Mój kumpel i ja zgubiliśmy się w lesie i błądziliśmy przez 3 dni. Przeżyliśmy bo jedliśmy grzyby. Zabawne, bo właśnie przez to się zgubiliśmy.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:23
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Turiin napisał/a:
Łysiczki nie rosną w lesie.
W takim razie nic nie żarli i może stąd te halucynacje
Gdyby ktoś z sadoli chciał wyhodować swoje grzybki, polecam: http://fsre.nl/. W skrócie działa to tak, że wysyłacie 1 euro w kopercie i nazwę grzybków, których zarodniki chcecie. Do mnie przyszły po ok. 2 tygodniach. A potem zabieracie się do działa. Tu macie instrukcję: klik i .klik.
Przyznam, że boga nie widziałem ale pływałem łodzią podwodną i brałem prysznic z milionami pająków.
A, byłbym zapomniał. Jeszcze taki fajny "wzmacniacz" grzybiej mocy: sok z gumijagód.
Przyznam, że boga nie widziałem ale pływałem łodzią podwodną i brałem prysznic z milionami pająków.
A, byłbym zapomniał. Jeszcze taki fajny "wzmacniacz" grzybiej mocy: sok z gumijagód.
Myślicie, że tylko łysiczki są halucynogenne...
Do kawału bardziej pasuje muchomor czerwony (Odpowiadam na pytania, nie, od tego się nie umiera jeśli grzyb wysuszony został) bo po łysiczkach niestety mocno tolerancja skacze i nici z tak długiego tripu.
Do kawału bardziej pasuje muchomor czerwony (Odpowiadam na pytania, nie, od tego się nie umiera jeśli grzyb wysuszony został) bo po łysiczkach niestety mocno tolerancja skacze i nici z tak długiego tripu.
Sadol jest genialny, w komentarzach wszyscy są ekspertami od: samochodów (z wyłączeniem sadolek ) bicia się i narkotyków ... pewnie pominąłem wiele innych rzeczy ... ale chuj z tym
@up coś w tym jest, zwykły suchar, a nagle pojawia się milion ekspertów żeby wytłumaczyć to i owo....