzie" i "Kaszanka zone", "AR" na trzecim miejscu
Zgłoś
Avatar
ZiZU 2013-01-10, 16:09 1
Też mam fhui numerów cd-action, ale jeżeli pismo o grach ukształtowało waszą osobowość... Współczuję, serio.
Zgłoś
Avatar
thoruus 2013-01-10, 16:10
Zapomnieliście o "Reset"?
Pierwszy numer TS jeszcze pod egidą Bajtka leży na półce do dziś, SS to była legenda.
Zgłoś
Avatar
cyssiek 2013-01-10, 16:11
Zgadnij kto by cię opierdolił za nazywanie CDA 'gazetą' Pamiętam pierwszy numer który dostałem - z Crime Cities na okładce.
Zgłoś
Avatar
g3petto 2013-01-10, 16:14
sam nadal kupuje Pierwszy numer jaki zakupil mi ojciec kiedys jeszcze(jak dostalem pierwszy komputer) byl z grafika Diablo 2 na okladce... Pozniej i staruszek sie wkrecil w kupowanie 'akszona'

A dla tych dla ktorych oceny sa chujowe... Jestescie zjebani na leb. Widac ogladacie tylko oceny bez czytania recenzji. Sama ocena jest subiektywna, wiec nie rozumiem skad to spinanie dup o to ze oceny sie nie podobaja ;/
Zgłoś
Avatar
Heilotes 2013-01-10, 16:15
decyzja o wyrzuceniu mojej kolekcji CD-A byla najgorsza w moim zyciu..:/
Zgłoś
Avatar
kroolu87 2013-01-10, 16:20
Aż się łezka w oku kręci - pamiętam jak dziś, w wieku 11 lat kupiłem swoje pierwsze CDA z demem... Grand Theft Auto 1 (!) - na szczęście mam je do dziś a widok czerwono-srebrnej płytki z demami przypomina dzieciństwo.
Od siebie przypomniałbym jeszcze Gamblera - jak dla mnie legenda - solucje na żółtym papierze w środku czasopisma, dema z podziałem na DOS i Win95... ech, czasy bez Internetu niby uboższe a miały swój urok.
Zgłoś
Avatar
l................a 2013-01-10, 16:42
Ja byłem maniakiem komiksowym. Od 1992 rodzice kupowali mi komiksy; głównie Batmana i Supermana, chociaż i tych poświęconych bohaterom Marvela też miałem sporo. Kilka lat temu podczas remontu (lub jakiegoś masowego sprzątania) tata zabrał 97% mojej kolekcji i oddał na makulaturę...

Odnośnie komputerów to pamiętam mojego peceta 386, miałem windows 3,1 lub 3,11 już nie pamiętam. Częściej jednak korzystałem z DOS'a. Te czasy kiedy gry przenosiło się na 20 dyskietkach.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie