Kaukaz sklep Magnit
Nieznana starsza kobieta chwyciła butelkę koniaku, podeszła od tyłu i uderzyła psa w głowę. Weterynarz stwierdził obecność urazu czaszkowo-mózgowego, dwa pęknięcia w czaszce.
Oczywiście może wam się nie podobać że wlazła z psem do sklepu ale to nie powód żeby od razu walić psa w łeb, można zwrócić uwagę itd itd
a wszyscy co popierają tę babę co zrobiła wielki kutas do dupy obyście zdechli na raka
Wlasnie przyznales sie, ze masz psa ktorego nosisz w torebce.
Bylby zdecydowanie lepszy material, gdyby probowala tak zagrac z moim psem.
Do dotykania pieczywa w cywilizowanych rejonach uzywa sie np. foliowych rekawiczek.
Nie wiem jak w rosji ale w Polsce nie ma przepisu zakazującego wchodzenia z psem (czy innymi zwierzętami) do sklepu. Wszelkie zakazy są wyłącznie wewnętrznymi zakazami właścicieli sklepu.