Amerykański naukowiec prof. Mark Regnerus, który niedawno wykazał w swoich badaniach, że dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe, stał się obiektem ataków ze strony środowisk homoseksualnych.
Jeden z niezadowolonych z wyników prac badawczych, stawiających w niepochlebnym świetle homozwiązki, zakwestionował na swoim blogu rzetelność naukowej pracy socjologa. To wystarczyło, że sprawą zajęła się specjalna komisja Uniwersytetu Texas w Austin, gdzie uczony jest zatrudniony. Szybko okazało się, że zarzuty pod adresem naukowca są całkowicie bezzasadne, a metodyka przeprowadzonych badań jest bez zarzutu.
David Hacker z chrześcijańskiej organizacji Alliance Defense Fund (ADF) uważa, że cała sprawa uwłacza godności profesora, który musiał kilkakrotnie stawić się przed komisją i oddać zawartość swego komputera do sprawdzenia. Jednak, jak zauważa prawnik, są to coraz częstsze sytuacje w USA.
Profesorów, którzy nie kłaniają się dominującej na uniwersytecie orientacji, w większości lewicowej, karze się lub cenzuruje z powodu ich przekonań
– dodał.
Raport Marka Regnerusa oparty był na analizie odpowiedzi, jakich udzieliły dorosłe dzieci wychowane przez ich biologicznych rodziców lub przez rodzica homoseksualnego wraz z jego lub jej partnerem. Wnioski są jednoznaczne w swej wymowie i, jak zauważa uczony, trudno je bagatelizować.
12 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę i 24 proc. tych, którymi opiekował się ojciec gej przyznawało, że myślało ostatnio o popełnieniu samobójstwa. Dla porównania w przypadku kompletnych rodzin i samotnego rodzica biologicznego odsetek dzieci rozważających odebranie sobie życia wyniósł 5 proc.
28 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę podawało, że nie ma obecnie pracy. Do braku zatrudnienia przyznawało się 20 proc. dzieci wychowanych przez ojca geja, a tylko 8 proc. z kompletnych rodzin biologicznych i 13 proc. wychowanych przez jednego rodzica.
23 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę mówiło, że było „dotykane seksualnie” przez ich rodzica lub jej partnerkę. Odsetek ten w przypadku pełnej rodziny biologicznej wyniósł 2 proc., w przypadku ojca geja – 6 proc. natomiast pojedynczego rodzica – 10 proc.
Kolejna zatrważająca statystyka dotyczy sytuacji, kiedy osoby w pewnym momencie zostały zmuszone do seksu wbrew ich woli. Dotyczy to 31 proc. tych wychowanych przez matkę lesbijkę, 25 proc. przez ojca geja i 8 proc. z pełnych rodzin biologicznych.
40 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. wychowanych przez ojca geja miało romans w czasie małżeństwa lub wspólnego mieszkania z partnerem. Do tego typu sytuacji przyznało się 13 proc. tych wychowanych w rodzinach tradycyjnych.
19 proc. wychowanych przez matkę lub ojca homoseksualistów przechodzi lub ostatnio przechodziło psychoterapię. Tymczasem o potrzebie konsultacji z psychoterapeutą mówiło 8 proc. wychowanych w rodzinie biologicznej.
20 proc. wychowywanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. przez ojca geja podawało, że nabawiło się infekcji przenoszonych drogą płciową. Odsetek takich przypadków w odniesieniu do dzieci z rodzin tradycyjnych wyniósł 8 proc.
61 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 71 proc. wychowanych przez ojca geja określało siebie jako „całkowicie heteroseksualnych”. Do takiej tożsamości przyznawało się natomiast 90 proc. tych wychowanych w pełnej biologicznej rodzinie.
Niestety lobby homoseksualne pozostaje głuche na tego rodzaju głosy. Forsuje swoje rozwiązania, za wszelką cenę próbując poszerzyć grupę krajów, w których adopcja dzieci przez homoseksualistów będzie możliwa. Wiele wskazuje na to, że od przyszłego roku do ich grona dołączy Francja. Projekt ustawy o związkach partnerskich złożony w Sejmie przez SLD oparty został na wzorze francuskim.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Homoseksualizm to choroba a choroby trzeba leczyc a nie pozwalac sie rozwijac tej zarazie. Trzeba ich wyslac gdzies na wyspe, niech siedza sami i sie ruchaja tam w dupe. Wyobrazcie sobie dziecko jak wchodzi do sypialni a tam ojciec #1 posuwa ojca #2, czy takie dziecko moze byc normalne? Mi sie wydaje, ze taki obraz moze utkwic dziecku w pamieci na dluugi czas. Kurwa pedaly, mam nadzieje, ze Polscy kibole nigdy nie pozwola na rozwoj tego kurestwa w Polsce, chociaz czasem widze w tv tego pedala celebryte. Za komuny to bylby wpierdol i tyle, skonczyloby sie pedalowanie a teraz jakies parady. Chcesz byc pedalem to jedz do Niemiec, my jako wiekszosc demokratyczna nie chcemy pedalow w Polsce. Za nic nie moge czegos takiego zaakceptowac. Wyobrazcie sobie jak dziecko takich pedalow jest narazone na docinki ze strony rowiesnikow, przeciez takie dziecko to odmieniec ktore nie bedzie akceptowane przez rowiesnikow tak jak w dobrych szkolach nie akceptuje sie biednych. Albo jak kolega chce isc do takiego dzieciaka, rodzic bedzie mial duze watpliwosci czy to dobry pomysl i koniec koncow, prawdopodobie zabroni kolegowac sie z odmiencem. Dzieci pedalow beda narazone na odosobnienia i wredne komentarze a jak juz dozyje doroslosci to jak w urzedach beda pytac o imie ojca/matki to co. Taki smrod z pedalskiej rozjechanej dupy bedzie sie za takim dzieckiem ciagna do konca jego zycia. Wg. mnie powinny byc surowe zakazy, na zawieranie zwiazkow pedalskich tym bardziej na adoptowanie dzieci przez pary pedalskie.
Ujmę to tak: gejem, czy też jak kto woli, homoseksualistą nie jestem, i nie odczuwam żadnego pociągu do facetów. Jednak wkurwia mnie takie gadanie jak Twoje, mam dwóch znajomych, którzy wolą swoją płeć, i są najnormalniejsi w świecie, tacy sami jak my.
I na koniec dowód, ktory w moim mniemaniu obala mit o tym, że homoseksualizm to choroba i coś niezgodnego z naturą:
pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t
Jeśli jest tak jak mówisz, to w chuj gatunków zwierząt jest dotkniętych "chorobą", więc skończ pierdolić farmazony.
Zacznijcie hejta :/
Sąsiadka (walnięta "pizda" która dosłownie dopierdala sie do wszystkiego i wszystkich, posyłając do sądu, dzwoniąc na straż miejską i policje - czyli standard) skłócona jest praktycznie ze wszystkimi wokoło, w tym z sąsiadem gejem. Od długiego czasu walczą miedzy sobą (miedzy innymi o teren który sobie zawłaszczyła itp, wkońcu sąsiad napisał pozew o "nękanie") rzecz jasna znaczna większość spraw została umorzona lub nadal się toczy, a że babka zna prawo i ma "chody" w urzędzie miejskim nikt z nią zadzierać nie chce. Do czasu, po jednej z rozpraw wygranych powiedziała coś "o pedałach" nie wiem co dokładnie bo mało mnie to obchodzi. W każdym razie podali ją o zniesławienie i w ciągu paru miesięcy wygrali, przyjebali jej grzywne, pare lat w zawiasach itp. Więc taka sytuacja daje do myślenia... sąd nie dał sobie z nią rady w zwykłych sprawach ale już obraza homoseksualisty to co innego.
BTW sam osobiście dziele homo na pedałów (idioci którzy latają z gołymi dupami po mieście) i tych zwyczajnie nie mam zamiaru tolerować... no i gejów (np sąsiad, w miare normalnie sie zachowuje i wygląda, nie "podrywa" nikogo z otoczenia więc taki ktoś mi nie przeszkadza, zwyczajnie nie obchodzi mnie co on tam u siebie w domu robi) ale danie im możliwości adopcji dziecka? NIE MA MOWY. Co najwyżej dać im możliwość załozenia związków partnersich żeby mogli uregulować np zasady w razie spadku ale tylko tyle moge tolerować.
Jeśli jest tak jak mówisz, to w chuj gatunków zwierząt jest dotkniętych "chorobą", więc skończ pierdolić farmazony.
/
Ja zacznę: sadistic.pl/ricky-gervais-o-homoseksualizmie-wsrod-zwierzat-vt22694.htm96850
Na serio, jako biotechnolog dokopałem się paru badań na ten temat i są doniesienia mówiące, że cześć homoseksualistów (a już napewno transseksualistów ale to inna historia) wykazuje zmienioną chemię mózgu choć to zmiany były "kosmetyczne" i nie było dowodów wypływu na homoseksualizm. Ale wiele przebadanych przypadków wykazało zamieniony schemat impulsów elektrycznych mózgu. Mózg homoseksualisty mężczyzy działał jak kobiecy, tzn. pola aktywności elektrycznej odpowiadały kobiecym - tak w skrócie.
Jeśli miałeś na myśli dymy nad oświęcimiem, to twój żart został znacząco niedoceniony
15% użytkowników zrozumiała i wie o co chodziło
12 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę i 24 proc. tych, którymi opiekował się ojciec gej przyznawało, że myślało ostatnio o popełnieniu samobójstwa. Dla porównania w przypadku kompletnych rodzin i samotnego rodzica biologicznego odsetek dzieci rozważających odebranie sobie życia wyniósł 5 proc.
Statystyka ta nie jest do końca ani wiarygodna ani wymierna, ponieważ rodziny tradycyjne, czyli Chrześcijańskie( bo o takich tutaj mowa) opierają się na filozofii Chrześcijańskiej( to logiczne), a co za tym idzie, po pierwsze samobójstwo jest grzechem a po drugie przyznawanie się do myśli samobójczych byłoby w tym środowisku źle odebrane. Tak więc ja się zastanawiam, co jest lepsze, mieć myśli samobójcze, czy może tłumić po Katolicku w sobie swoje uczucia a na koniec bzykać kozy i małe dzieci i ogólnie świrować.
28 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę podawało, że nie ma obecnie pracy. Do braku zatrudnienia przyznawało się 20 proc. dzieci wychowanych przez ojca geja, a tylko 8 proc. z kompletnych rodzin biologicznych i 13 proc. wychowanych przez jednego rodzica.
To jest dowód na złe wychowanie czy może na brak tolerancji w społeczeństwie i dyskryminację?
23 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę mówiło, że było „dotykane seksualnie” przez ich rodzica lub jej partnerkę. Odsetek ten w przypadku pełnej rodziny biologicznej wyniósł 2 proc., w przypadku ojca geja – 6 proc. natomiast pojedynczego rodzica – 10 proc.
Kolejna zatrważająca statystyka dotyczy sytuacji, kiedy osoby w pewnym momencie zostały zmuszone do seksu wbrew ich woli. Dotyczy to 31 proc. tych wychowanych przez matkę lesbijkę, 25 proc. przez ojca geja i 8 proc. z pełnych rodzin biologicznych.
Wyobrażacie sobie że dziecko z Katolickiego domu przyznaje się Katolickiemu badaczowi że Tatuś z dziadziusiem dotykają? Z tego co kojarzę, zatrważający odsetek osób molestowanych w dzieciństwie to robota rodziny lub znajomych.
Ok, istnieje zagrożenie, że brak więzi z dzieckiem doprowadzi do wykorzystania seksualnego i jest to problem. Ale powyższa statystyka wydaje mi się podejrzliwa, zarówno ze względu na to co już powiedziałem jak i na fakt, że dzieci z rodzin homo jak przypuszczam są wychowywane żeby otwarcie mówić o swoich przeżyciach. W Katolickich się nie mówi, tylko się potem bzyka kozy i małe dzieci.
40 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. wychowanych przez ojca geja miało romans w czasie małżeństwa lub wspólnego mieszkania z partnerem. Do tego typu sytuacji przyznało się 13 proc. tych wychowanych w rodzinach tradycyjnych.
Cholera, jak się cieszę że moja obecna i moje byłe to rodziny tradycyjne, procent że mnie zdradzały jest tak niski. Hahahah.
To już kpina z badań. ŻĄDNA Katoliczka się nie przyzna na badaniu że się zabawia na boku bo by ją rodzina wyklęła. A dzieci z rodzin Homo nie mają takich oporów. Czy to dobrze? Sam bym się do zdrady publicznie nie przyznał, aczkolwiek kłamstwo z tego co pamiętam jest grzechem :*
19 proc. wychowanych przez matkę lub ojca homoseksualistów przechodzi lub ostatnio przechodziło psychoterapię. Tymczasem o potrzebie konsultacji z psychoterapeutą mówiło 8 proc. wychowanych w rodzinie biologicznej.
O mój Boże, to połowa moich znajomych jest chyba z "pedalskiej rodziny". Żartujecie. W Polsce poradnie pękają w szwach.
61 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 71 proc. wychowanych przez ojca geja określało siebie jako „całkowicie heteroseksualnych”. Do takiej tożsamości przyznawało się natomiast 90 proc. tych wychowanych w pełnej biologicznej rodzinie.
A wiecie co Tatuś Katolik robi często jak syn sie przyzna że jest "pedałkiem"?
Niestety lobby homoseksualne pozostaje głuche na tego rodzaju głosy. Forsuje swoje rozwiązania, za wszelką cenę próbując poszerzyć grupę krajów, w których adopcja dzieci przez homoseksualistów będzie możliwa.
I ja również mam dystans do oddawania dzieci w opiekę rodzinom homoseksualnym( co nie znaczy że jestem jednoznacznie przeciw, po prostu szukam swojej opinii w tej sprawie).
Ale takie g..wno jak te powyższe badania jak i promowanie jednego właściwego twardo doktrynalnego modelu świętości kobiety po urodzeniu 9tego dziecka to żenada i będę z tym walczyć ręcami i nogami.
Amen
Rzetelny post, wart uwagi, ale wiesz, "część" to nie "wszyscy", i zalezy też, jak postrzegać "mózg działający jak kobiecy"- sugerujesz, że bycie kobietą to choroba? Wiem, to tylko łapanie za słówka, ale w zasadzie z tego co napisałeś, nie wynika jednoznaczny fakt, że homoseksualizm jest chorobą.
Skoro jesteś taki homo-tolerancyjny i zasłaniasz się światem zwierząt to może powinniśmy jeszcze brać przykład z lwów, które zabijają potomstwo byłego przywódcy stada kiedy obejmą panowanie? Albo rozmnażać się jak ryby (mieć mnogie potomstwo i nie zapewniać im opieki, w nadziei, że któreś dożyje dorosłego wieku) [swoją drogą podobne zachowanie ma miejsce w Afryce ]. Ale to są tylko głupie zwierzęta. Chcesz się do nich zaliczać?- Nie ma sprawy, dla mnie możesz sie nawet ru**ać z psem jeśli się nie sprzeciwi, tylko nie przekonuj społeczeństwa że jest to normalne i mamy to zaakceptować.
Nie zasłaniam się światem zwierząt, ani nie nawołuję to zachowywania się jak zwierzęta w każej kwestii, a to miało być tylko jako pogląd, że to nie jest NIEZGODNE z naturą, jak twierdzi większośc homofobów. Jak wiadomo, świat zwierząt jest o wiele bardziej naturalny niż świat ludzi, i dlatego wziąłem to jako przykład. Jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to już nie moja sprawa. No i nie myl zoofilii z homoseksualizmem, to dwie zupełne odrębne sprawy, bo jeśli o mnie idzie, to sodomia jest jak najbardziej zboczeniem, tak jak pedofilia, i powinna być tępiona- zatem nie wciskaj mi czegoś, czego nie napisałem.
takie poprawne politycznie pierdolenie ty mi loda ja ci w dupę.
Homoseksualizm jest aktem przeciwko naturze, po co nam rozdzielność płciową?
Dlaczego nie ma w naszym gatunku obojnactwa czy hemafrodtyzmu jak np. u pierścienic.
Gej czy lesba to to samo spaczone przez życie dziecko.
Sprostowanie nie jestem z żadnego ruchu katolickiego, w dupie mam każdą religię i ruchy polityczne,
przez życie idę wg własnych zasad, które wypracowałem sam i potrafię odróżnić zło od dobra
a co ważniejsze nie boję się mówić o tym tak jak większość pizd.
Dajmy sobie wejść na głowę i dajmy się zwariować, zostańmy kukłami na sznurkach.
WSTYD I HAŃBA!
Homoseksualizm jest aktem przeciwko naturze, po co nam rozdzielność płciową?
Dlaczego nie ma w naszym gatunku obojnactwa czy hemafrodtyzmu jak np. u pierścienic.
Gej czy lesba to to samo spaczone przez życie dziecko.!
A Chrześcijaństwo nie jest wobec tego aktem przeciwko naturze? Celibat i jeden partner do końca życia pod sankcją grzechu nie jest aktem przeciwko naturze?
A Chrześcijaństwo nie jest wobec tego aktem przeciwko naturze? Celibat i jeden partner do końca życia pod sankcją grzechu nie jest aktem przeciwko naturze?
Napisałeś bardzo dobrze, zgadzam sie w pełnej rozciągłości, ale uważaj- za wypowiedź wionącą ironią w stosunku do religii zostaniesz z miejsca awansowany na ateistycznego gimbusa latającego co niedziele do kościółka. Tak już tu jest
W sumie zwisało by mi to całe pedalstwo i nie zwracałbym na to uwagi, ale jeśli co chwila jakiś wykolejeniec czuje się urażony, że ktoś nazywa rzeczy po imieniu, no to chuj mu w oko (bo w dupę potraktowałby jako komplement). Dać im trochę wolności i już pierdolą skwary na potęgę. Do zaorania to całe krzykliwe ścierwo.
Ale skoro już zacząłeś to ludzie mówią, że chrześcijaństwo jest fundamentem pod jakiś kręgosłup moralny i ponoć samo w sobie nie jest złe, aczkolwiek ja nie ufam książkom napisanym parę tysięcy lat temu.
W życiu trzeba znać granice, wiedzieć co zapewni ciągłość gatunku, jedzenie, dach nad głową, et cetera, to z tych najpilniejszych potrzeb. Jeżeli czasy robią się za spokojne i ludziom jest za dobrze na wierzch wychodzą takie wariactwa, jeżeli nie przelewamy krwi mamy za dużo czasu na fanaberie i podążenie za złymi przykładami, jednostki degenerują grono i wszystko jest splamione.
Ja stoję z boku i się tylko temu przyglądam, już dawno zarzuciłem wszelkie nadzieje co do naszego gatunku, brzydzę się tym wszystkim i brzydzę się sobą, że nie mam na to wpływu.
Zauważ, że wszystko jest zdegenerowane i coraz trudniej dostrzec w tym wszystkim dobro i rozsądek.
@Butter
Rzetelny post, wart uwagi, ale wiesz, "część" to nie "wszyscy", i zalezy też, jak postrzegać "mózg działający jak kobiecy"- sugerujesz, że bycie kobietą to choroba? Wiem, to tylko łapanie za słówka, ale w zasadzie z tego co napisałeś, nie wynika jednoznaczny fakt, że homoseksualizm jest chorobą.
Nie napisałem, że homoseksualizm jest chorobą ponieważ tak nie uważam. Uważam natomiast, że jest to zwyrodnienie lub jakaś blokada w mózgu na którą mogły wpłynąć jakieś dziwne przeżycia z dzieciństwa, lub złe wartości przekazywane przez rodziców lub otoczenie. Jest takie powiedzenie:
"Dajcie mi dziecko a ja uczynie zen człowieka" -czy jakoś tak.
I to jakim człowiekiem jesteś ukształtowało cię otoczenie.
Wracając do tematu;
Możesz mieć przyjaciół gejów i nie twierdze, że byliby oni złymi rodzicami nawet, ale biorąc pod uwagę dobro dzieci, ze względu na wyższe zagrożenie patologią w innej rodzinie niż twoich znajomych, nie zgadzam się na promowanie związków i adopcję dzieci przez pary homoseksualne.
Może i trochę by to pomogło w sprawie domów dziecka, ale ostatnio trochę pracowałem przy sierocińcu i słyszałem, że tylko ok. 5% dzieci w sierocińcach nie ma rodziców, reszta tam jest z powodu, że dwoje zjebanych ludzi bez wizji na przyszłość zaczęła się pierd*lić. I takich się powinno kastrować.
Nie podważam badań tego profesora, bo zgadzam się z nim.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów