📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:56
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-11-10, 18:32
Film dobry, fajni aktorzy, moze niema w nim Sigourney Weaver, ale film trzyma poziom poprostu, zawsze sie znajdzie ktos kto nie bedzie czegoś lubił, zawsze się znajdzie ktoś kto powie że nie lubi filmu zielona mila, albo forrest gump. albo ze titanic chujowo zatoną hehh.
@Isengrim24
Dobra wstawka, a to jak David mówi "że twoja matka uważa, że AvP jest niesamowite" najlepsze
Dobra wstawka, a to jak David mówi "że twoja matka uważa, że AvP jest niesamowite" najlepsze
Największym gniotem 2012 to jest Kac Wawa. To pokazuje poziom polskiej kinematografii. To jest dopiero gówno jakich mało.
Jezus ludzie. W filmie latają po kosmosie, a wy się hełmami zajmujecie?.
Zdjął to zdjął po chuj temat drążyć...
Zdjął to zdjął po chuj temat drążyć...
nygas232 napisał/a:
Największy gniot tego roku to autor tego filmiku. Prometeusz jest zajebisty.
Poziom argumentacji godny absolwenta pierwszej klasy wiejskiego gimnazjum.
modzgi napisał/a:
Prometeusz jest zajedwabisty!
Słaby, żenujący, durny i kłócący się z uniwersum do którego ponoć nawiązuje. Gdzie tu "zajedwabistość"?
modzgi napisał/a:
Po prostu debilom wydawało się że to będzie Obcy 5 , a tu się grubo pomylili bo film zaczął drążyć o tematy o wiele głębsze niż historyjka o krwiożerczych stworkach(nie twierdzę że Obcy był zły, był po prostu łatwiejszy w odbiorze bo miał prostą fabułę).
Debilami są szczeniaki zachwycające się pseudogłębią gniotów pokroju "Prometeusza". Chcesz obejrzeć niegłupi film sci-fi, który ma jakąś płaszczyznę interpretacyjną i porusza ważkie tematy? "Łowca Androidów" Scotta, "2001: Odyseja Kosmiczna" Kubricka, "Stalker" Tarkowskiego, "Kontakt" Zemeckisa czy choćby "Moon" z 2009. To jest prawdziwe, wartościowe sci-fi.
modzgi napisał/a:
Po prostu każdy co twierdzi że Prometeusz był zły albo go nie rozumie , albo niech chodzi na komedie romantyczne.
Po prostu jesteś tępy jak sam skurwysyn. Ja przykładowo nie chodzę na komedie romantyczne i rozumiem filmy przy których seansie, by Ci się procesor we łbie usmażył.
modzgi napisał/a:
Co do błędów, jest wiele produkcji bardziej zabugowanych, polecam obejżeć Prometeusza wersję reżyserską - po prostu mistrzostwo- brak wyciętych scen.
Tyle tylko, że wersja reżyserska zawiera te same błędy i nielogiczności co kinówka. Dodanie kilku scen nie zmienia absolutnie nic i filmu Scotta nie broni.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów