Nie no po zaciągnięciu się do wojska podczas pierwszej wojny światowej na froncie zajebał pewnie parę osób na farta xD
Nikogo nie zajebal, bo od listopada 1914 r. pracował w sztabie armii, kawę robił i rozkazy nosił do dowódców.
Był jebanym ordynansem (w żargonie żołnierskim z tamtych lat "fajfusem") i podczas gdy inni przez 4 lata wojny z szeregowych awansowali do kapitanów, to on awansował z szeregowego na starszego szeregowego. W sumie nie da sie inaczej, jeśli jedyne co robisz to parzenie kawy.
Dostał ewentualnie odznaczenie za rany, kiedy w październiku 1918 roku idąc z kawa, artyleria przeciwnika ostrzelała ich pozycje pociskami z gazem musztardowym i Hitler do końca wojny leżał w szpitalu, bo oślepł na krótko
Gdyby wrócił, to tylko przyłożyć mu kraniec lufy w ten głupi wąsik i wpakować cały magazynek. Nie dość, że ludobójca i socjalista, to do tego debil. Wielokrotnie nie słuchał się swoich generałów i opóźniał marsz na Moskwę. Już nie mówiąc o tym, że w założeniu strategicznym zamiast gazować setki tysięcy ludzi, to mógł ich wykorzystać w fabrykach do produkcji czołgów czy do jakiejkolwiek innej roboty. Oczywiście w dłuższej perspektywie to zawiodły linie logistyczne, ale przed tym też go przestrzegano. Nawet pod takim Stalingradem ufał bezgranicznie szefowi lotnictwa, grubasowi Göringowi, który obiecywał, że da radę dostarczać zaopatrzenie dla armii drogą powietrzną, co było mitem. Inaczej mówiąc, zupełnie przestał weryfikować informacje i zaczął otaczać się przydupasami. Właściwie sama już kolejność wyboru ataku na ZSRR, zamiast na Anglię lub Turcję (którą też miał w planach, mimo że dostarczali mu dużo surowców), była jakimś nieporozumieniem. No ale tak to jest, jak się jest pierdolonym megalomanem. Oczywiście mówię to tylko w rozpatrywaniu czysto historycznym.
Z tym atakiem na ZSRR to Hitler w zasadzie nie miał wyboru. Niemcy nie mialy surowców - zwłaszcza ropy . Musieli produkować paliwo syntetyczne z węgla (np. w fabryce w Policach) co było bardzo kosztowne i nieefektywne. Hitler wiedział, że bez surowców nie ma szans, dlatego chciał zdobyć roponośne pola Kaukazu. Dodatkowo wiedział, że Stalin planuje atak na Niemcy. Dlatego zagrał va banque, zaatakował Związek Radziecki i się przeliczył jak Napoleon. Choć był bardzo bliski zwycięstwa.
gazować
Dużo racji w tym co piszesz, ale nie do końca. Nie będę wchodził w szczegóły, ale powinieneś zapoznać się z tym nagraniem youtube.com/watch?v=QNCJuReSs2Q
Z tym atakiem na ZSRR to Hitler w zasadzie nie miał wyboru. Niemcy nie mialy surowców - zwłaszcza ropy . Musieli produkować paliwo syntetyczne z węgla (np. w fabryce w Policach) co było bardzo kosztowne i nieefektywne. Hitler wiedział, że bez surowców nie ma szans, dlatego chciał zdobyć roponośne pola Kaukazu. Dodatkowo wiedział, że Stalin planuje atak na Niemcy. Dlatego zagrał va banque, zaatakował Związek Radziecki i się przeliczył jak Napoleon. Choć był bardzo bliski zwycięstwa.
Miał wybór. To się nie prowadzi wojny nie mając surowców, czy ropy. Ja chcę Ferrari, ale mnie na nie nie stać. To go nie kupuję. W połowie lat '30 wojna już wisiała w powietrzu, ale nikt nie chciał globalnego konfliktu, co widać było chociażby w polityce Chamberlaina, który osobiście zrobiłby Hitlerowi laskę, jeśli ten dałby mu gwarancję, że na anektowaniu Czechosłowacji się skończy. Atakuje wtedy, gdy masz zaplecze ropy, które jest w stanie dostarczyć tyle paliwa, ile tylko potrzebujesz. Benzyna syntetyczna to był margines i fabryki, tym ta w Policach dostarczała kroplę benzyny w morzu potrzeb niekończących się potrzeb. Trzeba było po zaatakowaniu zachodu, zajęciu połowy Francji zapewnić sobie źródło ropy, wyprodukować czołgi, samoloty, przegrupować wojska i wtedy ruszać na ZSRR, albo grać dyplomacją na zwłokę. Do tego skurwiała, rasowa polityka była gwoździem do trumny Hitlera. Ukraińcy, Białorusini, a nawet ruscy i Polacy za pocałowaniem w rękę dołączyłyby do Wehrmachtu, gdyby nie doktryna germańskiego nadczłowieka. Ukraińcy i Białorusini witali wojska niemieckie jak wyzwoliciela z ruskiego jarzma. Dobrze zmotywowany Białorusin czy Ukrainiec wart był więcej niż 10 trepów niemieckich pod koniec wojny siłą wcieleni do Heeres (niemieckie wojska lądowe mylone z Wehrmachtem, Wehrmacht to Heeres + Luftwaffe + Kriegsmarine). A ci chętnych do walki ludzi zabijali jako podludzi, przez co tworzyły się ruchy oporu wszędzie tam, gdzie Niemcy postanowili złożyć niezapowiedzianą wizytę. Ostatnim gwoździem do trumny Hitlera była jego gigantomania. Zróbmy jedno wielkie działo kolejowe, zamiast kilkaset czołgów. Rakiety V2? Super, ale dobre były do siania terroru, wywierania presji politycznej, a nie jako broń zaczepno-obronna. Paradoksalnie V1 i V2 zabiły więcej ludzi, którzy je budowali, niż ci, których zabić miały. Hitler to obłąkaniec, dla którego wszyscy byli debilami, tylko on był najmądrzejszy. Nie zgadzasz się z nim? Jesteś głupi, albo jesteś zdrajcą. Z taką osobą u władzy wojna nie mogła trwać dłużej, jak 6 lat. Do tego wojnę skróciły szybko wykorzystane zapasy paliwa, surowców, złamanie Enigmy oraz ruchy oporów okupowanych państw.
Gdyby wrócił, to tylko przyłożyć mu kraniec lufy w ten głupi wąsik i wpakować cały magazynek. Nie dość, że ludobójca i socjalista, to do tego debil. Wielokrotnie nie słuchał się swoich generałów i opóźniał marsz na Moskwę. Już nie mówiąc o tym, że w założeniu strategicznym zamiast gazować setki tysięcy ludzi, to mógł ich wykorzystać w fabrykach do produkcji czołgów czy do jakiejkolwiek innej roboty. Oczywiście w dłuższej perspektywie to zawiodły linie logistyczne, ale przed tym też go przestrzegano. Nawet pod takim Stalingradem ufał bezgranicznie szefowi lotnictwa, grubasowi Göringowi, który obiecywał, że da radę dostarczać zaopatrzenie dla armii drogą powietrzną, co było mitem. Inaczej mówiąc, zupełnie przestał weryfikować informacje i zaczął otaczać się przydupasami. Właściwie sama już kolejność wyboru ataku na ZSRR, zamiast na Anglię lub Turcję (którą też miał w planach, mimo że dostarczali mu dużo surowców), była jakimś nieporozumieniem. No ale tak to jest, jak się jest pierdolonym megalomanem. Oczywiście mówię to tylko w rozpatrywaniu czysto historycznym.
Dodałbym jeszcze że byl uzależniony od amfetaminy
...Polacy za pocałowaniem w rękę dołączyłyby do Wehrmachtu, gdyby nie doktryna germańskiego nadczłowieka. ...
Sprawdź, czy spaliny ci sie nie dostają do kabiny i wymień w końcu te filtry powietrza...
Sprawdź, czy spaliny ci sie nie dostają do kabiny i wymień w końcu te filtry powietrza...
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem - Robert Ludlum. Nie zapominaj, co miało miejsce 17.09.1939 roku. Kacapy stwierdziły, że skoro Warszawa została zajęta przez Niemców, to Polska przestała formalnie istnieć, i wpadli do nas wypełniając postanowienia układu Ribbentrop-Mołotow. 22.06.1941 roku miał miejsce plan Barbarossa, czyli agresja Niemiec na ZSRR. Mimo, że Niemcy byli dla Polaków agresorem, to kacapy byli takim samym agresorem, jak i Niemcy, jak nie gorszym. Gdyby Niemcy nie niszczyli bez sensu miast, nie mordowali ludzi, po prostu okupowaliby swoją połowę, ale bez zbędnego okrucieństwa, sądzisz, że część Polaków nie wstąpiłaby do Wehrmachtu, by dopierdolić ruskim? Nie mówię, że wszyscy by tam biegli w podskokach, ale część cywili i żołnierzy z własnej, nieprzymuszonej woli na pewno przywdziałyby mundury niemieckie, by lać czerwonych z czystej chęci zemsty i licząc na pewne ustępstwa Hitlera wobec Polski i Polaków z tego tytułu.
...Gdyby Niemcy nie niszczyli bez sensu miast, nie mordowali ludzi, po prostu okupowaliby swoją połowę, ale bez zbędnego okrucieństwa, sądzisz, że część Polaków nie wstąpiłaby do Wehrmachtu, by dopierdolić ruskim? Nie mówię, że wszyscy by tam biegli w podskokach, ale część cywili i żołnierzy z własnej, nieprzymuszonej woli na pewno przywdziałyby mundury niemieckie, by lać czerwonych z czystej chęci zemsty i licząc na pewne ustępstwa Hitlera wobec Polski i Polaków z tego tytułu.
Gdybyś jednak bardziej się w szkole przykładał, np do historii, to nie musiałbyś teraz wychodzić na idiotę, jeździć tirem i szczać do butelki....
Gdybyś jednak bardziej się w szkole przykładał, np do historii, to nie musiałbyś teraz wychodzić na idiotę, jeździć tirem i szczać do butelki....
Szcza do butelki to twój stary, bo cię nawet na wodę mineralną nie stać. Jakby nie on to byś dawno z odwodnienia zdechł. Się małorolny, w dziurawych onucach odezwał myśląc, że wielkim panem jest.
-Atak na Rosję. I tak i nie. Na pewno otwieranie drugiego frontu jest pomysłem co najmniej ryzykownym, ale i pozostawienie Rosji za swoimi plecami było pomysłem nieciekawym. Kolejne 5latki się kończyły, T34 i KW zaczęły docierać tysiącami do jednostek, kadra dowódcza po czystce ponownie zaczęła być tworzona... Jeśli by nie zaatakował w 41, musiał by albo atakować o wiele silniejszą Rosję później, albo sam byłby zaatakowany, bo i takie plany były.
Jedyn ekipa która dotarła do stolicy Rosji i zagroziła jej istotnie w historii ŚWIATA to ekipa Hetmana Żółkiewskiego. Polacy panowali w Moskie przez 2 lata!
Gdyby wrócił, to tylko przyłożyć mu kraniec lufy w ten głupi wąsik i wpakować cały magazynek. Nie dość, że ludobójca i socjalista, to do tego debil. Wielokrotnie nie słuchał się swoich generałów i opóźniał marsz na Moskwę. Już nie mówiąc o tym, że w założeniu strategicznym zamiast gazować setki tysięcy ludzi, to mógł ich wykorzystać w fabrykach do produkcji czołgów czy do jakiejkolwiek innej roboty. Oczywiście w dłuższej perspektywie to zawiodły linie logistyczne, ale przed tym też go przestrzegano. Nawet pod takim Stalingradem ufał bezgranicznie szefowi lotnictwa, grubasowi Göringowi, który obiecywał, że da radę dostarczać zaopatrzenie dla armii drogą powietrzną, co było mitem. Inaczej mówiąc, zupełnie przestał weryfikować informacje i zaczął otaczać się przydupasami. Właściwie sama już kolejność wyboru ataku na ZSRR, zamiast na Anglię lub Turcję (którą też miał w planach, mimo że dostarczali mu dużo surowców), była jakimś nieporozumieniem. No ale tak to jest, jak się jest pie**olonym megalomanem. Oczywiście mówię to tylko w rozpatrywaniu czysto historycznym.
21 wiek chciał bym to widzieć, kolorowe mniejszości i on , ZIT FAIL!
Szcza do butelki to twój stary, bo cię nawet na wodę mineralną nie stać. Jakby nie on to byś dawno z odwodnienia zdechł. Się małorolny, w dziurawych onucach odezwał myśląc, że wielkim panem jest.
Nie denerwuj się tak biedaku, bo zaczynasz krzyczeć z niemieckim akcentem
PS
Zacząłeś się już rozglądać za jakąś tłustą niemrą...? Zła wiadomość jest taka, że pewnie jesteś za bidny dla takiej
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów