Już były komentarze na ten temat. Ja powtórzę i dodam. Nie rozumiem, dlaczego przy części postów jest jakieś odniesienie do młodzieży z gimnazjum. Dawno mam za sobą studia, ale czegoś takiego nie pojmuję, chyba, że... ludzie muszą sobie szukać kogoś, na kim się wyżyją, na kogo zrzucą wszystkie swoje kompleksy. Stąd jedni leją wszystko na Żydów, stąd najeżdżanie na gimnazjum, a nieco też i na czarnych (skąd u nas czarni?). Takie leczenie kompleksów? Głupie jak komentarze na Onecie, jak to się mówi, gdzie pod newsem o astronomii ktoś zawsze pieprznie coś o polityce. Zajmijcie się swoim życiem, a nie szukacie jakiejś grupy, która przyjmie wasze niezadowolenie i cierpienia. Trzymajmy się meritum. Jak ktoś z gimnazjum robi coś głupiego - piętnujmy rodziców i jego, ale przy tematach, które nie odnoszą się do tego? Mój dziadek miałby napisać?: "To jeszcze robota przedwojenna. Obecna szczająca gówniarzeria urodzona po wojnie nie ma o tym pojęcia..."